Artykuły

Ciężar prawdy i Losu

Wspaniała literatura Sofoklesa; wprawiony w telewizyjnych realizacjach reżyser Laco Adamic; pierwsza - krakowska liga aktorska (od Jana Frycza w roli Edypa przez Teresę Budzisz-Krzyżanowską po Jerzego Trelę i Jana Peszka); urzekająca prostotą monumentalna scenografia Barbary Kędzierskiej; muzyka wytrawnego teatralnego kompozytora Jerzego Satanowskiego i..

Niestety, nie da się dopełnić tej wyliczanki wielkim wzruszaniem.

Wiemy, czym są dla króla Edypa i jego poddanych wyroki bogów. Ale groza spełnienia rodzi się przecież nie ze sfery wiedzy, lecz najgłębszych emocji. I tej grozy współczesny widz tak, jak jego poprzednik sprzed wieków odczuć nie może. Odnajduje więc dziś w "Królu Edypie" nie tyle moc katharsis - wszechogarniającej litości i trwogi, co smak przypowieści o człowieku, który za wszelką cenę dąży do poznania prawdy, nieświadom, iż to właśnie jemu Los może przeznaczyć udźwignięcie jej ciężaru.

Ten wymiar dramatu, wydobyty przez Laco Adamica na plan pierwszy, dziś właśnie wydaje się szczególnie bliski polskiemu widzowi, który wie, że odkrycie prawdy by wa łatwiejsze, niż życie z jej ciężarem. Przecież od Losu się nie ucieknie - od prawdy również.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji