Artykuły

"l poco zaraz tragedia".

Teatr Ziemi Pomorskiej w Toruniu wystawił w najlepszej obsadzie doskonalą komedjo-farsę. Romana Niewiarowicza pt.: "I poco zaraz tragedja". Cały utwór naszpikowany jest niebywałym humorem i posiada dużo efektów scenicznych, które w połączeniu z komicznemi sytuacjami wywołują szczery i j beztroski uśmiech na twarzy każdego widza.

Niezwykle ciekawą, a zarazem bardzo aktualną sylwetkę, boksera Florjana Groma, którego sława pięści zaprowadziła do domu profesora Dorockiego, stworzył p. Józef Wasilewski. Sklecony jako tako przez pięściarza trójkąt małżeński, zresztą wbrew jego woli, nie udał się. P. Wasilewski w roli tej był nadzwyczajny, wczuwając się w sytuację "nieokrzesanego pięściarza", to też już na premjerze osiągnął on niebywały sukces artystyczny.

Dowcipna "nieszczęśliwa" i posunięta w swych zasadach liberalizmu conajmniej o 100 lat naprzód, profesorowa, w interpretacji p. I. Gołaszewskiej była bardzo sympatyczna, to też szkoda, że nie spełniły się jej marzenia.

Typ paniusi dzisiejszej, co to chętnie mówi źle o innych, chociaż sam postępuje znacznie gorzej, stworzyła p. Irena Ładosiówna.

Miłą postać tolerancyjnego małżonka prof. Dorockiego, który gotów jest zgodzić się na wszystko, byle tylko uczynić zadość życzeniom rozkapryszonej żony, pokazał p. Czesław Strzelecki.

Cały zespół w osobach pp. Przysieckiej, Cybulskiej, Małkowskiego, Cybulskiego, Krzyskiego, Kuryłły i Klejera stanął na wysokości swego zadania, wkładając w swą pracę artystyczną dużo szczerego wysiłku. Sztukę, reżyserowała bardzo starannie p. Małkowska.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji