Czas akcji: koniec XX wieku.
Miejsce akcji: salon pałacyku, rządowego ośrodka wypoczynkowego.
Obsada: 11 ról kobiecych.
Druk: "Dialog" nr 2/1985.
Tragifarsa w trzech aktach.
W salonie pałacyku, położonego na terenie rządowego ośrodka wypoczynkowego, odbywa się spotkanie grupy kobiet. Organizatorką jest najstarsza ze zgromadzonych, powszechnie szanowana, profesor Justyna Kossowska. Występuje z inicjatywą stworzenia organizacji na rzecz wspierania kobiet wobec powszechnej dominacji mężczyzn w strukturach społecznych. Nie jest to projekt łatwy w realizacji, z czego aktywistki zdają sobie sprawę, traktują więc to pierwsze spotkanie jako próbę przełamania całkowitej bezradności wobec mechanizmów rządzących współczesnym światem i manifestację woli przeciwstawienia się im. Justyna Kossowska jest osobą znakomicie wykształconą, otwartą, religijną, lecz o odmiennej orientacji seksualnej. Jak się okaże, będzie to miało znaczenie dla oceny motywów jej działań..
W trakcie dyskusji, podczas której panie omawiają pomysł profesor Kossowskiej, do sali wkracza druga kluczowa bohaterka sztuki, pani docent Bożena Świnoga. Nie została zaproszona na spotkanie przez Justynę. Jest intruzem i dobrze o tym wie. Przyjechała samowolnie i podsłuchiwała pod drzwiami, ponieważ podobnie jak zgromadzone kobiety czuje się samotna i osaczona przez świat mężczyzn. Chce być w grupie i uczestniczyć w organizowaniu stowarzyszenia. Zgromadzonym paniom trudno zaakceptować zarówno sposób w jaki wtargnęła na salę, jak i niechlujny zewnętrzny wygląd pani docent i jej prostacki sposób bycia. Jedyną osobą, która jednak potrafi zdobyć się na trochę sympatii dla niej jest Justyna. Reszcie pań udaje się wyprosić Bożenę za drzwi solidarnym atakiem złośliwości i drwin. Świnoga jednak nie odchodzi daleko. Pozostaje za drzwiami i dalej podsłuchuje obrady. Incydent radykalizuje nastroje i kobiety - w drodze losowania postanawiają intruza zabić. Ma to skutecznie wzmocnić więzi w grupie. Przeciwko morderstwu głosuje tylko Justyna i jej seksualna partnerka Ewa.
Profesor Kossowska postanawia uratować Bożenie życie. W czasie przerwy w spotkaniu ujawnia jej zamiary zebranych. Panie, nie chcąc przyznać się do zbrodniczych zamysłów, tłumaczą Bożenie, że Justyna jest o nią zazdrosna i uroiła sobie fantastyczny plan zabójstwa rywalki. Bożena wie, że Justyna nie kłamie, ponieważ zna treść rozmów i wyniki głosowania. Jednak cynicznie korzysta z okazji i rozpoczyna grę, która ma pozbawić Justynę autorytetu, a następnie władzy w grupie. Kulturalną rozmowę sprowadza do poziomu "bazarowych tekstów", w czym jest dużo sprawniejsza, niż reszta pań. Justyna powoli traci swój autorytet wśród kobiet, zbudowany przede wszystkim na przewadze intelektualnej. Nie zniża się jednak do poziomu Bożeny. Zostaje sama, upokorzona i zawiedziona postawą koleżanek. Postanawia wyjechać z ośrodka.
Ostatni akt sztuki rozpoczyna formalne przejęcie władzy przez docent Bożenę Świnogę. Policzkuje ona jedną z kandydatek na przywódczynię i anektuje dzwoneczek, który jest symbolem władzy w grupie. Chwilę później dowiadujemy się, że profesor Justyna Kossowska nie żyje. Została zabita w drodze na stację kolejową. Koleżanki zepchnęły ją do przepaści.
Śmierć Justyny zjednoczyła wszystkie kobiety w jeden zwarty organizm, którym niepodzielnie steruje docent Bożena. Dalsze obrady mają charakter groteskowo-tragiczny. Panie planują uczynić zamordowaną patronką organizacji na rzecz wyzwolenia kobiet. Ma ona nosić nazwę "Komando imienia Justyny". Kobiety podniecone widokiem krwi i ciała ofiary snują fantastyczne plany. Powoli popadają w iście bachiczny nastrój. Tymczasem przed pałacykiem pojawiają się okoliczni chuligani, którzy od rana pili, a teraz szukają miejsca, gdzie mogliby się zabawić. Drzwi do salonu otwierają się same, żyrandol gaśnie. Sztukę kończy krzyk kobiet i cieniutki dźwięk dzwonka.
Ukryj streszczenie