Czas akcji: XIX wiek.
Miejsce akcji: Drezno, Warszawa, Petersburg.
Obsada: 14 ról męskich, 2 role kobiece.
Druk: "Dialog" nr 6/1988.
Dramat historyczny osnuty wokół ostatnich dni margrabiego Wielopolskiego. Wielki mąż stanu jest juz sparaliżowany i spędza czas, siedząc w fotelu na tarasie willi w Dreźnie. Patrzy na ogród, w którym pojawiają się postacie z jego przeszłości, wraca pamięcią do Warszawy i Petersburga, do historycznych wydarzeń, w których brał udział.
Drezno. Lekarz stwierdza, że stan chorego nieco się poprawił, ostatnio sprawia nawet wrażenie, jakby rozumiał, co się mówi. Opiekujący się Starym Sekretarz zastanawia się, czy Margrabia zdaje sobie sprawę, że jest politycznym bankrutem.
Warszawa. Gabinet z widokiem na Plac Saski. Stary pozwala wpuścić na chwilę namolnego dziennikarza. Pismak tłumaczy, że gazety, na które Stary tyle wydaje, najczęściej są używane do owijania śledzi albo jeszcze gorszych czynności. Trzeba w nich inaczej pisać, Warszawa znajduje się w przededniu wybuchu, takiego jak trzydzieści lat temu, podczas listopadowej nocy, spiskowcy opanowali całe miasto, są nawet w tym urzędzie. Przekonuje Starego, że jedynie właściwa prasa może wpłynąć na miasto. Proponuje, że może się tym zająć, ma kilka pomysłów, które wstrząsną warszawską ulicą.
W Belwederze Stary rozmawia z Wielkim Księciem. Książę patrzy na park, myśli o tym, co wydarzyło się tu trzydzieści lat temu, obawia się, że Polacy chcą znów ruszyć do walki, że marzy im się rewolucja, która obejmie całe państwo, Polaków i Rosjan, z raportów wynika, że spisek szerzy się już nawet w wojsku. Stary próbuje to bagatelizować. Książę przyznaje, że nie lubi tego miasta i Polaków, którzy nie wyciągają żadnej nauki z historii. Pyta, jak Margrabia chce ich ratować. Wielopolski chce, aby władza przestała być uległa, chce pozbyć się prowodyrów, urządzić brankę w miastach. Książę przywołuje szpiega, który wie o przygotowywanych w Warszawie zamachach, lista jest długa, Książę i Margrabia znajdują się na jej czele.
Sekretarz zdaje Staremu relację: spiskowcy na wypadek powstania gotowi są do powołania rządu narodowego, są tak dobrze zakonspirowani, że nie udało się ustalić nazwisk. Stary złości się na nieudolność policji - znów spiskowcom udało się umknąć razem z tajną drukarnią, niepokoi się, że oni muszą mieć swoich ludzi nawet w policji.
Stary każe wezwać Pismaka. Ten zapewnia, że w mieście coraz więcej ludzi nienawidzi Margrabiego. Uważa tak samo jak Stary, że teraz trzeba przede wszystkim walczyć z warchołami. Też nie chce, żeby doszło do kolejnego, beznadziejnego powstania. Zapewnia, że teraz Polacy są bliżsi jego wybuchu niż kiedykolwiek. Chciałby przekonać ich, że to nie ma najmniejszego sensu. Stary pozwala mu pisać w swojej gazecie.
Drezno. Sekretarz robi sparaliżowanemu Staremu wyrzuty, pali przy nim cygaro, choć przyznaje, że kiedyś nie śmiałby w jego obecności nawet sięgnąć po zapałki. Wymawia mu, że nigdy go nie opuścił i źle na tym wyszedł. Martwi się, że spełniło się wszystko, co przewidywali i tu już nikt nie pisze o sprawie Polski. Przypomina, że to Starego wszyscy obciążają winą za powstanie, choć to nie on wymyślił tamten pobór do wojska. Margrabiego odwiedza Dama z Petersburga. Wspomina ich niegdysiejsze marzenia o stworzeniu społeczeństwa bez nienawiści i ucisku. Stary ręką wskazuje na ogród, gdzie ukazują mu się zjawy z przeszłości. Obecni nie rozumieją, niczego tam nie widzą.
Warszawa. Wieczór, Stary sam w gabinecie. Nadchodzi Spiskowiec, pokazuje mu gazetę z wyrokiem śmierci i celuje z pistoletu. Stary udaje, że nie widzi bez okularów i z niespodziewaną siłą obezwładnia młodzieńca. Ten żałuje, że nie strzelił od razu. Stary wzywa żandarma, pyta jak to było możliwe, że chłopak tu wszedł, każe lepiej pilnować gmachu. Spiskowiec zostanie wkrótce powieszony, a później będzie wracał we wspomnieniach Starego.
Drezno. Sekretarz opowiada Lekarzowi o niezwykłej sile Starego, o tym, że dwa razy sam obronił się przed zamachowcami, że zabronił przydzielania sobie ochrony, nie chciał, aby ktoś myślał, że boi się swoich rodaków. Stary próbuje coś im pokazać. Domyślają się, że chodzi mu o papier i ołówek. Pisząc z wysiłkiem każe Sekretarzowi zgasić cygaro.
Petersburg. Stary rozmawia z Cesarzem. Władcy nie podoba się, że obiecywane uspokojenie w Warszawie nie następuje. Stary tłumaczy, że ma zbyt mało władzy, aby coś skutecznie przeprowadzić. Później rozmawia z Damą, ona obawia się, że gdy w Warszawie wybuchnie powstanie, Rosja pogrąży się w tyranii. Margrabia martwi się, że Prusacy obiecali dostawy broni polskim powstańcom. Dama pociesza go, że temu powinien zaradzić nowy rosyjsko-pruski sojusz.
Warszawa. Za oknami gabinetu Starego widać plac, na którym stoi szubienica i gromadzi się tłum. Odwiedza go Biskup, ma żal, że Stary nie wstawił się u cara za skazańcem, on tłumaczy, że to by nie pomogło. Rozpaczają nad młodymi ludźmi oszukanymi i popchniętymi do zbrodni przez prawdziwych zbrodniarzy, którzy wysyłają ich na śmierć. Stary zżyma się, że młodzi księża podburzają młodzież przeciw carskiej władzy. Biskup uważa, że represjami nie można osiągnąć spokoju, Stary jest pewien, że po powstaniu niewola stanie się dla Polaków o wiele sroższa, chce, żeby księża uświadamiali wiernych, czym może się to skończyć.
Drezno. Stary widzi w ogrodzie kobietę w czarnej sukni i trzech mężczyzn. Sekretarz nie rozumie jego niepokoju - niczego tam nie widzi.
Warszawa. Stary ogląda gazetę przygotowaną przez Pismaka. Będą pozorować jej wydanie przez tajną drukarnię. Pismak chce wyszydzać wszystkich nawołujących do powstania. Mimo rad Starego i wyroków podziemia, nie chce mieć ochrony, uważa, że sam się obroni, a te kartki z wyrokami uważa za swoje ordery. Stary śmieję się, że on ma takich orderów cały kosz.
Drezno. Stary znów widzi zjawy w ogrodzie. Sekretarz wyznaje mu w końcu, że zawsze był przy nim bo tak mu kazano. Miał za zadanie przekazywać informacje o poczynaniach Margrabiego.
Warszawa. W Ogrodzie Saskim Stary spotyka się z Nieznajomym (jednym z dowództwa spiskowców), który informuje go, że wiedzą o podszywaniu się Margrabiego pod nielegalne pisma. Prezentują sobie wzajemnie przeciwstawne wizje przyszłości Polski.
W gabinecie Policjant zdaje Staremu relacje z poczynionych już w kraju przygotowań do powstania. Stary zastanawia się, dlaczego policja nie ukróci działań spiskowców. Obawia się, że niektórzy chcą wybuchu powstania i jego krwawego stłumienia, żeby przekonać cara, że żadne reformy nie są potrzebne i lepiej w państwie niczego nie zmieniać.
W Belwederze Stary rozmawia z Księciem. Książę wie o jego spotkaniu z Nieznajomym, Stary przestrzega, że powstanie może wybuchnąć lada moment. Książę pokazuje mu przygotowaną listę tych, którzy niebawem zostaną wcieleni do wojska. Stary ma nadzieję, że po tym Polacy się opamiętają. Książę nie jest tego pewien, poza tym karty nie wróżą nic dobrego.
W swoim gabinecie Stary rozmawia z Pisarzem, który dostał nakaz wyjazdu z kraju, uważa, że za takie podjudzanie do powstania powinien dostać raczej nakaz osiedlenia się w odległych wschodnich guberniach. Pisarz tłumaczy, że tylko pisał co myśli. Stary odpowiada mu, że wszyscy są przeciwko niemu, że zawsze był sam, ale wierzy w słuszność swojego osądu sytuacji i w to, że musi wygrać. Wchodzi kobieta w czarnej sukni. Krzyczy wskazując Starego, że to wszystko przez niego. Sekretarz tłumaczy, że to żona Pismaka. Znalazła go dziś rano zasztyletowanego.
Drezno. Sekretarz czyta Staremu listy z Warszawy. Piszą tam, że teraz nad Wisłę przysyłają najgorszy element, który podpadł albo nie poradził sobie w Petersburgu i ci ludzie zachłannie prą do kariery urzędniczej, jak nigdy dotąd kwitną biurokracja i przekupstwo. Jest też zawiadomienie, że Stary dostał order za uśmierzenie polskiego spisku.
Warszawa. Trwa powstanie. Stary zabiera z gabinetu swoje papiery z projektami reform. Odwiedza go Książę, stwierdza, że obaj przegrali. Nie udało się utrzymać branki w tajemnicy, większość przeznaczonych do poboru uciekła z miasta, teraz organizują w lasach zbrojne oddziały. Książę zastanawia się, gdzie popełnili błąd, policja uważa, że to oni zbytnią uległością ośmielili buntowników, Stary zauważa, że to raczej dzięki opieszałości policji sieć spiskowców została rozbudowana. Ci z policji teraz triumfują, mogą wprowadzać terror, wytykają carowi, że Stary chciał usunięcia ich znad Wisły. Książę patrząc na Plac Saski zastanawia się, gdzie umieszczą nowe oddziały wojska, które będą teraz stacjonowały w Warszawie. On wyjeżdża do Petersburga.
Drezno. Stary elegancko ubrany, Lekarz i Sekretarz zastanawiają się, czy jest zdrów na umyśle, bo ciągle pokazuje na ogród. Stary widzi w ogrodzie wszystkie postacie, które wystąpiły w jego wspomnieniach. Przybyli z Berlina goście dekorują go orderem. Stary patrzy na postacie, na pierwszym planie stoją trzej mężczyźnie ze sznurami na szyjach.
Ukryj streszczenie