Czas akcji: rok 1890.
Miejsce akcji: Londyn.
Obsada: 4 role męskie, 7 ról kobiecych.
Druk: egzemplarz sztuki w bibliotece ZAiKSu.
Sztuka w ośmiu scenach.
Postać tytułowej Alicji inspirowana jest biografią Alicji James (1848-1892), siostry Williama i Henry'ego Jamesów. William był wybitnym amerykańskim psychologiem i moralistą, a Henry wielkim amerykańskim pisarzem. Alicja obdarzona była zdolnościami nie mniejszymi niż jej bracia, a jednak nie zrobiła kariery, od młodości cierpiała na depresję, próbowała nawet popełnić samobójstwo, dokuczały jej rozliczne dolegliwości. Wyjechała do Anglii i zamieszkała w Londynie w mieszkaniu wynajętym przez brata. Nie opuszczała łóżka. Pisała pamiętnik do końca życia. Zmarła mając czterdzieści trzy lata.
Akcja sztuki rozpoczyna się kłótnią Alicji z jej Pielęgniarką, która uparcie namawia swą podopieczną do wstania z łóżka, nie bacząc na jej zapewnienia, że jest to niemożliwe z powodu bezwładu nóg. Pielęgniarka zachęca także Alicję, by zadbała o siebie po kobiecemu, użyła pudru i różu, zwłaszcza że mogą wpaść z wizytą goście, w tym dobry i troskliwy brat, Harry. Alicja ironizuje, że przyjaciele są jedynie ciekawi, czy ona jeszcze żyje. Atak przerażających myśli wytrąca chorą z równowagi do tego stopnia, że Pielęgniarka musi jej zrobić zastrzyk uspakajający.
We śnie przypomina się Alicji czas młodości i dramatyczna rozmowa z ojcem, który - zachwycony sobą i własną rodziną, zwłaszcza pięciorgiem niezwykle uzdolnionych dzieci - nie potrafi zrozumieć samobójczych myśli najmłodszej córki. Mówi o zdolnościach, możliwościach, ale ostatecznie na pytanie, czy wolno jej się zabić, odpowiada "rób co chcesz".
Przychodzi Harry. Okazuje siostrze wiele troski, uwagi i serdeczności. Wychwala jej inteligencję i zdolności, styl i elokwencję. Alicja uparcie deprecjonuje samą siebie, oskarża się o tępotę i "pomniejsze myśli" wynikające z kobiecości. Opowiada o ulotności chwil, gdy nachodzą ją "górne myśli" i "umysł zalewa fala jasności".
Alicja przeżywa w wyobraźni scenę herbatki na werandzie, stylizowanej na Szaloną Herbatkę z "Alicji w krainie czarów". Jako zaproszeni goście przybywają postacie autentyczne, lecz już nieżyjące, oraz postacie ze świata sztuki. Małgorzata to Margaret Fuller, pisarka i autorka pierwszej książki feministycznej ("Kobieta w wieku XIX"), przyjaciółka Mazziniego i korespondentka Mickiewicza. Emilia to Emily Dickinson, wybitna poetka, której zaledwie kilka wierszy doczekało się publikacji za jej życia. Wreszcie Mirta jest postacią z baletu "Giselle", a Kundry - z opery Wagnera "Parsifal". Alicja mówi Małgorzacie, jak bardzo ją podziwia za to, że "miała odwagę żyć, pisać, pasjonować się, wędrować po świecie". Alicja chce poradzić się kobiet, które szanuje, bo dotychczas radziła się tylko mężczyzn. Podczas dyskusji o śmierci i prawie do samobójstwa, Małgorzata tłumaczy Alicji, że niesłusznie "nie daje życiu szansy". Radzi jej: "chciej tego, do czego jesteś zdolna, i tego, czego jesteś zdolna chcieć". Kundry ucieka w nieustanny sen przed wyrzutami sumienia. Mirta mówi o zemście na mężczyznach, którzy "robią z kobiet anioły i dziwki". Apeluje o kobiece poczucie godności. Zachęca Alicję do aktywności: "Rusz się tylko, a poczujesz siłę, której nie znasz".
Wizja znika, zaś Alicja widzi siebie jako maleńką dziewczynkę w wyolbrzymionej sypialni. Wyobraża sobie, że spaceruje po Rzymie, Paryżu, Wenecji. Rozkoszuje się swobodą własnej wyobraźni, stwierdza: "W niej mogę iść tak daleko jak zechcę, robić to czego nie powinnam robić, czego normalnie nie mogę robić".
Do pokoju śpiącej Alicji przez okno wkrada się złodziej. Po cichu plądruje szuflady sekretarzyka. Obudzona kobieta nie odczuwa strachu, sama doradza Młodemu Człowiekowi, co jeszcze mógłby ukraść. Złodziej jest wystraszony jej sposobem zachowania. Alicja chwilami mówi rozsądnie, chwilami majaczy, w końcu wstaje z łóżka i przechodzi przez pokój. Pije alkohol z piersiówki złodzieja. Wypytuje go o dom i rodzinę. Nie chce wracać do łóżka i drwi sobie z pogróżek zdezorientowanego napastnika. W końcu stwierdza: "Na świecie tyle się dzieje rzeczy strasznych i wielkich, a ja tkwię w pułapce swego mętnego ja, które cierpi, więzi mnie i poniża". Złodziej ucieka, zabierając łupy i życząc Alicji zdrowia. Kobieta wraca do swojego łóżka i do swojej choroby.
Ukryj streszczenie