Czas akcji: XX wiek.
Miejsce akcji: niepewne (Francja? Meksyk?).
Obsada: 1 rola męska, 1 rola kobieca, 5 męskich ról epizodycznych (partyzanci).
Druk: egzemplarz sztuki z bibliotece ZAiKSu.
Sztuka w dwóch aktach.
W eleganckim, choć zniszczonym salonie mieszka niewidoma starsza kobieta, Donata. Przyzwyczajona do wydawania poleceń, zachowuje się władczo i arogancko wobec swojego jedynego służącego, Diuka. Strofuje go i poucza, żąda nie tylko usług, ale i stałego dotrzymywania towarzystwa.
Pozycja Donaty jest niejasna. Mówi się o jej mężu, który wyjechał w interesach do Deauville (a może do tamtejszego kasyna). Wiadomo, że kiedyś sprawował władzę, być może w Meksyku. Zdetronizowany i wygnany, schronił się we Francji. Jednakże zza sceny slychać "dźwięki bombardowania, pożaru, pikujących samolotów". Wspomina się o ataku partyzantów i prawdziwi partyzanci zjawią się w końcowej scenie, a więc miejsce akcji wypada uznać za niepewne.
Donata dyskutuje z Diukiem o piekle i raju, o swoich i jego snach, wspomina lata wojny, kiedy to mąż przysyłał jej codziennie listy z frontu. Diuk jest bardzo oddanym i akuratnym służącym. Punktualnie i ściśle wypełnia uzgodnione obowiązki, a nawet czyni coś więcej. Zgodnie z umową, od szóstej do ósmej wieczorem ma czas dla siebie, ale zazwyczaj z niego nie korzysta. Często - mimo że nie musi - pozostaje ze swoją panią, wiedząc, że nie lubi być sama. Na pochwałę z ust Donaty: "Powiadam ci, jesteś wzorem służących", odpowiada: "Cóż, trzeba przystosować się do świata, gdy świat nie przystosowuje się do nas". Ale podobne pochwaly są rzadkością, częściej Donata poniża i obraża Diuka.
W domu są tylko oni. Już dawno zwolniono portiera i ogrodnika. Dach przecieka, panuje chłód i wilgoć. Ostatnio z powodu niezapłaconych rachunków odcięto prąd i wodę. W szafie leży zdechły wilk. Diuk ćwiartuje go, szykując kolację.
Donata, choć niewidoma, lubi zasiadać przed lustrem i odprawiać rytuał makijażu w asyście Diuka, podającego nieistniejące pędzelki i flakony. Kobieta usiłuje przywołać wspomnienia z czasów, gdy była piękną, podziwianą i panującą władczynią. Diuk tańczy z nią, aż oboje upadną, potykając się o meble.
Jednemu tylko żądaniu swojej pani Diuk nie ulega - nie chce dać jej alkoholu, choć Donata każe i prosi. Po długich sporach i prowokacyjnych dyskusjach na temat kochanki Diuka, Mariny, następuje zgoda. Diuk wyciąga ukryte wino i zapasy jedzenia, po czym oboje kładą się do łóżka.
Po wspólnej nocy Diuk otwarcie mówi kobiecie o swojej miłości i litości. Stwierdza: "Gdyby każdy sobie wybrał kogoś i wziął go - ale naprawdę, całkowicie - pod swoją opiekę... to byłoby to zbawienie". Zaczynają też rozmyślać o powrocie do Meksyku. Donata zachęca: "Nie wiesz, że wszyscy cię oczekują, że wszyscy pragną cię ujrzeć?", ale Diuk odpowiada: "Ufaj we mnie, proszę; nie mogę się pokazać, bo oni przestaliby mnie widzieć. [...] Gdybym powrócił, przestaliby mnie potrzebować.[...] Gdybym powrócił, znów by mnie skazano".
Donata rysuje wokół Diuka ognisty krąg i rozpoczyna magiczny, rytualny taniec. Wzywa króla, by wrócił do świątyni i złożył ofiarę. Stopniowo taniec przechodzi w walkę. Kobieta i mężczyzna biją się o resztki jedzenia. W końcu - wyczerpani - wracają do początkowych ról: pani i służącego.
Diuk z trudem nagina się do dawnej funkcji, ponadto coraz bardziej traci wzrok. Donata staje się znów władcza i arogancka. Znęca się psychicznie nad Diukiem i poniża go. Mówi: "zabijam cię i ożywiam... jesteś tworem mego kaprysu... myślisz, że czuwasz nade mną... idioto... przyszedłeś na ten świat, bym ja mogła czuwać nad tobą..."
Kolejne starcia pozwalają obojgu uzmysłowić sobie, jak bardzo są sobie nawzajem potrzebni i że nie potrafią bez siebie żyć. A jednak Diuk w końcu odchodzi. Donata wybiega za nim. Wówczas do salonu wkracza mężczyzna łudząco podobny do Diuka, tylko inaczej ubrany i z czarną przepaską na oku. Jest to mąż Donaty. Dziwi go bałagan w pokoju oraz nieobecność zarówno żony, jak i Diuka - jej brata.
Do wnętrza wdziera się pięciu partyzantów, a że nie ma komu poświadczyć, że Diuk/mąż jest właścicielem domu - zabijają go.
Ukryj streszczenie