Artykuły

Brak faworyta

Spektakle Teatru TV na VII Ogólnopolskim Festiwalu Sztuki Reżyserskiej Interpretacje w Katowicach - "Podróż do wnętrza pokoju" w reż. Pawła Miśkiewicza i "Cicho" w reż. Adama Guzińskiego - ocenia Henryka Wach-Malicka w Dzienniku Zachodnim.

Portretowanie naszego czasu

Z maksymy mówiącej o tym, że... w teatrze pokazuje się ludziom, jakimi mogliby być, jakimi pragnęliby być, choć nie mają na to odwagi, i jakimi są... pozostała chyba wyłącznie ta ostatnia. A przynajmniej na razie taki portret współczesnego człowieka jawi się w interpretacyjnych przedstawieniach. I jest to portret, co tu dużo mówić, dość przygnębiający. Lęki, obsesje, wyobcowanie, rozpaczliwe poszukiwanie tożsamości. Co więcej, nic nie wskazuje na to, by kolejne festiwalowe dni miały wlać w widzów nieco optymizmu. W każdym razie konkurs trwa, reżyserzy poddawani są podwójnym "torturom". Najpierw ich praca, czyli spektakle, oceniana jest w ciszy, ale zaraz potem muszą zmierzyć się z opiniami wyrażanymi głośno przez publiczność podczas spotkań, które odbywają się na gorąco, tuż po opadnięciu kurtyny. Za nami sześć konkursowych przedstawień. Przed nami cztery i póki co brak faworyta. Jurorzy tradycyjne milczą, a publiczność (jak co roku i ona przyzna swoją nagrodę) pozostaje niezdecydowana.

Biografia w strzępach

W tej inscenizacji ważnym słowem jest "zewnętrze". Nieużywane w potocznej polszczyźnie, w sztuce Michała Walczaka stanowi skrót określający wszystko, co wrogie i zagrażające bohaterowi, a znajdujące się poza ścianami wynajętego mieszkania.

Trudno określić gatunek "Podróży do wnętrza pokoju", a także telewizyjnej realizacji Pawła Miśkiewicza, oscylującej między realizmem a metaforą. W ogromnym teatralnym (zwłaszcza w finale) nawiasie na dodatek, w którym mieści się nawet pan Kurtyna - zasłaniający kogo i kiedy trzeba...

Ta niejednoznaczność ma kapitalne znaczenie dla przełożenia na obraz procesu destrukcji osobowości bohatera. Kończący studia Skóra ma biografię podobną do tysięcy rówieśników, nie ma natomiast ich odporności. Dlatego nie nadąża za wydarzeniami i za ludźmi, którym jego neurotyczność przeszkadza; dziewczyną, przyjacielem, kamienicznikiem. Widz nie zauważa momentu, w którym kontrolowany lęk Skóry przeradza się w lęk chorobliwie obsesyjny, który zagłuszyć może tylko zamknięcie.

Porównanie "Podróży..." do "Kartoteki" Różewicza jest oczywiste, z tą różnicą, że w inscenizacji Pawła Miśkiewicza przeważa ton buffo, a zagrożeniem nie stają się wydarzenia przeszłe, lecz toczące się za ścianą pokoju. Obnażenie telewizyjnej scenografii i sztuczność zewnętrza (fotografowanego płasko i pocztówkowo) sygnalizuje też plastikowo-serialowe wyobrażenie współczesnych Polaków o życiu i świecie. Przedstawienie ma świetny klimat i sugestywnie zarysowane postacie, dzięki zróżnicowanemu aktorstwu: Zbigniewa W. Kalety (Skóra), Jerzego Treli (Judasz), Jana Peszka (Kurtyna).

Podroż powrotna

Bohater dramatu Mariusza Bielińskiego pt. "Cicho" dotarł już tara, gdzie chciał wyrwał się z prowincjonalnego środowiska, spróbował osiągnąć miłość, sukces i pieniądze. Teraz wraca. Dosłownie na pogrzeb ukochanej Babci, ale i metaforycznie - do chwil, kiedy czuł się bezpieczny i pewny reakcji otaczających go ludzi. Adam Guziński - reżyser sztuki w Teatrze Telewizji wykorzystuje w realizacji wszystkie możliwości, oferowane przez to medium. Wraz ze znakomitym kreatorem obrazu-Adamem Sikorą, zapisują na kolorowej taśmie przenikające się (także w sensie technicznym) obrazy wspomnień bohatera, pomiędzy którymi postacie poruszają się z naturalną swobodą. Projekcja podświadomości idealizuje świat Marka - w tej roli przekonujący Sławomir Pacek sprzed kilkunastu czy kilku lat, ale interpretacja sztuki wydaje się iść krok dalej. Z okruchów skojarzeń i wspomnień bohatera Adam Guziński rekonstruuje typowy życiorys pokolenia współczesnych trzydziesto-kilkulatków. Tych przynajmniej, którzy stawiają na udział w wyścigu szczurów, ale nie mają dość bezwzględności, by sprostać wyzwaniu. I dość siły, by odciąć się od rodzinnych korzeni. Paradoksalnie, bohater "Cicho" szuka przeszłości nie tylko z miłości do Babci; on jej szuka także dlatego, że ten małomiasteczkowy świat, choć może nie grzeszy ambicjami, to jednak gwarantuje jakiś podstawowy ład i klarowność zasad. Podróż powrotna to nie tylko sentymenty, ale także ucieczka przed trudem wchodzenia w dorosłość.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji