Artykuły

Bydgoszcz. Pomysły artystów na ESK

Spektakle na wodzie i na ulicach miasta, inkubatory młodych talentów i artystyczne ścieżki rowerowe. Idea ESK w Bydgoszczy wywołała prawdziwą erupcję pomysłów na artystyczne ożywienie miasta.

Instytucje i artyści czasu na przygotowanie projektów na Europejską Stolicę Kultury Bydgoszcz 2016 mieli niewiele - zaledwie dwa tygodnie. Krótki termin, który upłynął w czwartek, okazał się dla środowisk twórczych mobilizujący. W bydgoskim biurze ESK już następnego dnia po ogłoszeniu naboru rozdzwoniły się telefony, a na stronie internetowej projektu z godziny na godzinę rosła liczba pobranych formularzy. Artyści chętnie stawiali się na organizowanych przez miasto konsultacjach, a wieczorami można ich było spotkać w ogródkach kawiarni Starego Miasta wymieniających się pomysłami i wspólnymi siłami wypełniających aplikacyjne formularze. Do czwartku zgłoszeń wpłynęło ponad 150. Twórcza gorączka ogarnęła również uczelnie, urzędników miejskich i organizacje pozarządowe. - Istnieje szansa, że idea ESK sprawi, że kultura stanie się dla miasta priorytetem na długie lata i że zamiast ścinać fundusze na inicjatywy artystyczne, władze zaczną je wspierać. Pomysłów nam nie brakowało, brakowało nam tylko poparcia - przyznają zgodnie artyści.

- Jesteśmy mile zaskoczeni ilością spływających projektów. Widać idea ESK zadziałała jak detonator, poruszyła całe środowisko artystyczne, które pojęło, że tu nie chodzi o wygraną w konkursie, a o trwałe zmiany w naszym mieście. Chcemy zrealizować te wizje, nawet jeśli nie zdobędziemy tytułu ESK - mówi Paweł Łysak, koordynator artystyczny projektu ESK Bydgoszcz 2016. On również zgłosił swój pomysł. - Chcemy rozszerzyć ideę Festiwalu Prapremier, zależy nam przede wszystkim, by stał się imprezą międzynarodową. By w Bydgoszczy gościły najciekawsze spektakle z całej Europy. Bardzo skłaniamy się ku teatrowi niemieckiemu, ale może da się zaprosić artystów również z odleglejszych krajów, np. Gruzji - zdradza Łysak.

Łukasz Gajdzis, bydgoski aktor, który błysnął przygotowując spektakl odgrywany na ulicach Bydgoszczy "Kobiety do Środka", jeszcze czwartkowego popołudnia spisywał swoje ostatnie pomysły i wieczorem złożył projekt. - Dawno nie było w Bydgoszczy tak szeroko pojętej inicjatywy rozwoju, i to nie tylko kulturalnego miasta jak ESK, dlatego trzeba się w tę akcję zaangażować - mówi. - Pomysłów mam wiele. Od bardzo dawna zastanawiam się nad przygotowaniem spektaklu na wodzie. Jest to co prawda trudne pod względem finansowym, o czym przekonali się realizatorzy w wielu innych miastach, ale chętnie podejmę się tego wyzwania - zdradza "Gazecie". - Warto byłoby również w Bydgoszczy stworzyć coś, co mogłoby nazywać się inkubatorem lub wylęgarnią. Byłaby to inicjatywa gromadząca debiutujących artystów z całej Polski, którzy mogliby w naszym mieście przeżyć swój artystyczny "pierwszy raz". Myślę też o rozwoju Akademii Muzycznej - przykładowo o corocznym pokazywaniu spektakli przygotowanych przez studentów z wydziału wokalno-aktorskiego. Wśród moich znajomych pojawił się też pomysł, by w ramach "Akademii Sztuki" zapraszać uznanych artystów z całego świata reprezentujących najróżniejsze dziedziny sztuki na warsztaty do Bydgoszczy - dodaje.

Inicjatywy nie zabrakło również pracownikom Wojewódzkiego Ośrodka Kultury i Sztuki. - Zaproponowałem stworzenie nowego festiwalu w Bydgoszczy - "Dekada Gitary", który mógłby odbywać się cyklicznie. Chciałbym na niego zapraszać wielu uznanych wirtuozów określonych rodzajów gitar. Rok 2016 poświęcilibyśmy muzyce flamenco - opowiada Jędrzej Kubiak, pracownik ośrodka. - Moja koncepcja to tylko jedna z wielu propozycji. Wraz z kolegami złożyliśmy blisko 50 projektów. Zaangażowali się ludzie z wszystkich naszych pracowni, a nawet seniorzy, którzy zaproponowali projekt związany z historią "Europa mojego dzieciństwa" - dodaje. Z historią związane będą również projekty Galerii Miejskiej bwa - "Współczesność historii" to pomysł, by mieszkańcy naszego miasta wraz z zaproszonymi z całej Polski i nie tylko artystami wspólnie odkrywali zapomniane już nierzadko karty historii Bydgoszczy. To sposób na odkrywanie swojej tożsamości. Podobny projekt skierujemy również do dzieci i młodzieży, by nauczyć je obrazować swój związek z miejscem, w którym się wychowują, poprzez plastykę. Liczymy na ciekawe efekty: instalacje, performance, wideo, może jakiś ślad tych działań zostanie na stałe w przestrzeni miejskiej - wymienia niektóre z pomysłów Wacław Kuczma.

Kolejnym zaskoczeniem jest to, że w akcję zaangażowały się również instytucje bezpośrednio z kulturą niezwiązane. Z samego Myślęcinka przyszło aż 21 projektów. - W tym pomysł na artystyczną ścieżkę rowerową, nowe festiwale, udogodnienia dla osób niepełnosprawnych i przebudowę plenerowej sceny - wymienia tylko niektóre z pomysłów Paweł Skutecki, rzecznik LPKiW w Myślęcinku. Swoje pomysły nadesłali też pracownicy Urzędu Miasta. - Ja sam nie zgłosiłem żadnej koncepcji, bo jestem mało kreatywny - mówi skromnie Maciej Grześkowiak, wiceprezydent miasta. - Wiem jednak, że w urzędzie zrodziły się projekty dotyczące rewitalizacji śródmieścia, Bydgoskiego Węzła Wodnego, Wyspy Młyńskiej, która staje się centrum kultury naszego miasta.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji