Dramaturg walczący
Premiera tej sztuki miała miejsce w warszawskim Teatrze Powszechnym 20 listopada 1980 roku. Po 12 przedstawieniach spektakl zawieszono. W 8 lat od tej chwili, znów na afiszu Powszechnego pojawią się — Audiencja i Protest — dwie jednoaktówki czeskiego pisarza i eseisty — Vaclava Havela (pierwszy spektakl 25 bm.).
Rozmawiamy z reżyserem Feliksem Falkiem:
Feliks Falk: Od momentu zawieszenia Audiencji nieżyjący już dziś dyrektor Teatru Powszechnego — Zygmunt Hübner i aktorzy próbowali uzyskać zgodę na wznowienie tego przedstawienia. Wciąż jednak były powody, dla których wstrzymywano spektakl, mimo że wiele innych, zdjętych z afisza po wprowadzeniu stanu wojennego, dawno już wróciło na deski sceniczne. I dopiero teraz, również z inicjatywy aktorów otworzyła się taka możliwość…
Agnieszka Kobylińska: W Polsce bardziej znany.jest autor tych sztuk — Vaclav Havel, opozycjonista, członek grupy „Karta 77” niż jego utwory. Zresztą nic dziwnego skoro nie były one oficjalnie drukowane w naszym kraju. Co Pan w nich znajduje?
Wnikliwie przedstawiony problem zderzenia dwóch postaw — walczącej o wartości niszczone, z postawa konformistyczną i oportunistyczna. Utwory Havela zawierają przestrogę, memento dla pewnego pokolenia, które może identyfikować się z bohaterami Sądzę, że wielu ludzi w Polsce przeżyło podobne dramaty.
Sytuacja zarysowana, w sztuce dotyczy okresu po 68 roku w Czechosłowacji, [-------------] [Ustawa z dn. 31 VIII 1981 r. O kontroli publikacji i widowisk, art. 2, pkt. 3 (Dz. U. nr 20, poz. 09, zm.: 1983, Dz. U. nr 44 poz. 204)]. Sztuka ta traktuje o bardzo aktualnych problemach: gdzie leży granica konformizmu? Jak daleko można posunąć się w walce o wolność w krajach realnego socjalizmu?
W tej wersji scenicznej zrezygnował Pan z trzeciej jednoaktówki — Wernisaż. Z jakich powodów?
Głównie ze względu na brak jednego z aktorów, który w niej występował. Poza tym wydawało mi się, że Wernisaż nie mieści się w całości kompozycyjnej, jakby „wyskakuje” z całości. Na szczęście są jeszcze w teatrze aktorzy — Mariusz Benoit, Władysław Kowalski i Kazimierz Kaczor, którzy w tamtym przedstawieniu stworzyli znakomite role.
Lubi Pan z naszej rzeczywistości wychwytywać anomalie, o co zresztą nie trudno. Słyszałem, że zamierza Pan zrealizować film, o tym jak się w Polsce robi interesy…
To ma być żart filmowy, nieco absurdalny film, o naszej bardzo absurdalnej rzeczywistości. Historia Polaka, który wraca z kapitałem z USA i chce zrobić biznes w Polsce. Zostaje jednak wchłonięty przez naszą rzeczywistość.
A jaki tytuł?
Kapitał, czyli jak zrobić w Polsce pieniądze.