Muzyka: Janusz Stokłosa; libretto i teksty piosenek: Agata i Maryna Miklaszewskie. Adaptacja: Janusz Józefowicz. Prapremiera: Warszawa 30 I 1991.
W stolicy jednego z zachodnich państw, na przesłuchaniu do przygotowywanego tam musicalu spotyka się grupa młodych tancerzy, aktorów i pieśniarzy z krajów dawnego bloku komunistycznego. Niestety, ich niewątpliwy talent i zapał do pracy nie zostaje doceniony przez zblazowanego reżysera; nikt nie zostaje przez niego zaakceptowany. Jedna z niefortunnych kandydatek, Anna, wychodzi z przesłuchania bardzo późno, uciekło jej już ostatnie metro. Na ciemnej, zamkniętej na noc stacji poznaje grywającego w tunelach metra młodego muzyka, nonkonformistę, Jana. Jan okazuje się interesującym, niezależnym twórcą - jego charyzma sprawia, iż poznani z nim dzięki Ance jej młodzi koledzy grupują się wokół niego i wspólnie z nim przygotowują spektakle w tunelach metra, wykonując muzykę jaka im odpowiada i jaka ich cieszy. Natomiast reżyser nadal ma trudności z obsadą swego musicalu, a informacje o sukcesach, które odnoszą coraz bardziej popularni artyści z metra, uświadamiają mu, że odrzucając ich popełnił wielki błąd. Stara siego naprawić proponując młodym ludziom - za duże honorarium - przejście do jego teatru i występy w jego musicalu. Ale młodzi, żyjący niczym w jednej, zgodnej i solidarnej rodzinie, ponad pieniądze przedkładają własną niezależność i muzykę komponowaną przez Jana. Wspólnie spędzają Wigilię, w czasie której Anka i Jan wyznają sobie miłość...
Reżyser doprowadził do administracyjnego zakazu występów w metrze i stawia młody zespół przed trudnym wyborem: albo przejdą do jego musicalu, gdzie czeka ich dobry zarobek, być może i sława - lecz opuszczą swego przyjaciela, Jana, albo będą musieli wrócić do swych krajów, przekreślając marzenia o karierze. Rozgoryczeni, zdesperowani dają jeszcze ostatni, wspólny występ, potem jednak załamują się: wybierają sprzedanie się do komercyjnego, mniej ambitnego spektaklu. Tylko Anka postanawia pozostać z Janem, ale on nie chce być dla niej przeszkodą na drodze do sławy i skazywać dziewczynę na wegetację w metrze. Udaje, że wcale jej nie kocha, że bawił się jej uczuciem, że nie zależy mu na jej przyjaźni. Zrozpaczona Anka z płaczem od niego ucieka; Jan stara się jeszcze ją zatrzymać, wytłumaczyć, biegnie za nią i wpada pod koła nadjeżdżającego pociągu. Po latach, sławna już i bogata Anna przychodzi na starą, opuszczoną stację metra, wspominając swą jedyną wielką miłość...
"Metro" to pierwszy polski musical przygotowany według amerykańskich recept, zarazem pierwszy przedstawiony przez polski zespół na Broadwayu. Inscenizator, choreograf i reżyser przedstawienia, Janusz Józefowicz, zaczął pracę od przeprowadzenia eliminacji do zespołu, wyszukując młode dziewczęta i chłopców w całej Polsce, i z nich - półamatorów lub amatorów najczęściej - wybrał trzydzieści parę osób pierwszej obsady. Producent, biznesmen Wiktor Kubiak, wynajął warszawski Teatr Dramatyczny, sprowadził znakomitą aparaturę nagłaśniającą i system świateł laserowych najwyższej jakości, a reżyser próbował (bodaj przez dwa lata), co najmniej z takim zaangażowaniem, z taką intensywnością, z jaką pracuje się na Broadwayu. Stało się też przedstawienie "Metra" spektaklem znakomitym od strony wykonawczej, bardziej profesjonalnym niż jakiekolwiek inscenizacje przygotowywane w naszych teatrach muzycznych z zawodowymi aktorami, gorzej natomiast przedstawiał się sam utwór, zwłaszcza od strony literackiej. Libretto było wtórne, oparte na tym samym pomyśle co "Chorus Line", teksty songów niejednokrotnie raziły banalnością, martwił też brak choćby jednego, nośnego, melodyjnego przeboju. Niemniej, w Polsce spektakl odniósł nieprawdopodobny sukces (zwłaszcza wśród młodej widowni); w czasie gdy nawet najlepsze teatry miały kłopoty z frekwencją, "Metro" grane było ponad 800 razy, przy wyprzedanej sali.
Nie powiodła się natomiast prezentacja "Metra" na Broadwayu. Po serii bardzo gorąco przyjmowanych próbnych przedstawień, tzw. previews, oficjalna premiera - 16 kwietnia 1992 - spotkała się z bardzo ostrymi krytykami, mającymi zresztą zapewne także i pozaartystyczne podteksty. W rezultacie wkrótce potem "Metro" zeszło z afisza broadwayowskiego teatru Minskoff.
Spośród songów musicalu trzeba wymienić śpiewane przez Ankę "Sen" i "Szybę", a także zespołowe: "Wieżę Babel", "Pieniądze", "Zapomnianą stację", "Kolędę". W pierwszej obsadzie "Metra" autentycznymi talentami okazały się przede wszystkim Edyta Górniak, Katarzyna Groniec, Barbara Melzer, a także Robert Janowski.
Źródło: Przewodnik Operetkowy Lucjan Kydryński, PWM 1994
Ukryj streszczenie