"Jest to sztuka o próbie zmiany układu, bo to nie ludzie są źli, tylko układ jest chory", pisze Anna Janyska we wstępnych didaskaliach do "Dzielenia przez zero". Układ obejmuje nade wszystko parę małżonków około czterdziestki. Pozostałe postacie to osoby w rozmaity sposób towarzyszące i wplątane w ich kryzys.
Mąż to dyplomata; wcale nie jest pewne, czy to określenie obejmuje jego zawód, czy charakter. "Świat jest dla niego tylko mozaiką konfliktów i zawsze jest gotowy do walki. Nigdy nie ustąpi pola." Żona - to żona. Uległa, potulna, poddana, ale wyraźnie dusząca się rolą, jaka jej przypadła. Gdy wybiorą się do teatru na jakieś przedstawienie, nieoczekiwanie odnajdzie za oparciem fotela jakieś Coś - kamień, talizman? Do końca nie dowiemy się, cóż to za magiczny przedmiot, pomoże on jednak bohaterce dostrzec rzeczy takimi, jakie są, otrząsnąć się z bierności, odważyć na mówienie prawdy otoczeniu. Misia porzuci swoją myszowatą egzystencję, ubierze się ekstrawagancko, w szmaty z lumpeksu. Przestanie szczebiotać z przyjaciółką z piaskownicy (i kochanką męża), zbuntuje się przeciw tyranii swego partnera (a przede wszystkim przeciw jego obojętności), w końcu ucieknie z mieszkania do sąsiada piętro wyżej, schludnego nauczyciela filozofii.
Bunt jednak zgaśnie tak gwałtownie, jak rozgorzał. Misia potulnie wróci do swego dyplomaty, wspominając chwile, gdy w szczytowym stadium konfliktu na chwilę obudziła się w nich czułość i serdeczność. Po chwili jednak będzie już sama. I zgwałci ją hydraulik wezwany do naprawy kranu, błyskawicznie i brutalnie, a nagłość i bezwzględność tego czynu przetnie jak nożem jej krótkotrwałą szamotaninę. "To nie ludzie są źli, ale układ jest chory - powiedzą sobie na koniec Misia z mężem. - A układ ma to do siebie, że broni się sam."
Sztuka została zgłoszona w 2001 roku na konkurs ogłoszony przez Dialog i Teatr Polski we Wrocławiu. Autorka została wyróżniona zaproszeniem do udziału w warsztatach podczas Eurodramy 2002. Obecnie prapremierę sztuki przygotował Teatr Śląski im. Wyspiańskiego w Katowicach; reżyserował nowy dyrektor sceny, Henryk Baranowski.
Jacek Sieradzki Dialog nr 2-3 / 2004
Ukryj streszczenie