Opera w 5 aktach; libretto: Eugene Scribe.
Prapremiera, Paryż 23 II 1835.
Premiera polska: Warszawa 1857.
Osoby: kardynał de Brogni - bas; książę Leopold - tenor; księżniczka Eudoksja, siostrzenica cesarza - sopran; Eleazar, złotnik żydowski - tenor; Rachela, Jego rzekoma córka - sopran; Ruggiero, burmistrz Konstancji - baryton; Albert, oficer gwardii cesarskiej - bas; cesarz Zygmunt, ochmistrz dworu, herold, książęta i księżne, rycerze, duchowieństwo, dworzanie, straż, paziowie, tancerze i tancerki, lud.
Akcja rozgrywa się w Konstancji w 1414 r.
Akt I. Odświętnym gwarem szumi miasto Konstancja, zaszczycone wyborem na miejsce soborowych uroczystości. Właśnie nadeszła wieść, że cesarskie wojska pod wodzą księcia Leopolda zwyciężyły wyrzekających się katolickiej wiary husytów; weseli się więc tłum, a z katedry rozbrzmiewa uroczyste "Te Deum". Ale oto w radosną atmosferę wdzierają się rytmiczne uderzenia młota; to żydowski złotnik Eleazar, nie poczuwając się do wspólnoty z uczuciami chrześcijan, przystąpił do pracy w swym warsztacie. Wzburzony tłum wywleka z mieszkania Żyda i broniącą go Rachelę, a burmistrz Ruggiero za sprofanowanie świątecznego dnia skazuje ich na śmierć. W tym jednak momencie wkracza na plac w orszaku duchowieństwa szanowany przez wszystkich kardynał de Brogni. Pyta o przyczynę zamieszania - twarz postawionego przed nim Eleazara wydaje mu się znajoma. Istotnie - niegdyś w Rzymie, jako możnowładca znany ze swej srogości, skazał Brogni za drobne przewinienie na stos dwóch synów Eleazara, zaś samego złotnika na wygnanie z miasta. Niedługo potem wybuchł w domu Brogniego pożar, a w powstałym zamieszaniu zginęła jego żona i ukochana córka. Nie znaleziono zwłok w zgliszczach domu - ale też i żadnego śladu po zaginionych. Zrozpaczony Brogni zaprzestał w końcu daremnych poszukiwań, przywdział szaty duchowne i z czasem został kardynałem. W sercu jego nastąpiła przemiana: stał się ludzki, łagodny, czuły na ludzką nędzę i cierpienie. Teraz powagą swego urzędu osłania on Eleazara, uwalniając go wraz z Rachelą od kary, i wzywa, aby w imię Boskiego miłosierdzia zapomniał o dawnych urazach. Eleazar odpowiada na to krótkim "nigdy!" (aria kardynała "Si, la rigueur"). Uroczysty pochód kroczy ulicami miasta. Ciśnie się tłum, ciekaw cesarskiego dworu i zwycięskich wojsk; Eleazar z Rachelą, aby lepiej widzieć, stają na stopniach katedry - i oto nowe niebezpieczeństwo zawisa nad ich głowami: Żydzi na stopniach świątyni? - to profanacja! Już burzy się gniewny tłum, już straż porywa oboje nieopatrznych, lecz tym razem ratuje ich ukochany Racheli, którego zna ona jako żydowskiego malarza imieniem Samuel. Na jedno jego skinienie, ku zdumieniu młodej Żydówki, oficer dowodzący strażą uwalnia oboje więźniów, oddając honory domniemanemu Samuelowi. Nic dziwnego - ów Samuel to w rzeczywistości książę Leopold, wódz cesarskich wojsk. Ma on poślubić siostrzenicę cesarza, księżniczkę Eudoksję, wie tedy, że w najbliższym czasie będzie się musiał na zawsze rozstać z Rachelą, którą gorąco kocha. Teraz zdążył jej tylko szepnąć, że niebawem przyjdzie do domu jej ojca.
Uroczystość osiąga moment kulminacyjny: przez miasto przejeżdża otoczony wspaniałym dworem cesarz Zygmunt, entuzjastycznie witany przez mieszkańców Konstancji.
Akt II. W domu Eleazara odbywa się wieczerza paschalna, w której obok rodziny i przyjaciół złotnika bierze udział rzekomy Samuel. Uroczystość przerywa przybycie księżniczki Eudoksji, która u znakomitego złotnika pragnie zakupić wspaniały łańcuch, jakim nazajutrz w imieniu cesarza udekorować ma zwycięzcę husytów, a swego narzeczonego, księcia Leopolda. Samuel-Leopold zdążył ukryć się w bocznej niszy, lecz po odejściu Eudoksji i rozejściu się domowników, targany wyrzutami sumienia, wyznaje Racheli, że jest -chrześcijaninem. Rachelę ogarnia przerażenie, ale... nie może żyć bez ukochanego, decyduje się więc na wspólną ucieczkę. Na przeszkodzie staje jednak Eleazar, którego zbudził jakiś hałas. Samuel-Leopold i jemu odkrywa prawdę; dochodzi do gwałtownej sceny, oburzony złotnik grozi nawet sztyletem zdrajcy, lecz szczęście Racheli jest dla niego wszystkim, decyduje się przeto w końcu udzielić zgody na jej związek z chrześcijaninem. W tym jednak momencie Leopold pojmuje, że sprawa zaszła zbyt daleko i... po prostu ucieka, ścigany płaczem Racheli i przekleństwem jej ojca, w którym ze zdwojoną siłą odżywa chęć zemsty na chrześcijanach za doznanie krzywdy.
Akt III. W pałacowych ogrodach trwa uczta uświetniona występem baletu. W obecności cesarza księżniczka Eudoksja ma zawiesić na szyi swego narzeczonego złoty łańcuch przyniesiony właśnie przez Eleazara. W tym jednak momencie towarzysząca ojcu Rachela rozpoznaje Leopolda. Nie panując nad sobą, oskarża publicznie niewiernego kochanka o zdradę; wie że gubi w ten sposób siebie, ale wie także, że według prawa związek chrześcijanina z Żydówką karany jest śmiercią. Istotnie - wszyscy troje zostają uwięzieni, a kardynał Brogni rzuca na nich klątwę (aria "Vous qui Dieu vivant").
Akt IV. Księżniczka Eudoksja pragnie uratować Leopolda - odwiedza zatem Rachelę w więzieniu i błaga ją, aby całą winę przyjęła na siebie. Dziewczyna początkowo się wzdraga, w końcu jednak z miłości dla Leopolda decyduje się zmienić swe zeznanie.
Także i kardynał Brogni, wiedziony litością, zjawia się w więzieniu, aby wskazać Eleazarowi drogę ratunku: niechaj oboje z Rachelą przyjmą chrzest, a będą wolni. Eleazar z oburzeniem odrzuca tę myśl: któż śmie proponować Żydowi, aby się wyrzekł swej wiary? Śmierć go nie przeraża - tym bardziej że ginąc weźmie od dawna upragnioną pomstę na Brognim: oto córka, którą kardynał miał za zmarłą, została przez pewnego Żyda uratowana z płomieni i tylko on, Eleazar, mógłby udzielić 0 niej wiadomości, lecz nie uczyni tego - aż do ostatniej chwili.
Złamany Brogni opuszcza więzienie - lecz teraz duszę Eleazara opanowuje rozterka: czy dla zaspokojenia swej zemsty ma prawo skazywać na śmierć także Rachelę, która nie jest jego prawdziwą córką? (aria "Rachel, quand du Seigneur - Rachelo, kiedy Pan"). Już wydaje się, że zwycięży miłość do Racheli, lecz dobiegające z zewnątrz wrogie wołania tłumu ponownie umacniają w sercu starego Żyda zakamieniałą nienawiść do chrześcijan i pragnienie zemsty, choćby kosztem własnego i cudzego życia.
Akt V. Na placu kaźni zgromadził się tłum, żądny strasznego widowiska. Zbliża się posępny pochód; burmistrz Ruggiero odczytuje wyrok, mocą którego Eleazar i Rachela zostali, zgodnie z ówczesnymi prawami, skazani na śmierć przez ugotowanie żywcem. Leopold, któremu nowe zeznanie Racheli ocaliło życie, został "tylko" wyklęty i wygnany z kraju. Eleazar znowu walczy z sobą: zapytuje Rachelę, czy chciałaby się ocalić, przyjmując chrześcijaństwo? Lecz Rachela nie chce ratować się sama, bez ojca; poza tym czuje się prawowierną Żydówką i nawet w obliczu śmierci nie wyrzeknie się swej wiary. Sama przeto śmiało kroczy ku czekającym już na nią katom.
Brogni po raz ostatni błaga Eleazara, aby stojąc już nad grobem, zechciał wyjawić tajemnicę, gdzie się znajduje jego zaginiona córka. Eleazar wstrzymuje się jeszcze przez chwilę pełną napięcia, po czym wskazując straszliwy kocioł, do którego właśnie wtrącono Rachelę, odpowiada krótko: "tam!".
Wśród licznych dzieł reprezentujących gatunek romantycznej "wielkiej opery" "Żydówka" należy niewątpliwie do najlepszych. Przyczyniają się do tego walory konstrukcyjne poszczególnych scen i ich duża wartość muzyczna (duet i tercet w II akcie, scena przekleństwa, akt więzienny), trafność efektów scenicznych i siła dramatyczna. Niemałą także rolę odgrywa walor widowiskowy i efektowność partii solowych, w których mogli błyszczeć i odnosić triumfy najznakomitsi artyści dawniejszych czasów: zwłaszcza aria kardynała z I aktu i słynna aria Eleazara zyskały sobie wielką popularność.
Ma też "Żydówka" wyjątkowo piękne tradycje na scenie Opery Warszawskiej: bezpośrednio po I wojnie światowej podziwiano na przemian dwie wspaniałe, a z gruntu odmienne kreacje Ignacego Dygasa i Stanisława Gruszczyńskiego w roli Eleazara; wcześniej jeszcze triumfował w tej roli Tadeusz Leliwa. Świetną Rachelą była m. in. Janina Korolewicz-Waydowa, a jako Kardynał upamiętnił się fenomenalny Adam Ostrowski.
Źródło: Przewodnik Operowy, Józef Kański, PWM 1997
Ukryj streszczenie