Artykuły

Dyplomowy Szekspir

Teatr Nie Ma to nie tylko doceniana na polskich i międzynarodowych przeglądach grupa artystyczna. Kierowana przez Tatianę Malinowską-Tyszkiewicz jest też swoistym inkubatorem talentów wyławianych i kształtowanych przez znakomitą panią reżyser. W ubiegły piątek, w Akademickim Centrum Kultury, Teatr Nie Ma wystawił szekspirowski "Sen Nocy Letniej", będący dyplomowym spektaklem Karoliny Grzeszczuk - pisze Katarzyna Stróżyk w Kurierze Szczecińskim.

Wśród tych, którzy pierwsze kroki na scenie stawiali właśnie w Nie Ma, są studenci i absolwenci szkól teatralnych, w tym dwóch aktorów Teatru Współczesnego w Szczecinie - Wojciech Sandach i Adam Kuzycz-Berezowski. Z grupy Malinowskiej-Tyszkiewicz wywodzi się również utalentowana scenografka Karolina Grzeszczuk, obecnie kończąca studia w poznańskiej Akademii Sztuk Pięknych. W ubiegły piątek, w Akademickim Centrum Kultury, Teatr Nie Ma wystawił szekspirowski "Sen

Nocy Letniej", będący dyplomowym spektaklem Karoliny.

- Poznałam ją, gdy miała 14 lat i przyszła do prowadzonego przeze mnie w Stargardzie Teatru Krzywa Scena - wspomina reżyserka. - Oprócz aktorstwa zawsze była zainteresowana scenografią, pamiętam, że zrobiła piękne lalki do wystawianej tam "Bajki o złotym koguciku" według Puszkina. Później Karolina dostała się do Liceum Plastycznego i zaczęła współpracować z Teatrem Nie Ma. Do dziś można ją zobaczyć w przedstawieniu "Latająca świnia". Jej dziełem są też maski i kostiumy do "Trzech strzałek" [na zdjęciu]. Kiedy powiedziała mi, że chce zrobić swoją dyplomową scenografię do naszego spektaklu, wspólnie poszukałyśmy najodpowiedniejszego tytułu. Efekt jej pracy oceniam bardzo wysoko.

Faktycznie, scenografce i reżyserce udało się stworzyć widowisko oparte na nietradycyjnych efektach. Trzy plany sztuki (baśniowy wśród elfów, magiczno-miłosny między dwiema parami kochanków i realny, rozgrywający się podczas prób rzemieślników do wystawienia komedii) obsadzone są przez tych samych aktorów, a konwencja zmienia się poprzez zmiany kostiumów. Te ostatnie są ciekawym połączeniem skromności i pomysłowości: rzemieślnicy noszą szare czapki, które odwrócone na drugą stronę okazują się kolorowymi znakami szczególnymi postaci przedstawienia, które przygotowują; błądzący po lesie kochankowie zakładają płaszcze z długich, wąskich kawałków splecionego plastiku, elfy zaś przystrojone są w skrzydła i korony z cieniutkich plastikowych rurek.

"Sen Nocy Letniej", w repertuarowych inscenizacjach zwykle zachwycający scenograficznym bogactwem, w wersji Teatru Nie Ma przykuwa uwagę umownością, urodą i bezpretensjonalnością. Także - tradycyjnie bardzo dobrym aktorstwem. Klasyczny tekst nie sprawia "Nie-makom" żadnych trudności, wręcz przeciwnie: przyjemnie patrzeć na młodych ludzi, mających tak dużo radości z bycia na scenie. Radości zaraźliwej - podczas premiery publiczność bawiła się równie dobrze jak aktorzy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji