Artykuły

Pełnokrwista artystka

- Wielu menedżerów myśli "po kupiecku". Artysta musi przynosić zysk. Bronię się przed ich despotyzmem - mówi JOANNA KOZŁOWSKA, poznańska śpiewaczka operowa.

Rozmowa z Joanną Kozłowską [na zdjęciu] - śpiewaczką operową.

Rzadko oglądamy i słuchamy panią w Poznaniu. Skąd pani przyjechała, żeby zaśpiewać w miniony czwartek [24 lutego] w stolicy Wielkopolski?

- Z Zurychu. Wcześniej śpiewałam w Hiszpanii. W Sewilli wykonywałam partię Tatiany w "Eugeniuszu Onieginie" Piotra Czajkowskiego, natomiast w Zurychu Elvirę w "Ernanim" Giuseppe Verdiego.

Latem zeszłego roku nagrała pani z orkiestrą Filharmonii Poznańskiej i Grzegorzem Nowakiem płytę z ariami operowymi.

- Ta płyta powstała dzięki Towarzystwu im. Henryka Wieniawskiego i Marszałkowi Województwa Wielkopolskiego. Nagrania studyjne są drogie, a przecież wiadomo, że klasyka nie sprzedaje się tak dobrze, jak chociażby muzyka pop. Dlatego tym bardziej dziękuję za rejestrację mojego głosu w momencie, gdy jest on w najlepszej formie, gdy mam doświadczenie i dojrzałość głosową. Niestety, ze względu na ograniczony czas nagrań, zarejestrowaliśmy tylko około 50 minut muzyki. Realizator nagrania, Lech Dudzik, obiecał mi, że jeszcze w tym roku nagramy kolejną płytę, ale na razie na konkrety za wcześnie. Ta płyta zawiera arie Pucciniego i Verdiego.

Kto decydował o wyborze repertuaru ?

- Ja. Śpiewam dużo repertuaru włoskiego. Ostatnio bardzo spodobałam się publiczności włoskiej w Zurychu, co wcale nie jest takie oczywiste, ponieważ niewielu śpiewaków z innych krajów podoba się włoskim melomanom. Jest pewna tradycja wykonywania tej muzyki. Włosi żyją operą i mają własne wyobrażenie o tym, jak powinny one być wykonywane. Dlatego też myślę, że odniosłam sukces, bo większość śpiewaków słowiańskich angażowana jest do ról w operach niemieckich lub rosyjskich. Jeśli cudzoziemiec śpiewa główną rolę z włoskim dyrygentem i z włoskimi partnerami, to jest to ogromne wyróżnienie. Tym bardziej, że dyrygent zamierza dalej ze mną pracować.

Mówi pani, że tylko artyści z nazwiskiem mają szanse na duże nakłady płytowe. Ale przecież pani ma nazwisko.

- Są tak zwane "głosy płytowe". By nim zostać, potrzebny jest jednak kontrakt z wielką wytwórnią płytową. To skomplikowana sprawa. Są artyści, którzy gorzej wypadają na scenie, ale świetnie sprawdzają się w studio. Zależy także, czy - i jak długo - firma płytowa ma zamiar promować wykonawcę. Mnie żadna wielka firma nie poparła.

Nie ma pani kontraktu ?

- Stałego nie. Ale nagrałam dla Philipsa III Symfonię Góreckiego, potem w Brukseli operę Mozarta "La finta giardiniera, w Słowenii "Trubadura". Parę dobrych płyt udało mi się też nagrać w Polsce.

Na ile lat do przodu ma pani zajęty kalendarz ?

- Zawsze szukam roli, która pasuje do moich aktualnych możliwości. Wizje realizatorów bardzo często nie odpowiadają możliwościom artysty. Niestety, wielu menedżerów myśli "po kupiecku". Artysta musi przynosić zysk. Stąd zdarza się, że kalendarze wypełnione są na lata do przodu. Kiedyś nadchodzi jednak czas realizacji zobowiązania i wtedy, niejednokrotnie, zdarzają się niespodzianki. Bardzo duże wyprzedzenie w planowaniu występów jest wg mnie złe. Walczę z tym. Bronię się przed despotyzmem menedżerów.

Zdarza się to często ?

- Oczywiście, bo artyście trudno zaistnieć bez agenta. Szczególnie poza Polską. Dyrektorzy teatrów właściwie nigdy nie kontaktują się bezpośrednio z artystą. Agent jest zatem niezbędny. Problem w tym, by związać się z kimś, kto go rozumie, kto zna jego możliwości i potrafi kierować karierą w sposób odpowiedni, zgodny z oczekiwaniami, ale i możliwościami artysty.

A czy artysta może zmienić menedżera ?

- Tak. Ale to zawsze może być przyczyną konfliktu, który nie będzie sprzyjał twórczej pracy. Lepiej chyba - w sytuacji kryzysowej - starać się dojść do porozumienia.

Niektóre pani koleżanki eksperymentują z jazzem czy muzyką pop. Czy pani też ?

- Nie interesuje mnie to. Reprezentuję klasykę. Czuję się pełnokrwistą artystką. Grałam 12 lat na fortepianie. Niech rockowcy śpiewają rocka, a jazzmani jazz.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji