Artykuły

Lublin. Aresztanci wystawiają "Rozmowy z katem"

Podczas Nocy Kultury odbędzie się premiera "Rozmów z katem", w którym wszystkie role zagrają osadzeni z aresztu śledczego przy ul. Południowej.

"Rozmowy z katem" Kazimierza Moczarskiego zna prawie na pamięć. Czytał je chyba z dziesięć razy. Ostatni raz książka wpadła mu w ręce już w areszcie (do końca odsiadki za przestępstwa gospodarcze zostały mu jeszcze cztery lata). - Jak pierwszy raz ją przeczytałem, to wydawało mi się, że historia jest tak nieprawdopodobna, że musi być fikcyjna - opowiada.

Pomysł wystawienia "Rozmów z katem" przez "Teatr pod Celą" pojawił się jakiś rok temu. W międzyczasie zmieniała się obsada spektaklu, bo niektórzy z aktorów wyszli na wolność. Teraz trwają ostatnie próby przed premierą. Autorem scenariusza jest Zbigniew Kusio, który w spektaklu gra niemieckiego generała Jurgena Stroopa. W pozostałych rolach zostali obsadzeni jego koledzy z aresztu. Sami również zadbali o zapewnienie elementów potrzebnych do zbudowania scenografii. Opiekę artystyczną nad przedsięwzięciem objął reżyser Łukasz Witt-Michałowski, który wcześniej na Południowej wyreżyserował "Lizystratę" Arystofanesa. Premiera, na którą widzowie przyszli do aresztu, okazała się sukcesem Konfrontacji Teatralnych w 2007 roku.

Próba kostiumowa do "Rozmów z katem". Scenografia została ustawiona w świetlicy aresztu śledczego. Piętrowe łóżka, szafka, szare koce, sienniki to nie zwykłe rekwizyty z teatralnego magazynu, ale rzeczy wypożyczone z cel.

Łukasz Witt- Michałowski zwraca uwagę, że wieszak, na którym wisi mundur Stroopa, nie może być plastikowy. Pan Zbigniew zapewnia, że na premierę będzie "elegancki drewniany".

Scena przesłuchania Kazimierza Moczarskiego przez ubeka Józefa Różańskiego. Aktor grający Różańskiego jest bardzo przekonujący w swojej roli, pokazuje kawałek dobrego biologicznego teatru. Moczarski leży na ziemi, dwaj aktorzy grający strażników udają, że kopią go po nerkach i po plecach.

- Dobra, ty go za delikatnie kopiesz. Co innego jest kogoś skopać na ulicy, a co innego na scenie - komentuje Łukasz Witt-Michałowski. Wychodzi do aktorów i pokazuje, jak mają uderzyć butem w deski sceny, żeby było słychać huk, a ruch z perspektywy widzów wyglądał realistycznie. Zwraca też uwagę, że prowadzący przesłuchanie nie powinien cały czas krzyczeć ze sceny i walić pięścią w stół. Niektóre zdania może wypowiadać spokojnie, albo tak jakby coś tłumaczył małemu dziecku.

- Łukasz, ty przecież nigdy nie byłeś na przesłuchaniu, więc nie wiesz jak to jest - komentują jego uwagi aktorzy.

- Ale parę razy byłem w teatrze, to wystarczy - ripostuje reżyser. Aktorzy grają tę samą scenę jeszcze raz, tym razem uwzględniając reżyserskie uwagi. Dialogi ze scen przesłuchań zostały dodane do oryginalnego tekstu Kazimierza Moczarskiego przez aktorów"Teatru pod Celą". Mówią, że każdy dorzucił swoją cegiełkę do scenariusza.

Scena w celi. Więzień z piętra wyżej opuszcza gryps z prośbą o papierosa. Moczarski prosi, żeby Stroop podzielił się swoimi. Aktor grający niemieckiego generała, czyli Zbigniew Kusio, wyciąga papierośnicę do Moczarskiego i udaje, że wyjmuje z niej papierosa.

Głos z sali: - Daj mu jednego spróbować!

- Teoretycznie wziąłem, przecież to Marlboro oryginalne, towar deficytowy - śmieje się zaczepiony i szybko chowa papierośnicę.

Próbie z tylnych rzędów cały czas przygląda się strażnik, sprawdza też, co się dzieje na zapleczu. Miejsce, gdzie aktorzy przebierają się lub czekają na moment wejścia na scenę, zostało oddzielone prowizorycznie zasłoną z materiału.

Po próbie pytam aktorów, czy to, że sami w tej chwili są w areszcie, pomogło im wczuć się w rolę ludzi odsiadujących wyroki w więzieniu stalinowskim. - Bez problemu. Sytuacja, gdy w jednej celi siedzieli hitlerowski zbrodniarz i żołnierz AK była trudna, ale celę dzieli się z różnymi osobami. Na przykład z tymi, którzy obciążyli nas w śledztwie - usłyszeliśmy.

Jak obejrzeć "Rozmowy z katem"

Premiera "Rozmów z katem" Teatru pod Celą odbędzie się 5 czerwca o godzinie 17.30 w areszcie przy ul. Południowej. Wstęp jest wolny, ale widzowie muszą mieć przy sobie aktualny dowód osobisty. Powinni być na miejscu 30 minut przed spektaklem.

Poza aresztem "Rozmowy z katem" będzie można zobaczyć w bazylice o.o. Dominikanów przy ul. Złotej, 12 czerwca (sobota) o godzinie 18. W trakcie tego spektaklu będą zbierane pieniądze, które następnie zostaną przekazane mieszkańcom terenów dotkniętych przez powódź.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji