Aktorki opuszczają teatr
Po kilku latach spędzonych w krakowskim Teatrze im. J. Słowackiego opuszczają go Anna Cieślak i Barbara Kurzaj; pierwsza z aktorek wzięła roczny urlop bezpłatny, druga wybrała wolny rynek.
Formalnie Anna Cieślak, laureatka Nagrody im. Leona Schillera z roku 2007, może powrócić, ale czy tak zrobi, skoro zamierza szukać szczęścia w Warszawie? Ma za sobą, przypomnijmy, role w filmach "Masz na imię Justine" (nagroda za debiut na FPFF w Gdyni), "Dlaczego nie!" czy "Generał Nil" (nominacja do nagrody Złotej Kaczki za rolę Marii Fieldorf). Jesienią pojawi się w filmie "Śluby panieńskie" Filipa Bajona. Innych planów aktorka nie chciała jeszcze ujawniać. W krakowskim teatrze - jak powiedział nam dyr. Krzysztof Orzechowski - będzie jedynie występować w sztuce "Bliżej".
Na wolny rynek odchodzi też Barbara Kurzaj, laureatka Nagrody im. Leona Schillera z roku 2005. - A co tam, trzeba ryzykować - powiedziała nam aktorka, którą na krakowskiej scenie będziemy oglądać w przyszłym sezonie jedynie w komedii "Pułapka na myszy".
W Warszawie czeka ją teraz premiera spektaklu "Wassa Żeleznowa" na scenie Och-Teatru Krystyny Jandy, wchodzi też jako nowa postać do obsady serialu "Barwy szczęścia" i będzie pracować nad swoim 30-minutowym filmem fabularnym (skończyła roczny kurs reżyserii w warszawskiej szkole Andrzeja Wajdy).
Pojawią się za to w "Słowackim" tegoroczni absolwenci krakowskiej PWST: Michał Chołka, jeden z członków zespołu spektaklu "Próby", który otrzymał nagrodę zespołową podczas ostatniego XXVIII Festiwalu Szkół Teatralnych, oraz Katarzyna Zawiślak-Dolny, która na tymże łódzkim festiwalu zdobyła drugą nagrodę aktorską za role Kalerii w spektaklu "Próby" i Hildy Fajtcacy w spektaklu "Sonata b".
Dyrektor teatru Bagatela Henryk Jacek Schoen, który przewodniczył łódzkiemu jury, też by chętnie zatrudnił paru jego laureatów, bo - jak mówi - okazali wyjątkowy talent, ale nie ma niestety środków. Czy uda mu się je pozyskać? Z powodu finansowej mizerii nie będzie też żadnych zmian w zespole Teatru Ludowego ani w Grotesce.
Nieoficjalnie dowiadujemy się, że zmian w zespole artystycznym nie przewiduje również dyrektor Starego Teatru Mikołaj Grabowski.