Czas akcji: lata dziewięćdziesiąte XX wieku.
Miejsce akcji: salon w domu we wschodniej dzielnicy Londynu.
Obsada: 6 ról męskich, 4 role kobiece.
Druk:
Spokojna Chilton Road we wschodnim Londynie. Pod numerem 344 mieszkają Linda i Eryk Swanowie, a pokój na piętrze w ich domu wynajmuje lokator Norman Basset, sprzedawca w sklepie obuwniczym. Jest wczesny ranek, za oknami pada deszcz, Linda żegna się z mężem i wychodzi do pracy. Gdy tylko zamyka drzwi Eryk telefonuje do Działu Zasiłków Chorobowych i Inwalidzkich Biura Opieki Społecznej i przekazuje informację, że Norman Basset zmarł minionej nocy, więc przyznany mu zasiłek powinien być zawieszony. Po tej rozmowie Eryk czuje ulgę, jakby rozpoczął nowy etap życia. Eryk chce wyzwolić się z niezwykle skomplikowanej sytuacji, w której tkwi od dwóch lat i w którą sam się wpędził. Przed dwoma laty stracił pracę w Urzędzie Energetyki, wtedy też jego bezrobotny lokator, Rupert Thomson, wyemigrował do Kanady. Ale do Thomsona nadal przychodziły czeki z tytułu przyznanego mu zasiłku, które bez trudu podejmował Eryk. Gdy stwierdził, że przez kilka miesięcy urząd nie upomina się o zwrot pieniędzy postanowił "interes" rozwinąć. Wymyślał lokatorów, ich liczne rodziny i pobierał: emerytury, dodatki rodzinne, zasiłki dla dzieci, dla bezrobotnych, macierzyńskie, chorobowe, zapomogi dla samotnych matek, dopłaty do czynszu, odszkodowania dla inwalidów, renty dla wdów i sierot. Wszystko poświadczone było na urzędowych blankietach, które przynosił ze szpitala miejskiego Wujek George, jedyny wtajemniczony w cały proceder. W ten sposób Eryk zarabiał rocznie dwadzieścia pięć tysięcy funtów. We współpracy z Wujkiem Georgem, sprzątaczem w szpitalu, Eryk handlował jeszcze odzieżą ciążową, perukami, gorsetami ortopedycznymi, które przyznawała opieka społeczna. Ostatnim intratnym osiągnięciem Eryka było wykorzystanie nazwiska Normana, aktualnie mieszkającego lokatora, do wyłudzenia wysokiego zasiłku dla bezrobotnych. Ale Eryka zaczęło przerażać powodzenie w oszukiwaniu Biura Opieki Społecznej. Dlatego zatelefonował do urzędu, zgłosił śmierć Normana i postanowił powoli wycofywać się z interesu, nad którym stracił już panowanie. Przede wszystkim jednak Eryka przerażała lawina pieniędzy, która regularnie wpływała na jego konto: "Nie mogę się wydostać z koszmaru, oni przysyłają mi coraz więcej i więcej pieniędzy" - zwierzy się przyjacielowi.
Tego ranka, kiedy Eryk rozpoczął wycofywanie się z uprawianego procederu, do drzwi wejściowych zadzwonił Pan Jenkins, urzędnik Działu Zasiłków Chorobowych Biura Opieki Społecznej. Przyszedł do niejakiego Ruperta Thomsona, chorego na podagrę. Ponieważ drzwi otworzył lokator Norman Basset gość nie został wpuszczony, bo Basset słusznie twierdził, że żaden Thomson pod tym adresem nie mieszka. Dzwonek u drzwi jednak nie milknie i Norman obserwuje z ukrycia, jak Eryk nieoczekiwanie chodzi o lasce, wyraźnie kuleje i jako Rupert Thomson wprowadza do salonu Jenkinsa. Urzędnik przyniósł decyzję Biura o przyznaniu Thomsonowi renty inwalidzkiej i ten urzędowy dokument musi podpisać właściciel domu. Eryk podejmuje błyskawiczną decyzję i na właściciela domu wyznacza Normana Basseta. Sytuacja wymusza jego zgodę, a na dodatek Eryk wyznaje mu całą prawdę o wyłudzaniu pieniędzy.
Wiadomość o śmierci Normana Basseta przekazana przez Eryka do Biura Opieki Społecznej ma swoje konsekwencje - oto zjawia się Sally Chessington, młoda urzędniczka Rejonowego Biura Pomocy Rodzinie w Kryzysowych Sytuacjach, której obowiązkiem jest niesienie pomocy członkom rodziny w obliczu śmierci bliskiej osoby. Teraz z kolei Norman przedstawiony jest jako syn zmarłego Normana i ten moment staje się początkiem absurdalnych, iście farsowych sytuacji, piramidalnych kłamstw wymyślanych na użytek chwili. Od tej pory nikt tu nie będzie sobą. Gdy przyjdzie Wujek George, zostanie przedstawiony Jenkinsowi jako Eryk Swann. Nieoczekiwanie wracająca do domu Linda (z lekarzem psychiatrą specjalizującym się w rozwiązywaniu małżeńskich problemów, bo Linda znajdując w domu damskie peruki i bieliznę, jest przekonana, że Eryk został transwestytą) zostanie niezrównoważoną matką Normana, urzędniczka Sally jego narzeczoną, sam Norman ubrany w damską suknię będzie Lindą, a gdy Forbright, pracownik zakładu pogrzebowego, zjawi się po zwłoki Normana, to w ich roli wystąpi zemdlony po uderzeniu w głowę Wujek George. I kiedy po domu krąży pijany Jenkins, kiedy Norman paraduje w damskiej sukni jako Linda, kiedy Wujek George biega jako nieboszczyk, a do salonu sama wjeżdża automatyczna pralka, wtedy finałem dla farsowego nieprawdopodobieństwa staje się wizyta Pani Cowper, byłej szefowej Jenkinsa, osoby groźnej, dociekliwej, stanowczej. Przed nią, w sytuacji bez wyjścia, Eryk wyjawia całą prawdę. A Pani Cooper, świadoma tego, że nikt tak dobrze, jak Eryk, nie zna mechanizmów oszukiwania Biura Opieki Społecznej, proponuje mu stanowisko inspektora do spraw fałszerstw. Idealny kandydat chętnie tę pracę przyjmuje.
Ukryj streszczenie