Artykuły

Ciągle jest mi mało, ciągle szukam

- W naszym teatrze od lat mamy taki pomysł, żeby uruchomić oddzielną scenę dla dorosłych. Powoli, ale konsekwentnie próbujemy przekonywać naszych widzów, że "lalki" to nie tylko teatr dla dzieci. Mam wrażenie, że "Iwona.." jest dla nas takim momentem przełomowym, bo dużo się o niej mówi i pisze, i to wyłącznie dobrze - mówi MARIOLA ORDAK-ŚWIĄTKIEWICZ, aktorka opolskiego Teatru Lalki i Aktora im. Smolki.

Spektakl "Iwona, księżniczka Burgunda" odnosi sukcesy na prestiżowych festiwalach, i to nie tylko lalkowych, zbiera entuzjastyczne recenzje. Czy podczas pracy nad nim zespół miał poczucie, że bierze udział w wyjątkowym przedsięwzięciu?

- Pracowaliśmy nad "Iwoną..." tak samo, jak nad każdym innym przedstawieniem. Na pewno nikt z nas nie podejrzewał, że właśnie na ten spektakl spadnie taki deszcz nagród. Staraliśmy się po prostu zrealizować wszystkie zalecenia reżysera, Mariana Pecki, bardzo mu ufaliśmy. Nie baliśmy się, że nie podołamy, bo w końcu "Iwona.." to nie pierwsze nasze doświadczenie z literaturą dla dorosłych.

Jury tegorocznych Opolskich Konfrontacji Teatralnych po raz pierwszy w historii tej imprezy doceniło spektakl lalkowy, nagrodziło waszą "Iwonę..." jedną z dwóch głównych nagród. Dało jednak do zrozumienia, że wyróżnienie grand prix przedstawienia z "lalek" na festiwalu teatrów dramatycznych nie wchodziło w grę.

- Szczerze mówiąc bardzo mnie zdziwiło i zasmuciło takie myślenie. I to ludzi teatru! Po tym werdykcie mam wrażenie, że to nie my powinniśmy mieć kompleksy. Moim zdaniem albo coś jest dobre, albo złe. I to jedyna zasada, według której należałoby klasyfikować teatry.

Pani za rolę królowej Małgorzaty w "Iwonie..." otrzymała nagrodę na Międzynarodowym Festiwalu Teatrów Lalkowych w Toruniu. To znaczące wyróżnienie.

- Ta rola jest genialnie napisana Jak się człowiek dobrze wczyta w to, co napisał Gombrowicz, wie wszystko o tej postaci. Dla mnie granie Małgorzaty jest fantastycznym przeżyciem.

A co było najtrudniejsze w pracy nad tą postacią?

- Może to zabrzmi paradoksalnie, zważywszy na fakt, w jakim teatrze pracuję, ale najtrudniejsze było zmaganie się z lalkami. One są w tym spektaklu bardzo ciężkie i dlatego trudne w animacji. To po prostu spory wysiłek fizyczny, kiedy w jednej ręce trzymam królową Małgorzatę, a w drugiej Iwonę. Jednocześnie muszę mówić, nadepnąć na spódnicę i się przy tym nie wywrócić. Oczywiście, to nie jest sztuka dla sztuki. Lalki w tym spektaklu niosą pewną wartość i te zmagania mają sens, ale na próbach łatwo nie było.

Nagrody wzmagają pani apetyt na role dramatyczne w przedstawieniach adresowanych do widzów dorosłych?

- W naszym teatrze od lat mamy taki pomysł, żeby uruchomić oddzielną scenę dla dorosłych. Powoli, ale konsekwentnie próbujemy przekonywać naszych widzów, że "lalki" to nie tylko teatr dla dzieci. Mam wrażenie, że "Iwona.." jest dla nas takim momentem przełomowym, bo dużo się o niej mówi i pisze, i to wyłącznie dobrze.

Są role, o których pani marzy, sztuka, w której chciałaby zagrać?

- Ja raczej ciepło myślę zawsze o reżyserach niż o tematach. Dlatego dziś mówię: chciałabym jeszcze zagrać u Pecki i już nawet mam pewność, że tak się stanie w nowym sezonie. Zdradzę tylko, że będzie to współczesna literatura, również dla dorosłych.

Pani sama od czasu do czasu też reżyseruje. To potrzeba sprawdzenia się w jeszcze innej...roli?

- Ciągle jest mi ciasno, ciągle jest mi mało i ciągle szukam. Teatr ranie fascynuje, ale chcę go oglądać z różnych stron. To dopiero jest ciekawe. Marian Pecko twierdzi, że każdy reżyser powinien chociaż raz stanąć na deskach i sam zagrać, bo wtedy wie, jak czuje się aktor. Ja dużo gram, a wyreżyserowałam dotąd bodaj sześć przedstawień i jeśli nadal będę miała taką możliwość - i grać, i reżyserować, to chcę robić jedno i drugie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji