Artykuły

Gest i słowo połączone

Dzisiejsza premiera na Scenie przy Wierzbowej może stać się ważnym artystycznym wydarzeniem. W odrodzonym Teatrze Narodowym po raz pierwszy pojawia się tekst spoza kręgu polskiej literatury. Henryk Tomaszewski, łączący w swojej działalności doświadczenie teatru słowa z teatrem gestu, przedstawi nam "Traktat o marionetkach" wybitnego dramaturga niemieckiego romantyzmu - Heinricha von Kleista.

Obecny sezon w Narodowym to festiwal reżyserów, którzy przez ostatnie lata wywierali istotny wpływ na życie teatralne w Polsce. Oprócz gospodarza sceny - Jerzego Grzegorzewskiego, swoje przedstawienia prezentowali już Kazimierz Dejmek, Adam Hanuszkiewicz i Janusz Wiśniewski. Choć artystyczne rezultaty tego festiwalu mistrzów bywały dyskusyjne, jedno jest pewne: ta konfrontacja stała się dającym do myślenia przeglądem tego, co dzieje się z polskim teatrem

Nieprzetarty szlak

Tomaszewski i tworzony przezeń teatr zajmuje w naszej kulturze pozycję wyjątkową. Działając nieprzerwanie od 43 lat Wrocławski Teatr Pantomimy podziwiany jest na całym świecie.

Warto przypomnieć, że jego inicjator zaczynał praktycznie od zera. Sam Tomaszewski twierdzi, że stworzona przezeń od podstaw polska pantomima nie stała się nigdy odbiciem tego, co w tej dziedzinie powstawało w innych krajach. Nasz kraj nie mógł wówczas poszczycić się tak bogatą tradycją, jak posługująca się ruchem wioska commedia dell'arte czy francuska pantomima Marcela Marceau i teatralne poszukiwania Jean-Louisa Barrault. Od fascynacji sztuką tych właśnie artystów rozpoczął Tomaszewski swoją przygodę z teatrem, w którym ruch jest podstawowym środkiem ekspresji.

Karierę rozpoczynał w końcu lat 40. jako tancerz w słynnym zespole baletowym znanego choreografa Feliksa Parnella, studiując równocześnie w znakomitym krakowskim studium dramatycznym Iwo Galla. Fascynacja sztuką Marcela Marceau przesądziła o jego dalszym życiu: na Międzynarodowym Festiwalu Młodzieży w 1955 r. otrzymał srebrny medal za wykonany przez siebie pantomimiczny program.

Rok później premierą "Płaszcza" według Gogola rozpoczął działalność zespół Pantomimy przy wrocławskim Teatrze Polskim. Od 1958 r. do dziś nosi nazwę - Wrocławski Teatr Pantomimy.

Dramatyczny diabełek

Tomaszewski i jego aktorzy przez ponad 40 lat istnienia teatru, nie posiadającego właściwie nigdy własnej siedziby, stworzyli przedstawienia, które weszły na stałe do kanonu naszej teatralnej kultury.

"Gilgamesz" (1968), "Odejście Fausta" (1970), "Spór" według Marivaux (1978), "Hamlet, ironia i żałoba" (1979), "Rycerze Króla Artura" (1981), "Syn marnotrawny" (1984), "Sen nocy letniej" (1986) i wiele jeszcze innych pantomimicznych przedstawień objechało cały świat, wszędzie wzbudzając zachwyty nad polską szkołą pantomimy.

W pierwszych przedstawieniach Tomaszewski próbował analizować ruch jako metodę wypowiedzi. Dość szybko jednak zainteresował się teatrem, w którym jako środek wyrazu pojawia się również słowo. Artysta powiedział kiedyś w jednym z wywiadów; że "zawsze siedział w nim diabełek dramatyczny".

Jego ostatnie przedstawienia - oparty na barokowym tekście śląskiego dramaturga Andreasa Gryphiusa "Gardenio i Celinda", a także wystawiony w 1996 r. na 40 - lecie Pantomimy "Kaprys" według Hauptmanna - to połączenie sztuki pantomimy ze sztuką słowa. Nie wyczerpuje to przecież artystycznych zainteresowań Tomaszewskiego. W swoim dorobku ma również inscenizacje oper - od Mozarta po dzieło współczesnego kompozytora Karl-Heinza Stockhausena.

W świecie lalek

Prywatną pasją Tomaszewskiego są zabawki. Gromadził je w ciągu wielu lat podróży po świecie. Kolekcja znajduje się dziś w stworzonym przez niego - oraz współpracującego z nim od wieki lat scenografa Kazimierza Wiśniaka - muzeum zabawek w Karpaczu.

Z całą pewnością zainteresowanie lalką, rzeczą przynależną dzieciństwu, wiekowa niewinności, wpłynęło na zainteresowanie Kleistowskim "Traktatem o marionetkach", w którym martwy przedmiot, ożywiony ludzkim działaniem, staje symbolem i wcieleniem piękna.

To drugie już spotkanie Tomaszewskiego z tym tekstem. 10 lat temu zainscenizował go w jeleniogórskim Teatrze Animacji. Warszawska publiczność mogła obejrzeć to piękne i wysmakowane przedstawienie na gościnnych występach w teatrze Guliwer późną jesienią 1990 r.

Dziś w Narodowym utwór Kleista w reżyserii i choreografii Henryka Tomaszewskiego ze scenografią Kazimierza Wiśniaka przedstawią aktorzy Teatru Narodowego: Krzysztof Wakuliński i Łukasz Lewandowski, którym towarzyszyć będą zaproszeni gościnnie tancerze i lalkarze.

Miejmy nadzieję, że Scena przy Wierzbowej, stająca się powoli jednym z najciekawszych teatralnych miejsc stolicy, wzbogaci się o jeszcze jedną wartościową pozycję w swoim repertuarze.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji