Dramat w 2 aktach
Obsada; 3 kobiety, 7 mężczyzn /Lew Szabielnikow - lat 34, Alina - jego żona lat 28, Tabunow-ojciec Aliny po 60-tce, Zofia Ignatiewa-matka Aliny po 60-tce, Masza - lat 18, King - lat 25, Robert - lat 30, Lewada - po 40-tce, Ordyncew - przyjaciel Szabielnikowa, jego rówieśnik Prigorszniow - po 60-tce/.
W ostatnim sezonie o sztuce tej głośno było w teatralnej krytyce radzieckiej i radzieckim teatrze. W Moskwie wystawiły ją, diametralnie różnie dwa teatry, jako pierwszy-Teatr im. W.Majakowskiego, A.Gonczarow, reżyser posiadający na swoim koncie wiele bardzo udanych inicjatyw repertuarowych. W. Arro, leningradczyk, nie jest debiutantem ani w teatrze ani w literaturze. Jest autorem tomików opowiadań, utworów dla dzieci, większych form prozatorskich, sztuk m.in. najwiązujących do wspomnień dziecinnych z tragicznych dni blokady. Na "rynek" wszechzwiązkowy wprowadziła go jednak przede wszystkim omawiana sztuka. "Popatrzcie, kto do nas zawitał..." to niewątpliwie dramat dojrzałego i świadomego, użytych przez siebie środków pisarza, utwór głęboko osadzony w tradycji rosyjskiej literatury, z niej czerpiący soki, zdradzający przy tym ostrość spojrzenia i wyczulenie na klimat obyczajowy współczesnego życia. W sztuce dostrzec też można swoistą próbę repliki "Wiśniowego sadu" i tamtej Czechowowskiej sytuacji dramatycznej.
Dacza w pobliżu Leningradu. Była własnością zmarłego niedawno, głośnego, uznanego i zasłużonego pisarza Tabunowa. W małym domku na terenie posiadłości spędzał tradycyjnie od "zawsze" lato brat pisarza wraz ze swoją rodziną. Człowiek o wiele skromniejszy i nie tak zasłużony ale o dawnych "przedwojennych" jeszcze zasadach, który z tym zakątkiem związał się uczuciowo a i swoją pracą, staraniem. Ta dacza stała się rodzinnym domem i dla jego bliskich - żony, córki, jej męża Lowy Szabelnikowa, młodego naukowca, który aby zapewnić choć trochę finansowego luzu dorabia w czasie wakacji jako malarz pokojowy. Młoda wdowa po słynnym pisarzu nie czując się najlepiej w tym rodzinnym środowisku postanawia sprzedać daczę.
I właśnie przybywają nabywcy. Jako pierwszy zjawia się młody człowiek Gienka Korolow zwany Kingiem. King to wielce barwna i ciekawa postać. To znany mistrz fryzjerski, sława, do której leningradzkie damy zapisują się wiele miesięcy naprzód. Znakomitość w swoim fachu, człowiek, który poza tym zna życie. Zdobył tak wiele. Ukoronowaniem pozycji i prestiżu ma się stać dacza. Nie chodzi o zwykłą lokatę kapitału. Dopiero King rezydujący w domu nieżyjącego wielkiego Tabunowa będzie naprawdę Kingiem. Królem życia. Rzecz zresztą w tym, że obcy mu, dziwny a nawet dziwaczny dla niego świat rodzinny Tabunowa zaciekawia go i pociąga. Nabycie willi umożliwić ma wejście w krąg tych innych, nieznanych temu w istocie dość prostodusznemu chłopakowi, wartości, prawdziwym wyrazem jego awansu. Jest pełen najlepszej woli. Proponuje nawet, aby Tabunowie pozostali w swoim małym domku, pragnie zaprzyjaźnić się z niewiele od siebie starszym Szabelnikowem, proponuje swoją pomoc i oferuje życzliwość oczekując, że przyjmą go za swego, że go zaaprobują. Na zbyt odległych wszakże biegunach rozgrywa się ich życie. I nie w różnicach pokoleniowych postaw tkwi sedno sprawy. Cóż może zaoferować swojej żonie Szabelnikow? Czego może oczekiwać od życia młoda dziewczyna Masza związana z domem Tabunowów? Czymże, u schyłku już niemal dni, wydaje się być dla Tabunowa-brata jego życie, praca, walka, wszystkie wartości, w które wierzył, które kultywował? Czym w zestawieniu, ba zderzeniu, z Kingiem i jego "filozofią" życia? Z jego karierą i sukcesami jego przyjaciół, którzy zawitali w gości na daczę i czują się tu jak u siebie w domu nie zdradzając nawet cienia onieśmielenia. Na takiej kanwie fabularnej osnuł Arro swoją pełną refleksji sztukę ukazującą dramatyczną w istocie sytuację, w jakiej znaleźli się bohaterowie, postacie nasycone prawdą życia, plastyczne i bogate. Jakoś też nam niewątpliwie znajome.
Źródło: "Nowe sztuki"-biuletyn informacyjny Agencji Autorskiej nr 14/83
Ukryj streszczenie