Artykuły

Festiwal europejski

- To młodzi reżyserzy kształtować będą przyszłość teatru, bo to od nich zależy rozwój tej dziedziny sztuki. Nieustannie eksperymentują, sięgają po ekstremalne środki, wykorzystują stylistykę koncertu, performance'u, wideoklipu. To zupełnie nowe podejście do teatru, który, jak wiadomo, pracuje w teraźniejszości i dla teraźniejszości - mówi Istvan Pinczes, juror Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Kontakt w Toruniu.

Rozmowa z Istvanem Pinczesem:

Grzegorz Giedrys: Jury doceniło program festiwalu, który łączył stary teatr z nowym. Dlaczego to wydało się państwu tak istotne?

Istvan Pinczes: Jestem jurorem Kontaktu już od pięciu lat. Myślę, że to jedyny festiwal, który tak wyraziście podzielił startujące spektakle na dwa zupełnie różne obozy. Jednym z nich jest teatr klasyczny, profesjonalny, prezentujący wysokiej klasy spektakle, reprezentujący i chroniący tradycyjne wartości...

I jest ten teatr nowy, działający na przecięciu wielu dyscyplin sztuki.

- Tak. Chciałbym podkreślić, że to ci młodzi reżyserzy kształtować będą przyszłość teatru, bo to od nich zależy rozwój tej dziedziny sztuki. Nieustannie eksperymentują, sięgają po ekstremalne środki, wykorzystują stylistykę koncertu, performance'u, wideoklipu. To zupełnie nowe podejście do teatru, który - jak wiadomo - pracuje w teraźniejszości i dla teraźniejszości.

Podejrzewam, że jury miało trudne zadanie - w programie znalazło się wiele dobrych spektakli.

- Tak, były dyskusje. Pochodzimy z różnych krajów i każdy wychowywał się w innych tradycjach teatralnych i ma własne przyzwyczajenia oraz gusty. Różni nas też historia, a wiadomo, że historia decyduje o tym, jak wygląda kultura i sztuka narodu. Kontakt jest festiwalem europejskim i tutaj nie da się uniknąć przywoływania historycznego tła.

A tymczasem trzy główne nagrody przypadły gwiazdom europejskiego teatru.

- Jury tak naprawdę nie interesuje, jak znany jest autor przedstawienia. Nieważne jest to, co reżyser wcześniej zrealizował. Istotne wydaje się zdanie publiczności, która docenia poziom artystyczny przedstawienia, jego wartość emocjonalną i intelektualny przekaz. Czasami młodzi reżyserzy, niemal bez dorobku, tworzą dzieła wybitne. Podam tu przykład Radosława Rychcika, który stworzył "Samotność pól bawełnianych". Nigdy o nim nie słyszałem, ale podejrzewam, że czeka go wspaniała kariera. Kontakt od zawsze miał specjalną nagrodę za innowacyjność w sztuce. Proszę zauważyć, że teatr przez te 20 lat trwania festiwalu mocno się zmienił. (...)

całość: Gazeta Wyborcza Toruń

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji