Tryptyk
Prapremiera: Nowy Jork 14 XII 1918.
Premiera polska: Katowice 1929 ("Gianni Schicchi" - Warszawa 1926).
Płaszcz
Dramat muzyczny w 1 akcie; libretto: Giuseppe Adami, wg "La Houppelande" Didiera Golda.
Osoby: Michele, właściciel barki - baryton; Giorgetta. jego żona - sopran; Luigi - tenor; Tinca - tenor; Talpa - bas; Frugola, żona Talpy - mezzosopran; uliczny sprzedawca piosenek - tenor; para kochanków - sopran i tenor; kataryniarz, midinetki, włóczędzy.
Akcja rozgrywa się współcześnie w Paryżu, na barce przycumowanej do nadbrzeża Sekwany.
Skończył się znojny dzień pracy; właściciel barki, Michele, spogląda w zadumie na zachód słońca, zaś Giorgetta, jego młoda i pełna uroku małżonka, krząta się koło gospodarstwa. Na pokład wchodzą trzej robotnicy-piaskarze najęci przez Michele'a: Luigi, Tinca i Talpa. Butelka wódki poczyna krążyć, a po chwili młody, przystojny Luigi wzywa przechodzącego nabrzeżem kataryniarza, aby zagrał im do tańca. Pojawia się uliczny sprzedawca piosenek i zapytuje, czy zebrani nie mają ochoty posłuchać jego ostatniej ballady. Jest to pieśń o Mimi (Puccini wprowadził tu melodię ze swej "Cyganerii"). Do zebranych dołącza się żona starego Talpy, Frugola, śpiewając piosenkę o swym ulubionym kotku. Talpa i jego żona oddają się marzeniom o cichym jasnym domku gdzieś na wsi, choć wiedzą, że marzenie to nigdy się zapewne nie ziści. Giorgetta zaś oświadcza tajemniczo, że jej marzenia całkiem są odmienne.
W pewnym momencie Giorgetta i Luigi zostają na chwilę sami. Okazuje się, że Luigi jest kochankiem Giorgetty, której przykrzy się życie u boku 50 lat już liczącego małżonka. Teraz umawia się ona z Luigim na schadzkę - spotkają się za godzinę, gdy wszyscy zasną. Zapałka zapalona przez Giorgettę na pokładzie barki ma być dla Luigiego sygnałem, iż droga jest wolna. Luigi schodzi na brzeg, zaś na pokładzie pojawia się Michele, pytając Giorgettę, czemu jeszcze nie idzie spać. Czułymi słowami pragnie on obudzić w jej sercu na powrót uczucie miłości, które wygasło od czasu śmierci ich dziecka. Giorgetta jednak odpowiada: "Widocznie zestarzeliśmy się, dlatego miłość wygasła", i uchylając twarz od pocałunku, schodzi pospiesznie na dół. Michele domyśla się już, że Giorgetta ma kochanka, nie może tylko odgadnąć, kto nim jest (monolog "Nullo... silenzio..."). Pragnąc uspokoić wzburzone nerwy, wydobywa z kieszeni fajkę i zapala ją. Błysk zapałki spostrzegł czekający na brzegu Luigi, a sądząc że to sygnał Giorgetty, cicho przemyka się na pokład barki. Za późno spostrzegł swą pomyłkę - stalowe dłonie Michele'a zaciskają się na jego szyi. Dławiąc nieszczęśnika, Michele wymusza zeń wyznanie, iż był kochankiem Giorgetty; dusi go i zwłoki rzuca na pokład, przykrywając je swym płaszczem. Zaniepokojona hałasem Giorgetta wychodzi na pokład. Skarży się, że dręczą ją złe myśli, że drży z zimna i nie może zasnąć. Na to Michele mówi spokojnie: "Okryj się moim płaszczem" - i podnosi płaszcz, ukazując oczom przerażonej martwe ciało kochanka.
Siostra Angelica
Opera w 1 akcie; libretto: Giovacchino Forzano.
Osoby: siostra Angelica - sopran; Księżna, ciotka Angeliki - alt; Przeorysza - mezzosopran; siostra Zelatrice - sopran; siostra Genowefa - sopran; siostra Osmina - sopran; siostra Dolcina - mezzosopran; Przełożona nowicjuszek - mezzosopran; zakonnice, nowicjuszki.
Akcja rozgrywa się w jednym z włoskich klasztorów pod koniec XVII w.
W klasztorze o zmierzchu zakonnice gromadzą się na wieczorne modlitwy, a gdy przychodzi godzina rekreacji, pozdrawiają słońce, którego promienie tylko przez trzy wieczory w roku przenikają do mrocznego klasztornego ogrodu, i modlą się o spokój duszy zmarłej niedawno towarzyszki. Niektóre z sióstr wyrażają naiwne przekonanie, że pokropienie grobu wodą odbijającą lśniące promienie słońca mogłoby sprawić przyjemność zmarłej, która za życia tak rzadko słońce oglądała; siostra Angelica jednak stwierdza, że pragnienia i przyjemności mogą odczuwać tylko ludzie żywi - umarli ich nie mają. Ona, Angelica, także nie ma już żadnych pragnień. Jednak z cichych uwag i rozmów między siostrami wywnioskować można, że nie zawsze tak było. Kiedyś, przed siedmiu laty, gdy siostra Angelica po raz pierwszy wstąpiła w klasztorne mury, cierpiała bardzo i dręczyła się brakiem jakichkolwiek wiadomości od swej rodziny.
Pojawia się Przeorysza, oznajmiając Angelice, że przybyła do klasztoru jej ciotka, Księżna, która życzy sobie z nią mówić. Drżąc ze wzruszenia, śpieszy Angelica naprzeciw starej arystokratki, ciesząc się w duszy, że nareszcie po tak długim milczeniu rodzina przypomniała sobie o niej. Księżna jednak traktuje ją zimno i wyniośle. Oznajmia młodej zakonnicy, że rodzice jej zmarli, a młodsza siostra ma niebawem wyjść za mąż, i w związku z tym zachodzi potrzeba podzielenia rodzinnego majątku. Angelica winna zatem podpisać dokument, w którym zrzeka się przypadającej na nią części. Angelica pyta, kto jest narzeczonym jej siostry - otrzymuje jednak tylko chłodną odpowiedź, iż jest to ktoś, kto z miłości dla swej narzeczonej przymknął oczy na hańbę, którą ona, Angelica, przyniosła swemu rodowi. Słowa te ranią okrutnie wrażliwe serce Angeliki. Pyta jeszcze nieśmiało, co się dzieje z jej małym synkiem, owocem grzesznej miłości, za którą teraz pokutuje w klasztorze. Księżna milczy - w końcu zaś odpowiada, iż dziecko przed dwoma laty umarło. Angelica mdleje; oprzytomniawszy, bezwolnie podpisuje podsunięty jej dokument. Teraz już nie ma Angelica sił żyć dłużej. Po odejściu Księżnej przygotowuje sobie trujący napój z ziół i wypija go. W tym jednak momencie uprzytamnia sobie, że popełniając samobójstwo popada w grzech śmiertelny i skazuje się na wieczne potępienie. W rozpaczy klęka przed obrazem Matki Boskiej, błagając, aby przez jej miłość do synka przebaczyła ten grzech ostatni (aria "Senza mamma"). I oto w ciemniejących mrokach nocy obraz Madonny rozjaśnia się nagle promiennym blaskiem; do uszu konającej Angeliki dochodzą śpiewy aniołów - gasnącym wzrokiem widzi postać Matki Boskiej prowadzącej za rękę jej synka, z którym już teraz nic jej nie rozłączy. Gorąca miłość i Cierpienie okupiło popełnioną winę.
Gianni Schicchi
Komedia muzyczna w 1 akcie; libretto: Giovacchino Forzano.
Osoby: Gianni Schicchi - baryton; Lauretta, jego córka - sopran; rodzina Buoso Donatiego: Zita - alt; Rinuccio, jej siostrzeniec - tenor; Gherardo, siostrzeniec Buosa - tenor; Nella, jego żona - sopran; Gherardino, ich syn - sopran chłopięcy; Betto da Signa, szwagier Buosa - bas; Simon, kuzyn Buosa - bas; Marco, jego syn - baryton; Ciesca, żona Marca - mezzosopran; Magister Spineloccio, lekarz - bas; Amantio di Nicolao, notariusz - baryton; Pinellino, szewc - bas; Giccio, farbiarz - bas.
Akcja rozgrywa się we Florencji w 1299 r.
Zmarł stary florencki bogacz, Buoso Donati. Liczna rodzina zebrała się przy łożu śmierci - głośno opłakują wszyscy zmarłego i wychwalają jego cnoty, w cichości ducha zaś liczą na pokaźny spadek. Po odczytaniu testamentu okazuje się jednak, że Donati cały majątek zapisał klasztorowi. Młody Rinuccio, zaręczony z córką Gianniego Schicchi, proponuje, aby wezwać ojca Lauretty, który niezawodnie znajdzie jakąś radę. Cała rodzina po dość burzliwej naradzie zgadza się w końcu skorzystać z pomocy pogardzanego dotąd plebejusza. Przybywa Gianni Schicchi z Lauretta, gdy jednak Zita aż nazbyt wyraźnie okazuje młodej dziewczynie swą niechęć, obrażony zabiera się do odejścia. Wstrzymują go prośby Lauretty (aria "O mio babbino caro") i Rinuccia, którzy w jego sprycie i przemyślności widzą dla siebie jedyną nadzieję.
Niebawem też wpada Schicchi na znakomity pomysł: nikt jeszcze nie wie o śmierci starego Buosa - cóż tedy prostszego, jak przenieść zmarłego do dalszych pokojów, a przebrać jego, Schicchiego, w szlafrok Buosa i szlafmycę, następnie zaś wezwać notariusza, któremu Schicchi, udając Buosa, podyktuje nowy testament? Krewni z entuzjazmem przyjmują ten plan i natychmiast wprowadzają go w życie, przy czym w scenie pełnej nieodpartego komizmu każdy po kolei odprowadza Schicchiego na stronę, obiecując mu udział w zyskach w zamian za "zapisanie" największej części majątku. Radość ich zmienia się we wściekłość, gdy Gianni Schicchi, umyślnie zmienionym głosem dyktując sprowadzonemu notariuszowi testament, wszystkie dobra zmarłego Buosa zapisuje po kolei... samemu sobie. Są jednak bezsilni, gdyż demaskując Schicchiego, musieliby sami przyznać się do zamierzonego oszustwa, za które grozi surowa kara. Dopiero po wyjściu notariusza i świadków wszyscy razem z pasją rzucają się na Schicchiego, ten jednak przybiera energiczną postawę i wygania całą rodzinę z domu, który teraz do niego należy. Spoglądając na czule przytulonych do siebie Laurettę i Rinuccia, Gianni Schicchi zwraca się do publiczności z prośbą o wyrozumiałość dla popełnionego przezeń przestępstwa, za które ojciec Dante skazał go był na piekło. Czyż bowiem można było lepiej spożytkować dukaty starego Buosa niż dla uszczęśliwienia dwojga młodych?
Po wspaniałych sukcesach "Cyganerii", "Toski" i "Madame Butterfly" nastąpiła w twórczości Pucciniego długa przerwa. Mogło się zdawać, że możliwości twórcze znakomitego kompozytora już się wyczerpały. Później jednak znów zabłysnął Puccini pełnią swego talentu w świetnym tryptyku scenicznym złożonym z trzech krótkich 1-aktowych oper o dużej sile wyrazu, mocno kontrastujących ze sobą pod względem nastroju.
Pierwszą z tych oper - "Płaszcz" ukończył Puccini jeszcze przed wybuchem I wojny światowej. Nieco później zainteresował kompozytora podczas lektury "Piekła" Dantego, jeden z epizodów opowiadający o znanym florenckim spryciarzu, i tak powstała kapitalna farsa muzyczna "Gianni Schicchi", bezwzględnie najlepsze dzieło Pucciniego obok "Cyganerii" i "Turandot". Jednak "Płaszcz" i "Gianni Schicchi" same nie były w stanie wypełnić całowieczorowego spektaklu w operze. Librecista Giovacchino Forzano przygotował wówczas Pucciniemu jeszcze jedno 1-aktowe libretto o odmiennym niż tamte nastroju. Puccini zaakceptował temat - i w krótkim stosunkowo czasie powstała "Siostra Angelica", którą włączono do "Tryptyku" jako jego część środkową. Cały "Tryptyk" wystawiony został po raz pierwszy w nowojorskiej Metropolitan Opera. Powodzenie było bardzo duże, a krytyka zgodnie stwierdziła, że sztuka Pucciniego od czasu "Butterfly" pogłębiła się znacznie i wzbogaciła o nie znane przedtem wartości. Istotnie - inwencja kompozytora nie jest tu może tak bezpośrednia jak we wcześniejszych dziełach, lecz widać za to dążenie do unikania łatwych efektów i znaczne pogłębienie środków muzycznego wyrazu (wysubtelnienie instrumentacji, poszukiwanie nowych zestawień harmonicznych, trafność muzycznej charakterystyki postaci i sytuacji).
Źródło: Przewodnik Operowy Józef Kański, PWM 1997
Ukryj streszczenie