Fedra bez sponsorów
- Ania Chodakowska "zachorowała" na Fedrę i przyszła z tym do mnie. Uznałem, że powinna się z tą rolą zmierzyć - powiedział "Gazecie" reżyser spektaklu Racine'a i dyrektor Teatru na Woli Bogdan Augustyniak. - Proponujemy sztukę, dla której, wydawać by się mogło, nie ma już miejsca w zalewie komedii i fars.
Jean Racine opowiada historię drugiej żony Tezeusza - Fedry - zakochanej w swoim pasierbie Hippolicie, która niechętnego jej uczuciu chłopaka oskarża przed mężem o uwiedzenie.
Teatr na Woli jest sceną impresaryjną bez własnego zespołu i pieniędzy na działalność artystyczną. Augustyniakowi nie udało się zainteresować wystawieniem "Fedry" ani jednego sponsora, więc spektakl jest finansowany w całości ze środków własnych teatru, uzyskanych dzięki wynajmowaniu części pomieszczeń i sali widowiskowej.
Reżyser zaprosił do udziału w przedstawieniu aktorów, którzy na co dzień pracują na innych scenach, a "Fedrę" robią kosztem wolnego czasu, pomiędzy spektaklami i próbami w swoich teatrach - Anna Chodakowska i Grzegorz Emanuel w Teatrze Studio, Jarosław Gajewski - Dramatycznym. Dla Krzysztofa Gosztyły będzie to powrót na deski po pięcioletniej przerwie spowodowanej pobytem w USA. Występują również Anna Ciepielewska, Jolanta Wilk i inni.
Muzykę do przedstawienia skomponował Piotr Moss. Jest to jego pierwsza realizacja w kraju po 12 latach. Wspaniałą scenografię - instalacje przestrzenne - przygotował Józef Oraczewski, który od 1981 r. prezentował swoje dzieła głównie za granicą.