Artykuły

Wyroki losu

W Teatrze Telewizji obejrzymy powtórzenie spektaklu "Król Edyp" Sofoklesa w reżyserii Laco Adamika. W roli tytułowej - świetny krakowski aktor, Jan Frycz.

Jedna z największych tragedii w historii teatru premierę miała w 420 r. p.n.e., a jej treść do dziś inspiruje artystów i filozofów, stając się jednym z największych mitów kultury europejskiej. Napisano, że tragizm Edypa stał się wzorem tragizmu ludzkiego losu. Jego historia - najdoskonalszym przykładem, jak niepojęte i nieodwracalne są wyroki losu. Straszliwe cierpienia, jakie przechodzi Edyp, dowiadując się, że nieświadomie, a zgodnie z wyrocznią zabił ojca i ożenił się z matką, budziły zawsze u widzów "litość i trwogę". Spektakl przygotowany przez Laco Adamika, to - jak uważało wielu krytyków - widowisko przystosowane do wrażliwości współczesnego widza. Reżyser zaryzykował swego rodzaju sceniczny realizm i dosłowność przedstawienia. Zabiegi te wzbudziły w chwili premiery, 6 lat temu, sporo kontrowersji. Spektakl cechuje także oszczędność i szlachetność dekoracji (autorstwa Barbary Kędzierskiej), wspaniała oprawa muzyczna Jerzego Satanowskiego oraz doskonałe aktorstwo. Janowi Fryczowi towarzyszą m.in.: Teresa Budzisz-Krzyżanowska - jako Jokasta, Jerzy Trela - Kreon, Jan Peszek - Tyrezjasz.

"Król Edyp" poniedziałek 23 XI, godz. 21.10, TYP 1

NIEPOSPOLITY AKTOR WIELKIE ROLE

Lubię się zapalać. W sztuce, w naszym zawodzie najwspanialszy jest właśnie zapał, jakiś metafizyczny stan tworzenia - powiedział kiedyś Jan Frycz. Urodził się w 1954 roku w Krakowie - naprzeciwko teatru, co - jak sądzi - miało wpływ na resztę jego życia. Debiutował na jego scenie, scenie Teatru Słowackiego. Później grał przez kilka lat w Warszawie - krótko w Narodowym, w Polskim, po kilku latach wrócił jednak do Krakowa, dziś występuje w Starym Teatrze. Zagrał największe role dramatyczne. Pracował z najlepszymi reżyserami. Krystian Lupa uważa, że Frycz jest: - Zarówno wrażliwy, jak i agresywny, finezyjnie inteligentny - i posiadający w sobie ciężar pierwotnej siły. Kino, dość późno, ale także starało się talent Frycza wykorzystać. Aktor, choć twierdzi: - Nie lubię filmu, boję się filmu, nie wierzę w film - ma na swoim koncie sporo bardzo ciekawych ról.

A Teatr Telewizji? Zagrał w wielu spektaklach, a trudno byłoby sobie przypomnieć rolę chybioną. Niedawno widzieliśmy go w znakomitej, pełnej skupienia i wewnętrznego napięcia roli w "Wariacjach enigmatycznych", teraz mamy szansę obejrzeć go jeszcze raz jako Edypa. Jan Frycz gra dużo, jest w świetnej formie - należy z pewnością do czołówki polskich aktorów. Niezwykle popularny u publiczności, ceniony przez krytyków (łączy wielką witalność z dojrzałością) i lubiany przez kolegów (Fryczu ma szarm, wdzięk i rzadki gust), na brak różnorodnych propozycji narzekać nie może. Sam twierdzi: - Chciałbym zagrać coś takiego z pistoletami, jak Linda...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji