Czas akcji: przełom XX i XXI wieku.
Miejsce akcji: teatr.
Obsada: 1 rola kobieca.
Druk:
Monodram.
"Goła baba", jak czytamy w podtytule sztuki, to monokomedia dla jednej aktorki. Jest to ważna informacja, bo z tekstu utworu wynika, że w sztuce będą grały dwie postaci, tytułowa Goła baba i Kobieta z parasolką. Autorka opisuje je obie a także charakteryzuje publiczność, co sugeruje, że i ona ma brać udział w spektaklu. W pierwszej części utworu, gdy na scenie występuje Kobieta z parasolką, publiczność ma być zdezorientowana i podzielona. W części drugiej, w trakcie występu Gołej baby powinna zachowywać się żywiołowo i jednomyślnie.
Opisy postaci warte są przytoczenia, gdyż stanowią istotny element treści i sensu sztuki, której fabułę streścić w kilkunastu zdaniach. I tak Kobieta z parasolką to - "delikatność, elegancja, kruchość, introwertyzm, nieśmiałość, płochliwość, idealizm, samotniczość, chłód, infantylizm, narcyzm, depresyjność, brak celu, uduchowienie, niepraktyczność, egzaltacja, siła wewnętrzna, poczucie piękna, wyobraźnia, uzależnienie od smutku."
Goła baba zaś to jej zaprzeczenie, przeciwieństwo. Prezentuje w sztuce - "prostactwo, radość życia, bezwzględność, poczucie siły, świadomość celów, brak kompleksów, chamstwo, ekstrawertyzm, alkoholizm, brak uczuć wyższych, poczucie humoru, witalność, bezczelność."
Kobieta z parasolką wie o tym, że po niej ma wystąpić Goła baba. Wie też, że jej plakaty pozaklejał ktoś plakatami anonsującymi występ następczyni. Na scenie prezentuje publiczności swą osobowość w sposób delikatny i subtelny.
Jej występ jest niejako zapowiedzią i wstępem do pojawienia się Gołej baby, na którą publiczność, już trochę zniecierpliwiona i zawiedziona jej nadmierną egzaltacją, oczekuje z rosnącym zaciekawieniem.
Kobieta z parasolką przynosi ze sobą na scenę walizkę. W pewnym momencie wiesza parasolkę na sznurze rozciągniętym wzdłuż sceny. Z walizki wyjmuje czarny parasol, by także zawiesić go na sznurze. Chwilę później wyciąga następny i wiesza obok pierwszego. To kulminacyjny moment całego jej występu. Teraz Kobieta z parasolką zapowiada wielką chwilę. Mówi, że będzie grała na ciszy. Wyjaśnia, że koncentracja już w pierwszych chwilach ciszy pozwala słyszeć nawet poszczególne myśli. Jednak w grze na ciszy przeszkadzają jej myśli o Gołej babie. Wygląda na to, że występ się nie uda. Kobieta stwierdza: "Widocznie coś jest nie tak. Coraz częściej jest coś nie tak". Zmienia temat i zaczyna opowiadać o kotach, których jest wielką miłośniczką i opiekunką. W końcu kłania się nisko. Podnosi walizkę i wychodząc mówi do siebie: "A karma dla kotów drożeje..."
W części drugiej na scenę wbiega Goła baba, taszcząc plastikową torbę wypchaną po brzegi. Swój występ zaczyna od głośnego powitania:
"Witam, witam, witam, witam!
Rozbieram się do goła
na smutno i wesoło
w warunkach klimatycznych
upalnych i arktycznych.
Dojazd własny !!"
Z czasem okazuje się, że ma kaca, którego leczy przy pomocy aspiryny. Później wyciąga z płaszcza gumę do żucia i rzuca publiczności, której prezentuje pokaz chamstwa i bazarowej pazerności. Słychać dzwonek telefonu. Baba wyjmuje z kieszeni komórkę i nie przejmując się widzami ustala termin następnego przedstawienia. Z plastikowej torby wygrzebuje czajnik elektryczny i rozwija sznur. Znowu rzuca w publiczność gumę do żucia, informując tym razem, że co siedemsetna zawiera nagrodę w postaci sztabki złota. Idzie w stronę kulisy i wyciąga stamtąd przedłużacz. Podłącza do niego czajnik. Wyjmuje z torby mały talerz, jabłko i obieraczkę. Spokojnie obiera jabłko ze skórki, nie zwracając zupełnie uwagi na publiczność, czym wywołuje kaskady śmiechu. Jej dalszy występ ukazuje proste gospodarskie czynności okraszone prymitywnymi komórkowymi rozmowami z kolejnymi klientami. Wreszcie Baba przystępuje do zapowiedzianego rozbierania się. Ociężale podnosi nogę i z trudnością próbuje ściągnąć stary koślawy but. Następnie zdejmuje z siebie poszczególne części garderoby, śmiejąc się przy tym i tańcząc. Gdy rozebrana staje wśród porozrzucanych ubrań okazuje się, że jej nagość jest gumowym karykaturalnym kostiumem. Gdy i ten zsuwa z siebie, ukazuje się Kobietą z parasolką, która kończy spektakl mówiąc: - "Gdyby ktoś o mnie pytał, poszłam karmić koty. I wychodzi."
Ukryj streszczenie