Artykuły

Walka dobrego ze złem

Premiera nowej sztuki Hemara

Brakuje nam ludzi na emigracji, więc ci zdolni, ci aktywni, i ci zdrowi - pracują za piętnastu.

Hemara - w dziedzinie literackiej wszędzie pełno. Rewie, wiersze, odczyty, wieczory autorskie, przekłady Szekspira, audycje radiowe, krzyżówki, recenzje, piosenki, sztuki - Hemar wszędzie jest, Hemar wszystko pisze! Dziś, w wieku emerytalnym, pracuje, tworzy, daje z siebie piętnaście razy więcej niż przed wojną, gdy był u szczytu sił.

Zarabia jednak znacznie mniej.

Rozlatanie Hemara na wszystkie strony sprawiło, że akurat frunął do Ameryki na tournee wieczorów autorskich w momencie gdy poszła premiera jego sztuki "Pierwiastek z minus jeden", w Londynie. Reżyserię powierzył Kielanowskiemu. Zapewne z korzyścią dla sztuki. Autorzy, zazwyczaj, reżyserują swe sztuki w sposób przemądrzały. Wiedzą co chcieli powiedzieć i do tego dopasowują reżyserię. W rezultacie widz nic nie rozumie. Natomiast reżyser, jako człowiek z boku, widzi sztukę mniej więcej jak publiczność. Toteż przedstawia sztukę tak jak się ją pojmuje z sali, a nie jak wymarzył sobie autor.

Reżyseria Kielanowskiego była wzorowa, bo dyskretna i nie natarczywa. Sztuka nie przeszła w metafizykę, w symbole, w nierealne postacie. Kiedy na scenie ukazują się siły nadprzyrodzone, nic łatwiejszego jak nagromadzić efekty, jak przeszarżować. Kielanowski utrzymał wszystko w granicach naturalności.

Hemar ma zainteresowania naukowe, ma zamiłowania filozoficzne i zacięcie moralizatorskie. Te cechy ma dla swojej przyjemności. Dla przyjemności szerokiego ogółu (i dla celów zarobkowych) ma wielki talent satyryczny, znakomity dowcip. Jak to zwykle bywa - ludzie słuchają pilnie jego żartobliwych słów od rzeczy, a puszczają mimo uszu jego poważne wypowiedzi do rzeczy.

W "Pierwiastu minus jeden" jest dużo dobrych dowcipów. Publiczność wyławia je skrzętnie i kwituje śmiechem. Brzezińska jest b. zabawna jako akuszerka, która wypowiada sentencje w rodzaju: "Nauka nie myśli, nauka wie!", lub: "to naukowo stwierdzone, że kobieta w ciąży przyciąga piorun". Nie wiadomo dlaczego poważny fach akuszerki jest odwiecznym tematem dowcipów. We Francji samo określenie "sage - femme" wywołuje wesołość.

Istotą sztuki Hemara jest problem dobra i zła. Na ten temat ciągle dyskutuje i dokoła tego kręci się wszystko. Młoda żona (grana z uczuciem przez Dygatównę) reprezentuje wiarę sprawiedliwość, walkę o dobro trzymanie się zasad, pion moralny. Dygatówna jest b. przekonywująca w tej roli. Nie zna matematyki (i chwała Bogu!), nie rozumie dlaczego działa telewizja, nie jest w ogóle intelektem, który by przyprawił Einsteina o bezsenną noc w przeddzień publicznej dyskusji. Ale mimo ubóstwa argumentacji jesteśmy z miejsca po jej stronie. Polacy, naród pantoflarzy, naród wodzony za nos przez kobiety, widzą z satysfakcją, że to co dobre, wartościowe i rozsądne mieści się w młodej, pełnej wdzięku dziewczynie. Kawalerowie na sali marzą o takiej żonie jak Dygatówna, a żonaci są przekonani, że mają właśnie taką.

Witold Schejbal dał sylwetkę typowego męża. Słaby, tchórzliwy, tandetny, egoista ... aby się wymigać, aby jak najłatwiej przykrą sprawę załatwić. Coś tam liznął z nauki, ale to mu tylko mąci w głowie i przeszkadza rozeznaniu. Słucha się, naturalnie, ukochanej żoneczki, ale po cichu ją oszukuje. W jej obecności nic nie podpisze, ale niech się ona tylko odwróci to - cap za pióro. Nałogowy gracz typu masochisty, to znaczy, że rozkosz znajduje tylko w przegrywaniu. Schejbal odtworzył właśnie postać, którą Hemar miał na myśli - sympatyczny, przystojny niezguła, ani dobry, ani zły, bezsilna kreatura, która się potoczy tam dokąd zostanie popchnięta. Raczej w stronę zła!

Kluczową postać sztuki grał Ratschka. Diabelsko trudna rola. Tajemniczy - rezoner - groźny - śmieszny - uosobienie zła - dobrotliwy . . . Znakomicie ucharakteryzowany Ratschka stworzył prawdziwą kreację. Szantażował, kusił, mądrze prawił. Najlepsze argumenty Hemar wsadził jemu właśnie w usta. Słyszałem kiedyś takie westchnienie:

- O ileż dawny Ateńczyk był szczęśliwszy ode mnie. Poszedł na rynek i spotkał tam Sokratesa. Było z kim porozmawiać ... A ja cóż? Pójdę do Ogniska i kogo tam spotkam? Kupę starych nudziarzy z którymi nie ma o czym rozmawiać . . .

Otóż z Ratschka (powtarzającym błyskotliwości Hemara) rozmawiałoby się i rozmawiało z rozkoszą.

Nieporozumieniem jest postać adwokata, grana przez Skoczylasa. Że niby uczciwy, szlachetny, mądry, dobry człowiek. Czyli akurat odwrotnie niż jest na świecie. Skoczylas dał sylwetkę zgodną z założeniem Hemara, który widocznie nie zetknął się z adwokatami: Nigdy przyzwoita rozsądna żona, jak Dygatówna nie miałaby adwokata za przyjaciela rodziny. Kiedy się Skoczylas pojawił na końcu sztuki, czekałem jak też oszuka i okpi wszystkich (łącznie z Ratschka), jak wycygani akcje dla siebie. A tu nic z tego. W tym miejscu komedia stała się nierealną bajką. Zamiast adwokata powinien być w sztuce nauczyciel gimnazjalny albo buchalter, albo stolarz . . .

Sztuka, wedle intencji Hemara ma pobudzać do myślenia. Tedy się myśli. Niewesoło. Sztuka zieje pesymizmem. Bo proszę:

Okazuje się, że wszyscy wielcy ludzie (od Napoleona do Einsteina) byli związani ze "złem". Ko go nie wymienić: - "to nasz klient!" - mówi "zło". Nawet wygrać w bridża nie można bez zaprzedania duszy diabłu. O żadne, karierze, o żadnym sukcesie, be; pomocy "zła" nie ma nawet co marzyć. "Zło" wszystkim rządzi ma wszystko w ręku.

Prawda, "zło" przegrywa wal kę o niedojdę - męża. Ale prze grywa tylko przez przypadek. Dygatówna się niepotrzebnie ciesz? - najpiękniejszym dniem w życiu. Dzień szybko minie, a widać jasno, że jej słaby, nałogowy mąż: ani grać, ani kraść nie przestanie. Na tym małym odcinku "zło" w końcu na pewno zwycięży. Cud z prezentem, z bystrym i uczci wym adwokatem nie może się ciągle powtarzać.

[data publikacji artykułu nieznana]

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji