Amfitrion 38
Nie tak dawno oglądaliśmy w Teatrze TV "Ondynę"' Jeana Giraudoux i oto najgłośniejszy z dramaturgów francuskich okresu międzywojennego znów wraca na mały ekran. Tym razem zobaczymy jego "Amfitriona 38". Jest to sztuka, w której autor - podobnie jak w innych swych dziełach - używa "antycznego chwytu", to znaczy przebiera współcześnie rozumujących i czujących bohaterów w starożytne kostiumy. Reżyserii "Amfitriona 38" dla TV podjął się STANISŁAW BREJDYGANT.
- Jeśli się nie mylę, to chyba po raz pierwszy reżyseruje Pan tego dramaturga...
- Tak, bo jego pisarstwo wydaje mi się dość już odległe od naszych współczesnych zainteresowań. Ale reżyserii "Amfitriona" podjąłem się, bo sądzę, ie tę właśnie sztukę można odczytać w sposób ciekawy, nie zmieniając przy tym intencji autora. "Amfitrion 38" jest - według mnie - trochę rozgadany, trochę zbyt literacki, ale jest to jednak interesująca sztuka o miłości. I dla mnie nie tyle o miłości Jowisza do Alkmeny, żony Amfitriona, ile o miłości Alkmeny do męża.
Mnie zainteresował w tej sztuce przede wszystkim psychologiczny portret Alkmeny, która w heroiczny sposób broni czystości swego uczucia i choć ulega w końcu Jowiszowi, który, by ją zdobyć, przybiera postać jej męża - nie godzi się z tym, nie dopuszcza tego do swojej świadomości. Bóg - Jowisz zaspokaja wprawdzie swoją namiętność, ale jest zwyciężony, obezwładniony przez nieprzejednanie kobiety kochającej innego.
- W pańskim przedstawieniu grać będą...
- Alkmenę - Elżbieta Starostecka, a Jowisza i Amfitriona - Ignacy Gogolewski. Tak, nie przesłyszała się Pani, obu tych bohaterów gra jeden aktor, co powinno mieć zresztą dość szczególną wymowę. Muszę powiedzieć, że przeistaczanie się Jowisza w postać Amfitriona udało się w telewizji - dzięki sprawności jej technicznego aparatu - pokazać znakomicie, o wiele lepiej niż byłoby to możliwe w teatrze. Nie musiałem tu używać żadnych demonstracyjnych sztuczek, czy tricków, czego w pracy reżyserskiej zawsze staram się unikać.
- W "Amfitrionie 38" bardzo ważna jest także postać Merkurego, i który pomaga Jowiszowi zdobyć Alkmenę. Grywał tę postać kiedyś Jacek Woszczerowicz...
- W moim spektaklu Merkurego gra Marian Kociniak. Głównym bohaterom partnerują także: Anna Seniuk, Wanda Łuczycka i wielu innych, świetnych aktorów, którzy, choć grać tuj będą w epizodach, predysponowani są do zadań najtrudniejszych.