Zygmunt Wierciak
WIERCIAK Zygmunt (30 VII 1881 Kraków - 17 IV 1950 Kraków), dekorator. Był synem Feliksa W. i Antoniny z Próchnickich. Studiował w Krakowie oraz w Kunstgewerbeschule w Wiedniu. Jako malarz debiutował w 1902 wystawiając w krak. Tow. Przyjaciół Sztuk Pięknych. W 1906 zaczął współpracować z krak. T. Ludowym i do 1910, a może i dłużej dostarczał tej scenie dekoracji do wielu sztuk, jak np. "Morskie Oko", "Dzwony kornewilskie", "Hulaj dusza". Zapewne w tym czasie pracował już w malarni T. Miejskiego kierowanej przez J. Spitziara, którego pomocnikiem był przez wiele lat. Po śmierci Spitziara w 1915 sam objął kierownictwo pracowni dekoratorskiej i zajmował to stanowisko do 1922. Na afiszu wymieniony jest po raz pierwszy 4 XI 1916 jako wykonawca projektowanych przez T. Trzcińskiego dekoracji do "Ślubów panieńskich", a pierwsza jego samodzielna praca to dekoracja do fragmentów "Akropolis" (1 XII 1916). Rzadko projektował samodzielnie; inne prace to m.in. dekoracje do "Powrotu Odysa", "Kręgu interesów", "Orlątka", "Za króla Sasa", "Strasznych dzieci". Często natomiast wykonywał z powodzeniem projekty innych malarzy, m.in. K. Frycza, I. Galla, J. Gałęzowskiego, J. Fedko-wicza. Nigdy nie projektował kostiumów. Po ustąpieniu z t. krak. współpracował jeszcze z T. Polskim w Katowicach, potem zrezygnował całkowicie z pracy w t. i pracował jako nauczyciel rysunku w krak. gimnazjach. Malował wiele widoków starego Krakowa, a także portrety (m.in. J. Spitziara) i karykatury (m.in. L. Solskiego). Podczas II wojny świat. był więziony przez hitlerowców. W. reprezentował styl malarsko-iluzjonistyczny, wówczas już przebrzmiały i nie odpowiadający nowym inscenizacjom. Podobnie jak J. Spitziar wydobywał wszystkie efekty przez malowanie ich na płótnach. Brakowało mu inwencji, a przede wszystkim nowoczesnego spojrzenia na zagadnienie scenografii. Swój pogląd na te sprawy sformułował w wydawnictwie "Pod znakiem Melpomeny": "Scena nie powinna być miejscem doświadczeń i poczynań błędnych, ale świątynią rzeczy świętych". Działalność W. w t. była ostro krytykowani przez młodsze pokolenie malarzy i scenografów, choć przyznawano mu rutynę w wykonywaniu cudzych pomysłów. Bibl.: Pod znakiem Melpomeny, Kraków 1925 s. 29 (wypowiedź W.); Trzciński: O teatrze; Dz. pol. 1950 nr 109; Echo Krak. 1950 nr 109; Nowa Reforma 1906 nr 96; Afisze, IS PAN; Akt zgonu nr 389/50/1 - USC Kraków-Stare Miasto. Źródło: Słownik Biograficzny Teatru Polskiego 1765-1965, PWN Warszawa 1973