Opera w 2 aktach; libretto: Józef Wawrzyniec Krasiński.
Prapremiera: Warszawa 11 V 1819.
Osoby: Dobrosław - bas; Wanda, jego córka - sopran; Bojomir - tenor; Nikita - bas; Łucja - sopran.
Akcja rozgrywa się w Czorsztynie w 1683 r.
Akt I. W ciemną, burzliwą noc rycerz Bojomir wraz ze swym sługą i przewodnikiem, Nikitą, powracają z wiedeńskiej wyprawy Jana Sobieskiego. Mimo ostrzeżeń przed złymi duchami szukają schronienia w zamku, gdzie mieszka stary Dobrosław ze swą córką Wandą, która od czasu gdy ojciec zabronił jej poślubić ukochanego, znajduje się w stanie krańcowej apatii i melancholii. Wydaje jej się, że już umarła i, błądząc nocą po pustych komnatach, rozmawia z duchem ukochanego. To właśnie jej białą postać biorą okoliczni mieszkańcy za zjawę.
Akt II. Gdy na zamku niespodziewanie zjawia się Bojomir, Wanda ze zdumieniem poznaje w nim swego ukochanego i na skutek radosnego wstrząsu odzyskuje przytomność umysłu. Stary Dobrosław, szczęśliwy z uzdrowienia córki, daje teraz zezwolenie na upragnione przez oboje małżeństwo.
W odróżnieniu od większości oper Kurpińskiego, pozostających pod silnym wpływem Rossiniego, muzyka "Zamku na Czorsztynie" wykazuje pewne pokrewieństwo ze stylem Mozarta. Treść opery wyposażona została szczodrze w modne wówczas akcesoria opery romantycznej, stwarzające nastrój grozy i tajemniczości. Mamy więc stare zrujnowane zamczysko, położone w dzikiej górskiej okolicy, mamy krążące wśród ludności opowiadanie o nawiedzających je duchach. Dlatego też trudno uznać "Zamek na Czorsztynie" za operę komiczną, mimo że pod względem budowy formalnej zbliżony jest właśnie do komedii muzycznej, i to dawniejszego, przedmozartowskiego typu. Znajdują się tu bowiem mówione dialogi, zaś partie wokalne są na ogół bardzo proste, pomyślane zapewne raczej dla śpiewających aktorów niż dla zawodowych śpiewaków (w premierowym przedstawieniu rolę Nikity kreował wielki aktor Żółkowski).
Źródło: Przewodnik Operowy Józef Kański, PWM 1997
Opera w 2 aktach; libretto: Józef Wawrzyniec Krasiński.
Prapremiera: Warszawa 5 III 1819.
Osoby: Dobrosław na Czorsztynie, właściciel zamku tego imienia pod karpackimi górami, na granicy węgierskiej; Wanda, córka Dobrosława; Bojomir na Buczaczu, miody rycerz powracający z wyprawy na Turków pod Wiedniem; Łucja, powiernica Wandy; Nikita, włościanin z pobliskiej Węgier strony. Rzecz się ma na zamku na Czorsztynie, w r. 1683.
Akt I. W deszczową, ciemną noc Bojomir, młody rycerz powracający spod Wiednia, a prowadzony przez wieśniaka z pobliskich stron, Nikitę, zbłądził do zamku na Czorsztynie. Zamek ma wśród miejscowych złą sławę. Przerażony Nikita stara się nakłonić rycerza, aby ominął zamczysko i ruszył w dalszą drogę, ale strudzony Bojomir nie lęka się upiorów, o których opowiada Nikita, i postanawia tutaj przenocować.
Łucja, służąca pana tego zamku, przyjmuje ich niezbyt chętnie. Jej pan jest nieszczęśliwy, nie chce nikogo widywać, nikogo podejmować. Na usilne nalegania Bojomira godzi się Łucja jednak zameldować go swemu panu. Jest nim Dobrosław. Przeprasza rycerza za niegościnne powitanie, tym bardziej że - jak się okazuje - Bojomir jest synowcem serdecznego przyjaciela Dobrosława, pana Buczackiego na Buczaczu. Ojciec Bojomira zginął w boju o Wiedeń... Dobrosław nie zdradza przybyszowi swoich zmartwień ani swego nazwiska. Tak czy inaczej - Bojomir zostaje na noc w jego zamku, mimo że Nikita, nadal nie przekonany, uważa Łucję za diablicę, boi się do niej odezwać, z największymi oporami decyduje się zjeść kolację.
Akt II. Bojomir zaintrygowany jest tajemniczym postępowaniem Dobrosława. Gdyby nie to, że jego ukochana - Wanda, do której właśnie powraca, mieszka w innych stronach, myślałby, iż to jej ojciec - człowiek nieczuły, co wtrącił Bojomira w przepaść smutku i tęsknoty... Łucja, przygotowała mu posłanie w innej komnacie i nalega, aby tam przeniósł się Bojomir. Ma w tym swój cel: wie, że obok tej izby zwykła wędrować jej schorowana pani - ta, o której ciemni chłopi rozgadują legendy, biorąc ją za ducha, że jednak Bojomir nie daje się za nic z izby usunąć, odchodzi zrezygnowana. Bojomir, mimo utyskiwań tchórzliwego Nikity, zasypia, a w izbie... pojawia się Wanda. Kiedy jej ojciec, Dobrosław, odmówił zgody na małżeństwo z nie znanym sobie rycerzem tylko dlatego, że tamten nie posiadał majątku, Wanda popadła w melancholię, postradała zmysły. Tym rycerzem był Bojomir.
Dostrzegając go, Wanda mdleje z wrażenia, lecz kiedy po chwili odzyskuje przytomność, budzi się jak gdyby z głębokiego snu, jest znowu sobą, normalną, zakochaną... "Już przeszły wszelkie przykrości, drży serce we mnie z radości! Jak mgła - cierpienia znikają, pogodne chwile nastają..."
Dobrosław teraz dopiero wyznaje Bojomirowi swoją tajemnicę. Gdy rozdzielił córkę z ukochanym, postradała z żalu zmysły. Przejęty jej stanem Dobrosław opuścił rodzinne strony i osiadł wraz z Wandą w tym opustoszałym zamczysku, chcąc ukryć siebie i chorą córkę przed oczami świata. Wszystkie starania o przywrócenie jej zdrowia były daremne i dopiero dziś... Teraz oczywiście Dobrosław nie sprzeciwia się już ich małżeństwu: błogosławi związek dwojga młodych.
Wątłe dramaturgicznie, nielogiczne, za to z pełnym romantycznym sztafażem, libretto "Zamku" nie spotkało się z uznaniem już u współczesnej sobie krytyki, a im później - tym krytykowano je ostrzej. W rezultacie po pierwszych inscenizacjach w Warszawie i we Lwowie, a potem po przedstawieniu w Teatrze Wielkim pod dyrekcją Moniuszki (1862), poszedł "Zamek na Czorsztynie" w niemal zupełne zapomnienie. Raz tylko - w Poznaniu - wystawiono go w okresie międzywojennym. Natomiast ostatnio powrócił na sceny... operetkowe, w nowych, 3-aktowych układach, z napisanymi na starej kanwie nowymi librettami - H. i L. Frankiewiczów (1964) i Macieja Z. Bordowicza (1974). Muzyka przetrwała tu znacznie lepiej próbę czasu niż słowo. Jak w innych swych operach, tak i tutaj związał Kurpiński zdobycze opery europejskiej (w tym wypadku Mozartowskiej) z rodzimym folklorem. Zwraca uwagę rzadki w owych czasach ścisły związek "Uwertury" z całością opery, a także szereg pięknych fragmentów wokalnych: polonez Bojomira z I aktu, dumka z aktu II, cavatina Wandy z II aktu i ludowa śpiewka Nikity.
Źródło: Przewodnik Operetkowy Lucjan Kydryński, PWM 1994
Ukryj streszczenie