1 kobieta, 5 mężczyzn
Najnowsza sztuka Ireneusza Iredyńskiego zawiera wszystkie elementy tak typowe dla dramaturgii autora "Żegnaj Juda-szu": zwartą fabułę, wyrazistą problematykę moralną, aktualną tematykę, lapidarny, nie stroniący od obscenów język. Ten swoisty, współczesny moralitet, mimo, a może właśnie dzięki sensacyjnie przedstawionemu wątkowi - podejmuje uniwersalne problemy etyczne. Odpowiedź na pytanie, czy ofiary, które niesie walka podjęta dla słusznej niewątpliwie sprawy społecznej są celem samym w sobie, czy tylko środkiem dolegliwym, bolesnym, ale koniecznym znaleźć powinien sam widz, bowiem autor stawia ten generalny problem dyskursywnie.
Rzecz dzieje się współcześnie, w którymś z krajów Ameryki Łacińskiej w okresie przewrotu politycznego. Trwa wojna domowa, skompromitowany reżim pułkownika Roblesa chwieje się, przewagę dzięki spektakularnym akcjom zbrojnym zaczynają zyskiwać partyzanci, którym przewodzi człowiek odważny, inteligentny, ale i przewrotny, stosujący w taktyce chwyty nieuczciwe. Wszystko w imię zwycięstwa i własnej kariery politycznego lidera. Najbliższy, najbardziej oddany mu towarzysz to młody uczciwy człowiek, bezkompromisowy, o czystych intencjach, nie wahający się podjąć żadnego ryzyka walki, ale walki pojmowanej humanitarnie, jako przeciwwagi zła, brudu i niesprawiedliwości. Ów młody człowiek otrzymuje od szefa zadanie ochrony dwojga światowej sławy dziennikarzy, przygotowujących reportaż poświęcony rewolucji. Nie wie,nie podejrzewa, że przywódca wykorzystując głupotę jednego z oficerów Roblesa przygotowuje skrytobójczy mord, którego konsekwencje obciążą rząd znienawidzonego pułkownika. Młody człowiek zafascynowany osobowością dziennikarki /wzorca osobowego dostarczyła prawdopodobnie autorowi sławna Oriana Fallacci/ umożliwia jej przeprowadzenie błyskotliwego wywiadu z przywódcą partyzantów. Dziennikarka i reporter giną. Od przekupionego przez partyzantów ministra młody człowiek dowiaduje się o kulisach ukartowanego przez przywódcę zamachu. Wali się w gruzy jego wiara, którą czyn szefa przemienił w brudną grę. Nie może i nie chce zrozumieć racji przywódcy, że śmierć dwojga niewinnych ludzi może uratować "sprawę". On bowiem w tę sprawę już nie wierzy. W ostatnim desperackim geście chce zabić przywódcę, ginie jdnak sam...
Źródło: "Nowe sztuki"-biuletyn informacyjny Agencji Autorskiej nr 6/82
Ukryj streszczenie