Operetka w 3 aktach; libretto: Julius Brammer i Alfred Grunwald.
Prapremiera: Wiedeń 28 II 1924.
Premiera polska: Warszawa 16 X 1924.
Osoby: hrabina Marica; książę Populescu; baron Koloman Zupan; hrabia Tassilo Endroedy-Wittemburg; Liza, jego siostra: księżna Cudenstein z Chlumec, jego ciotka; Karol Stefan Liebenberg, baron, przyjaciel hrabiego; Czeko, stary sługa Maricy; Peniżek, kamerdyner księżnej Cudenstein; Ilka, przyjaciółka Maricy; Mina, Cyganka; Junczi, Cygan; Oficer; rezydenci, goście, służba, Cyganie.
Akcja rozgrywa się w posiadłości hrabiny Maricy, na Węgrzech, z początkiem naszego wieku.
Akt I. Hrabina Marica od dawna spędza czas w Paryżu, Budapeszcie lub Wiedniu - z dala od swego majątku. Natomiast jej posiadłością opiekuje się obecnie nowy rządca, Bela Toerek. Nigdy nie widział swojej chlebodawczyni, posadę otrzymał poprzez ogłoszenie w gazecie, a referencje wystawił mu hrabia Tassilo Endroedy-Wittemburg, czyli... on sam. Hrabia Tassilo bowiem, chcąc spłacić długi ojca, musiał sprzedać swój rodowy majątek, aby zaś uzbierać pieniądze na posag dla ukochanej siostry, Lizy, przyjął - tając swoje prawdziwe nazwisko i stan - pracę u hrabiny.
Liza, mieszkająca na pensji w stolicy, nic nie wie o rodzinnych kłopotach; jedynym wtajemniczonym jest przyjaciel Tassila, baron Karol Liebenberg, który przyjeżdża właśnie z wiadomością, że wszystkie manipulacje finansowe zostały zakończone pomyślnie: hrabia jest wprawdzie bez grosza, lecz na rodzinnym honorze nie ma już plamy. Karol dziwi się tylko, że Tassilo nie poprosił o pomoc swej arcybogatej ciotki, księżnej Cudenstein, ale Tassilo po prostu chciał sam wybrnąć z kłopotów i sam chce radzić sobie nadal.
Gdy przyjaciele wspominają wspólne wieczory w Wiedniu, nadchodzi książę Populescu, należący do grona zakochanych w hrabinie Maricy birbantów, z wiadomością elektryzującą wszystkich: hrabina oficjalnie ogłosiła swe zaręczyny z baronem Żupanem, a uroczystość zaręczynowa ma odbyć się u niej we dworze, jeszcze dzisiaj. Hrabina powinna przybyć lada chwila, a wraz z nią zaręczynowi goście ze stolicy.
Hrabina istotnie przyjeżdża. Witają ją chłopi z jej majątku i cygańska muzyka. Marica, szczerze wzruszona, również odpowiada im piosenką ("Gdy cygańska piosnka płacze"). Zebranych gości spotyka jednak zawód: baron Koloman Żupan nie mógł, niestety, przybyć i zaręczyny odbędą się bez narzeczonego. Hrabina poznaje nowego rządcę; Tassilo podoba się Maricy lecz nie daje mu tego po sobie poznać. Wśród przybyłych gości Tassilo spotyka swą siostrę, Lizę; z konieczności tłumaczy jej finansowe położenie rodziny i swoją pozycję tutaj. Liza nie wierzy, sądzi, że to dla żartu lub... z miłości do kogoś jej brat udaje rządcę, niemniej przyrzeka, że go nie zdemaskuje. Oboje cieszą się na razie z nieoczekiwanego spotkania.
Natomiast Marica zwierza swej przyjaciółce lice tajemnicę niezwykłych zaręczyn. Okazuje się, że Koloman Żupan w ogóle nie istnieje, zaręczyny są fikcją, która ma chronić Marice od zalotów licznych, polujących na jej majątek adoratorów. Marica ma nadzieję, że dadzą jej wreszcie spokój, gdy uwierzą, że przyrzekła już komuś rękę... Ale jej żart kończy się nieoczekiwaną pointą: oto zjawia się - narzeczony! Baron Koloman Żupan, jedyny z Żupanów od czasów Ludwika Węgierskiego, przeczytał w gazecie o swych zaręczynach z Maricą, zadziwił się niepomiernie i pospiesznie przyjechał, aby zorientować się, o co właściwie chodzi. Teraz, widząc urodę hrabiny, ochoczo pragnie egzekwować jej nieprzemyślany anons ("Ach, jedź do Varasdin").
Marica jest rozbawiona sytuacją i na razie nie przeszkadza Żupanowi grać roli narzeczonego. Odbywa się zaręczynowy bankiet. Dla rządcy Marica przesyła również butelkę szampana - Tassilo z goryczą musi przełknąć to upokorzenie ("Graj, Cyganie! Graj, Cyganie!").
Wyszedłszy przed pałac, Marica słyszy pieśń Tassila i każe mu zaśpiewać dla swych gości. Tassilo odmawia i poirytowana hrabina zwalnia go ze służby... Jej towarzystwo, z Populescu i Zupanem, wybiera się do Budapesztu zakończyć wieczór w tamtejszych lokalach, Marice natomiast zatrzymuje na chwilę Cyganka Mina: wróży jej, że jeszcze tej nocy Marica odnajdzie swą wielką miłość. Zaintrygowana wróżbą i coraz mocniej zainteresowana postacią rządcy, Marica postanawia pozostać we dworze.
Przyjaciele odjeżdżają, dwór zasypia, hrabina spotyka Tassila. Dla niej chętnie powtarza teraz swą pieśń. Śpiewają ją razem ("Graj Cyganie!")...
Akt II. Miesiąc upłynął na zabawach w majątku hrabiny. Tassilo ostatecznie pozostał na posadzie, co więcej - stał się ulubieńcem wszystkich przebywających tu kobiet, niezastąpionym towarzyszem zabaw, spacerów, żartów. Żupan natomiast, widząc, że nie ma żadnych szans u Maricy, zainteresował się Lizą; zakochał się w niej - chyba z wzajemnością.
Marica prowadzi z Tassilem niebezpieczną grę; rzekomo dla żartu wciąga go w coraz poważniejszy flirt, zakończony wreszcie miłosnym wyznaniem. Oboje wiedzą już, że się kochają... Ich sam na sam przerywa Żupan, który... zwraca hrabinie słowo, ponieważ na drodze do ich związku stoi zasadnicza przeszkoda: hrabina jest bardzo bogata, a jemu dziadek zapisał cały majątek pod warunkiem, że Żupan ożeni się z biedną dziewczyną. Zerwanie oczywiście nie martwi hrabiny, tym bardziej że właśnie kroi się nowa wspaniała zabawa: Populescu sprowadził do pałacu tancerki i muzyków z Budapesztu.
Liza zwierza się Żupanowi ze swego ubóstwa; zachwycony tym, że jego uczucie idzie w parze z wolą dziadka, baron prosi ją o rękę. Korzystając z tanecznego zamieszania spowodowanego przybyciem tancerek, Tassilo chce wysłać kamerdynera z listem do Karola. Pisze, że trudno mu już wytrzymać w dobrowolnie przyjętej roli, lecz idzie przecież o posag, o zapewnienie lepszej przyszłości... Listu nie kończy, zostawia go na chwilę na stole i pismo wpada w ręce Maricy. Rozumie je opacznie, przypuszcza, że Tassilo poluje na jej posag, że udaje miłość, aby zdobyć majątek. Zawiedziona i rozdrażniona, obraża Tassila, rzucając mu pieniądze w twarz: "Tysiąc! Dwakroć sto tysięcy... Czy wystarczy już, czy nie? Gdy za mało, to dam więcej. Jak pan otaksował mnie?".
Wchodzi na tę scenę Liza i zrozpaczona tuli się do brataj teraz nie czas już na udawanie. Ze zdumieniem całe towarzystwo dowiaduje się, że Liza i Tassilo są rodzeństwem. Marica pojmuje swój błąd, chce zatrzymać ukochanego, ale - na próżno.
Akt III. Nazajutrz po tak obfitej w wydarzenia i... w alkohol nocy Marica zabiera się do gospodarowania, usiłując pozyskać do pomocy Żupana i Populescu. Tassilo zwolnił się już z pracy, ma wyjechać za parę minut, lecz nieoczekiwanie zjawia się... jego ciotka, księżna Cudenstein. Dowiedziawszy się od Karola, gdzie jest i co robi jej siostrzeniec, przyjechała do majątku Maricy, aby poinformować Tassila, że odkupiła rodzinne dobra, sprowadziła do pałacu dawną służbę, słowem - Liza i Tassilo mogą natychmiast wracać do siebie. W rezultacie ciocia Cudenstein może pobłogosławić od razu dwu parom. Baron Żupan zabiera Lizę do Varasdin (tylko prosi, aby bez posagu!), Tassilo - równy już teraz Maricy stanem i majątkiem - śmiało i poważnie wyznaje jej wreszcie miłość, a ona - odwzajemnia jego uczucie.
"Hrabina Marica" to drugi obok "Księżniczki czardasza" wielki sukces Kalmana. Raz jeszcze okazało się, że Kalman idealnie czuje się w węgierskich, czardaszowych rytmach, raz jeszcze imponuje bogactwem efektownych, łatwych do zapamiętania melodii. Szereg arii i duetów "Maricy" do dziś cieszy się niesłabnącą popularnością; piosenka Maricy z I aktu "Gdzie mieszka miłość?", duet Żupana i Maricy "Ach, jedź do Varasdin", a przede wszystkim aria Tassila "Graj, Cyganie!"... Śpiewała u nas Marice Wiktoria Kawecka (przygotowała ją w 50. roku życia!), a także Kazimiera Niewiarowska; obie w roku premiery: 1924. W okresie powojennym - dawne tłumaczenie Andrzeja Własta zastąpiło nowe: Agnieszki Feill, Władysława Krzemińskiego i Artura Tura. Na płycie Muzy (XL 315) fragmenty Maricy nagrane zostały przez Teresę Żylis-Gara (!), Agnieszkę Kossakowską, Bogdana Paprockiego i Zdzisława Nikodema.
Źródło: Przewodnik Operetkowy Lucjan Kydryński, PWM 1994
Ukryj streszczenie