Król Ubu
Opera buffa w 2 aktach; libretto: Jerzy Jarocki i kompozytor, wg sztuki A. Jarry'ego.
Prapremiera: Monachium 6 VII 1991.
Premiera polska: Łódź 1993.
Osoby: Ubu - tenor; Ubica - sopran; król Wacław - bas; królowa Rozamunda -sopran; Boleslaus, Ladislaus i Bougrelas (Byczysław), ich synowie - sopran, mezzosopran i tenor; car - dwa basy; Bordure, rotmistrz - bas; generał Lascy, dowódca wojsk polskich - baryton; Stanisław Leszczyński, chłop - bas; szlachta, sędziowie, zarządcy finansowi, armia rosyjska, armia polska, bojarzy, lud.
Rzecz dzieje się w Polsce, czyli nigdzie.
Akt I. Ubu, oficer przyboczny króla Polski Wacława, za namową żony planuje wymordowanie rodziny królewskiej, aby objąć tron polski, przy czym królowanie kojarzy mu się głównie z bogactwem, strojami i obfitym jedzeniem. Oboje wydają ucztę, na którą zapraszają rotmistrza Bordure'a i jego towarzyszy, chcąc ich pozyskać jako wspólników. Bordure, któremu Ubu obiecuje tytuł księcia Litwy, przystępuje do spisku. Przybywa goniec; Ubu jest wzywany przez króla. Ma najgorsze przeczucia, a tymczasem król Wacław w nagrodę za zasługi mianuje go hrabią Sandomierza.
W domu państwa Ubu spiskowcy snują plan zamordowania króla podczas urządzanej następnego dnia parady. Równocześnie na zamku królowa Rozamunda opowiada mężowi swój sen, w którym Ubu mordował króla i przywłaszczał sobie jego koronę. Podczas parady król Wacław, niezrażony, wchodzi na trybunę. Ubu, zbliżywszy się do króla krzyczy "grówno", co jest hasłem dla reszty spiskowców. Król Wacław ginie, giną też jego dwaj synowie. Natomiast najmłodszy Bougrelas wraz z matką uchodzą w góry. Cienie zmarłych powierzają pozostałemu przy życiu synowi królewskiemu dokonanie zemsty.
Akt II. Ubu, po objęciu władzy, rozdaje ludowi mięso i złoto żądając w zamian rzetelnego płacenia podatków. Urządza wyścig: kto przybiegnie pierwszy, dostanie skrzynię ze złotem. Podczas zawodów Ubu każe uwięzić Bordure'a. Następnie rozkazuje zgromadzić szlachtę. Skazuje wszystkich na tortury, a sam zagarnia ich dobra. "Reformuje" wymiar sprawiedliwości i finanse, dręcząc sędziów i finansistów, ustala nowe prawa i nowe podatki.
Rotmistrz Bordure, po ucieczce z więzienia, przybywa na dwór cara i prosi o zorganizowanie wyprawy przeciwko uzurpatorowi. Car zgadza się.
W otoczeniu świty Ubu udaje się na wieś, by ściągać podatki. Protestujących wieśniaków wsadza do specjalnej maszyny służącej do wyciskania pieniędzy. Posłaniec cara przynosi wiadomość o wypowiedzeniu wojny. Ubu dosiada konia i rusza do boju. Dociera na pole bitwy, lecz sądząc, że car nie zaatakuje przed obiadem, rozpuszcza swoje wojska. Tymczasem Rosjanie atakują i Ubu zostaje ranny. W czasie bitwy wśród żołnierzy cara rozpoznaje swojego dawnego zausznika Bordure'a. Zabija go i rozszarpuje jego zwłoki. Następuje pojedynek na przezwiska między Ubu i carem. Przegrywa Ubu. Uciekając modli się do Świętej Panny, która ukazuje mu się na niebie. Car goniąc Ubu wpada do okopu. Wydaje się wtedy, że Polacy zwyciężą, ale w cara wstępuje nagle potężny duch walki i prowadzi on swoją armię do zwycięskiego boju.
Pokonany Ubu ucieka przez ośnieżone pola Litwy. Jego żołnierze padają jeden po drugim. Przybywa Ubica, wygnana z Polski przez Bougrelasa. Oboje wraz z ocalałą resztą drużyny odpływają, by zakładać nowe państwo i zdobywać nowe ziemie.
Po tragiczno-ekspresjonistycznej "Czarnej masce" zwrócił się kompozytor dość nieoczekiwanie (no, może nie całkiem nieoczekiwanie - jako że temat "Ubu" był obecny w jego twórczych zamierzeniach już od wczesnego okresu działalności) w kierunku opery komicznej. Po makabrycznym "tańcu śmierci" - ostra, gryząca drwina z podniosłych deklaracji o wysokich etycznych wartościach, za którymi czai
się chciwość, rozpusta i okrucieństwo; drwina z dążenia per fas et nefas do władzy kojarzącej się głównie z obżarstwem, gromadzeniem majątku i bezlitosnym wyzyskiwaniem poddanych, i wreszcie drwina z głupoty nie przeszkadzającej niektórym w sprawowaniu wysokich urzędów (czyż nie jest to znowu temat jak najbardziej "na czasie" ?).
Odpowiednio do tego całkowicie odmienny - w stosunku do poprzednich dzieł scenicznych - charakter ma tu także muzyka Pendereckiego. "Jest to utwór - oświadczył w jakimś momencie sam kompozytor - w którym z jednej strony nawiązuję do tradycji buffo Rossiniego, z drugiej zaś wyśmiewam się z całej muzyki współczesnej, z awangardy, jak też z własnych utworów, i tych wczesnych, i tych romantycznych. Stąd też dużo tu diatoniki, dużo tonalności i ładnych brzmień", sporo też efektownej wokalnej wirtuozerii (zwłaszcza w partii Ubicy)." Znajdziemy tu również parodię Wagnera, przejrzyste aluzje do stylu dawnych mistrzów opery buffo (Pergolesi, Rossini), jak też groteskowe persyflaże tradycyjnych form tanecznych (walc, polonez) oraz marszowych. Wszystko zaś - i na tym m. in. polega mistrzostwo kompozytora - składa się na tworzywo jednolite, na oryginalny teatr muzyczny, gdzie absurdalna kpina przechodzi niepostrzeżenie w grozę, a wszechogarniająca głupota urasta do siły rządzącej światem.
Źródło: Przewodnik Operowy Józef Kański, PWM 1997
Ukryj streszczenie