Artykuły

Polski kompozytor Jan A.P. Kaczmarek [na zdjęciu z żoną] dostał Oscara za muzykę do filmu "Marzyciel". To 10. Oscar dla polskich twórców w historii tej nagrody.

W wyścigu do złotej statuetki Kaczmarek pokonał Johna Williamsa ("Harry Potter i Więzień Azkabanu"), Thomasa Newmana ("Lemony Snicket. Seria niefortunnych zdarzeń"), Johna Debneya ("Pasja") oraz Jamesa Newtona Howarda ("The Village").

"Marzyciel" to film Marka Forstera opowiadający historię autora "Piotrusia Pana" Jamesa Matthew Barriego, który u szczytu literackiej kariery szuka natchnienia do pracy nad nową książką. Spotkanie czarującej damy, matki czwórki chłopców, pozwala mu odnaleźć inspirację dla swojej twórczości. Miłość kobiety oraz wyobraźnia dzieci sprawią, że stworzy dzieło, które uczyni go nieśmiertelnym. W filmie grają m.in. Johnny Depp, Radha Mitchell, Kate Winslet, Dustin Hoffman. Film nominowany jest do Oscara w siedmiu kategoriach.

Odbierając złotą statuetkę, Kaczmarek podziękował reżyserowi filmu i innym jego amerykańskim twórcom, a także swoim polskim współpracownikom. Podziękował też żonie Elżbiecie, która towarzyszyła mu na uroczystości rozdania Oscarów i która - jak powiedział - "zawsze zaskakuje mnie swoją intelektualną pasją i niewiarygodnym smakiem".

"Jest odpowiedzialna za wiele dobrych nut, które napisałem" - dodał.

"Dziękuję Akademii Filmowej. "Marzyciel" był wielką przygodą. Jestem bardzo dumny, że w niej uczestniczyłem" -powiedział kompozytor. Wspomniał też o wykonawcach muzyki filmowej, którzy "są zwykle zapominani, chociaż są to niezwykli ludzie, którzy nadają życie muzyce i bez których najlepsza muzyka po prostu nie istnieje".

"Dziękuję też moim współpracownikom w Polsce i tu w Ameryce: Krzysztofowi, Rafałowi, Leszkowi.. Jestem bardzo, bardzo zaszczycony" - dodał na zakończenie.

Jan Kaczmarek w pełni zasłużył na Oscara - twierdzi scenografka Ewa Braun, która w 1994 r. także otrzymała tę nagrodę (wraz z Allanem Starskim za scenografię do filmu "Lista Schindlera" Stevena Spielberga).

"To jest dla mnie wielka radość. Jan naprawdę zasłużył na wyróżnienie, mówię to niezależnie od sympatii do niego i patriotycznych odczuć" - powiedziała Braun w poniedziałek PAP.

"Napisał piękną muzykę, która nie tylko dodaje filmowi dramatyzmu, lecz także jest wartością muzyczną samą w sobie" - podkreśliła scenografka.

Operator Sławomir Idziak, członek Amerykańskiej Akademii Filmowej, powiedział w poniedziałek PAP, że Oscar dla polskiego kompozytora Jana Kaczmarka to sukces w pełni zasłużony.

Sławomir Idziak, nominowany w 2002 r. do Oscara za zdjęcia do filmu "Helikopter w ogniu", podkreślił, że talent Kaczmarka daje mu miejsce w absolutnej światowej czołówce kompozytorów muzyki filmowej.

"Choć Oscar jest wypadkową gustów prawie 6 tysięcy członków Akademii Filmowej, to w przypadku Kaczmarka nie było specjalnych wątpliwości, co do wyboru" - powiedział Idziak.

***

Jan Kaczmarek urodził się 29 kwietnia 1953 w Koninie. Jest autorem muzyki do ponad trzydziestu filmów długometrażowych i dokumentalnych. Rozpoczął swoją karierę muzyczną, zakładając Orkiestrę Ósmego Dnia. Sukcesy grupy doprowadziły do nagrania pierwszej płyty długogrającej "Music for the End". W dorobku muzycznym Kaczmarka są także kompozycje symfoniczne i do spektakli

teatralnych, m.in. do inscenizacji "Dziadów" i "Nie-Boskiej komedii" oraz innych dramatów polskiej klasyki.

Samodzielnie kompozytor wyreżyserował trzy spektakle multimedialne: "Czekając na kometę Halleya", "Symfonia Solo" i "Tower of Babel". W 1993 roku otrzymał nagrodę Drama Desk przyznawaną przez nowojorskich krytyków teatralnych za najlepszą muzykę teatralną roku napisaną do spektaklu Joanne Akalaitis ("This Pity She's a Whore").

Jan Kaczmarek jest stałym współpracownikiem Agnieszki Holland, z którą zrealizował m.in. filmy: "Całkowite zaćmienie", "Plac Waszyngtona" oraz "Trzeci cud". Napisał również muzykę do "Straconych dusz", debiutu reżyserskiego Janusza Kamińskiego, a także do "Quo vadis" Jerzego Kawalerowicza. Od 1989 r. mieszka w Stanach Zjednoczonych.