27 lutego 1895
Hanusia Gerharta Hauptmanna
Kraków: w Teatrze Miejskim polska prapremiera Hanusi Gerharta Hauptmanna w przekładzie Marii Konopnickiej i w reżyserii Tadeusza Pawlikowskiego. To jedno z najwybitniejszych osiągnięć artystycznych Pawlikowskiego, wówczas również dyrektora Teatru Miejskiego. Autorem scenografii był Jan Spitziar.
Jak pisał Zbigniew Raszewski, w tym przedstawieniu „po raz pierwszy zaległa na scenie ciemność przecięta światłem jedynego reflektora. Tak ujawniła się nieprzeczuwana początkowo właściwość oświetlenia elektrycznego; prócz większej siły dawało możliwość kontrastowania i lokalizowania światła.” (Zbigniew Raszewski, Krótka historia teatru polskiego, Warszawa 1990, s. 159).
Spektakl wywarł wielkie wrażenie na Stanisławie Wyspiańskim, który tak pisał do Lucjana Rydla:
„Co zaś do Haneli, której o zgrozo że nie znałem do przedwczoraj, to może sobie przypominasz rozmowę naszą jedną roku zeszłego, gdzie ci mówiłem jako byłoby rzeczą nową i niezmiernie pociągającą przedstawić „imaginacje” osób wprowadzonych jako „główne figury” i wykazać stosunek tych imaginacji do rzeczywistości. […]
Jakaż to dla mnie rzecz dziwna, że taki utwór, jak Hauptmanowska Hanele, wyszedł właśnie od niego, z Niemiec, gdzie on jest człowiekiem wyjątkowym – podczas kiedy u nas podkład jest właśnie taki litosny usposobieniu prawie każdego, i skłonności literackich ku temu dążących bardzo wiele, gdzie Hauptmann doszedł. Nigdy dosyć nie przestanę wymieniać zawsze mało i nigdy za wiele czytywanych i rozumianych Dziadów, których zabił Pan Tadeusz. […]
Hanelą dyszy cała nasza literatura. Lenartowicz w Zachwyconej już, już dosięga. Konopnicka i Deotyma wierszowaną poezją swoich dusz nieraz widziały „zachwycone” takie sceny, jakie Hauptmann przedstawił… i skąd się wzięło, że trzeba było obcego, aby nam rzecz naszą zanucił.”
(Listy Stanisława Wyspiańskiego do Lucjana Rydla, opr. L. Płoszewski i M. Rydlowa, Kraków 1979, t. 1, s. 270).