Angielska kochanka
(dramat grany pod tytułami Szaleństwo lub Dlaczego...?)
Czas akcji: rok 1966.
Miejsce akcji: Viorne we Francji.
Obsada: 2 role męskie, 1 rola kobieca.
Druk: maszynopis w bibliotece Instytutu Teatralnego.
Dramat w dwóch aktach.
Pięćdziesięciojednoletnia Klara Lannes zamordowała swoją głuchoniemą kuzynkę Marię Teresę Bousquet, a następnie poćwiartowała jej zwłoki; szczątki ciała umieściła w pociągach przejeżdżających przez miejscowość, w której mieszkała. Policja szybko ustaliła, że zbrodni dokonano w gminie Viorne, ponieważ tylko przez Viorne przejeżdżały wszystkie pociągi, w których znaleziono szczątki. Klara padła ofiarą policyjnej prowokacji - gdy usłyszała w gospodzie, że Maria Teresa została zamordowana w lesie, sprostowała: zbrodni dokonano w piwnicy. Przyznała się do popełnienia zbrodni, lecz odmówiła podania motywów swego czynu i ujawnienia, gdzie ukryła głowę ofiary. Mąż Klary, pięćdziesięciosiedmioletni Piotr Lannes, urzędnik Ministerstwa Finansów, utrzymuje, że nie tylko nie brał udziału w zbrodni, ale też nic o niej nie wiedział. Klara powiedziała mu, że Maria Teresa, która od siedemnastu lat była ich gosposią, wyjechała na kilka dni do Cahors, do ojca. Kilka dni po zniknięciu Marii Teresy Klara miała powiedzieć mężowi, że napisała do kuzynki, aby nie wracała.
Akcja rozpoczyna się po aresztowaniu Klary; podczas dwóch długich rozmów - najpierw z Piotrem, a potem z Klarą Lannes. Przesłuchujący próbuje dociec motywów makabrycznej zbrodni. Nie zachowuje się jednak jak sędzia śledczy - nie pyta o fakty, lecz - jak sam mówi - "o istotę rzeczy".
Piotr Lannes ożenił się z Klarą, gdyż bardzo pociągała go fizycznie. Zafascynowany jej urodą nie dostrzegał symptomów choroby psychicznej. Oboje pochodzili z Cahors; po ślubie przez dwa lata mieszkali w Paryżu, potem przeprowadzili się do Viorne. Gdy okazało się, że Klara nie potrafi prowadzić domu, sprowadzili jej kuzynkę, głuchoniemą Marię Teresę. Piotr twierdzi, że świetnie gotowała i że oboje lubili jej kuchnię, a między kobietami - Klarą i Marią Teresą - nie było żadnych konfliktów. Z biegiem lat choroba Klary dawała się coraz bardziej we znaki - kobieta zakopywała biżuterię w ogrodzie, wrzucała przedmioty do studni, pocięła nożyczkami kołdrę. Do obowiązków Marii Teresy, poza prowadzeniem domu, należało dyskretne pilnowanie Klary, by nie zrobiła sobie krzywdy i nie wywołała skandalu. Piotr Lannes uważa żonę za "kogoś w rodzaju wariatki". Mąż Klary nie ukrywa, że z czasem jego uczucie do żony wygasło, że ją zdradzał, lecz wciąż za bardzo ją kochał, by ją opuścić. Klara tolerowała jego zdrady, nie okazywała zazdrości - taki układ był dla niego bardzo wygodny. Przyznaje, że w ostatnim czasie miał zamiar oddać Klarę do zakładu opiekuńczego. Piotr zaprzecza, jakoby miał romans z Marią Teresą - romans z kobietą, która dla niego pracowała, a w dodatku była kuzynką jego żony, nie mieścił się w jego kodeksie honorowym. Piotr twierdzi, że Klara nigdy nie go kochała, sądzi jednak, że była mu wierna.
Klara, nim wyszła za Piotra, była bardzo zakochana w agencie z Cahors. Gdy ten ją odtrącił, próbowała popełnić samobójstwo. Nie kochała męża; po ślubie raz spotkała się z poprzednim ukochanym i zdradziła Piotra. Była też zafascynowana Alfonsem, robotnikiem z Viorne. Nie lubiła Marii Teresy ani jej kuchni; nie akceptowała zwłaszcza fizyczności swojej kuzynki (Maria Teresa była bardzo otyła). Klara nie znosiła też mięsa w tłustym sosie, które Maria Teresa często gotowała i które tak smakowało Piotrowi. Klara i Piotr nie mieli dzieci; Klara nigdy nie pracowała zawodowo, nie miała też żadnych obowiązków w domu. Poświęcała czas toalecie i codziennym, pedantycznym porządkom w swoim pokoju ("sprzątałam pokój, myłam się, prałam bieliznę. W ten sposób byłam zawsze gotowa, rozumie pan, i mój pokój także. Czysta i uczesana, łóżko zasłane. Mogłam iść do ogrodu nie pozostawiając żadnych śladów [...] Gdyby coś się zdarzyło, gdyby ktoś po mnie przyjechał, gdybym znikła, gdybym nigdy nie wróciła, nie znaleziono by nic po mnie, żadnego śladu specjalnego, nic tylko ślady czyste") .
Marguerite Duras rozczarowuje odbiorców, którzy liczą na rozwiązanie kryminalnej zagadki - nie odsłania żadnej mrocznej tajemnicy.
"Klara: Gdybym panu powiedziała, gdzie jest głowa, to rozmawiałby pan ze mną jeszcze?
Przesłuchujący: Nie [...]
Klara: Gdyby mi się udało powiedzieć panu, dlaczego zabiłam tę grubą, głuchą kobietę, to jeszcze by pan ze mną rozmawiał?
Przesłuchujący: Nie, nie sądzę".
Ukryj streszczenie