Artykuły

W trójkącie zależności

Sztuka Krystyny Kofty "Pępowina"' miała wczoraj swoją telewizyjną premierę. Nie było to jednak pierwsze wystawienie, tego. tekstu w ogóle, wcześniej bowiem sztuka ta została zrealizowana w warszawskim Teatrze Ateneum i w łódzkim Teatrze i.m. S. Jaracza. Są to trzy, różne odczytania tego samego tekstu, w którym realność miesza się z ułudą i "czymś w rodzaju symboliki, chwilami nadto pretensjonalnej i gmatwającej warstwę znaczeniową sztuki.

W realizacji Piotra Szulkina wyraziście zarysowany został plan realny zdominowujący w pewnym sensie pozostałe plany. Przynajmniej do sceny pojawienia się Dawida, gdzie nastąpiło niejako zderzenie wszystkich zawartych tu tendencji. Układ relacji między postaciami w tym spektaklu wiązać można z problemem tzw. trójkąta, którego ramiona stanowią: matka, służąca a zarazem synowa i syn.

Trzy różne pod każdym względem postaci połączone pewnym układem zależności. Owe różnice podkreśla dobór obsady. Nina Andrycz w roli matki, Maria Pakulnis jako służąca i synowa, oraz Marcin Troński w podwójnej roli syna i męża - to trzy całkowicie odmienne osobowości aktorskie i trzy różne temperamenty ludzkie.

Nina Andrycz zagrała Matkę jako osobę zbytnio łagodną i uległą jak na despotyczną kobietę znajdującą, się w ostatnim okresie swego życia i bezwzględnie wykorzystującą swoją sytuację oraz pozycje rodzinną. Zimna i zdystansowana zaś Roza, w wykonaniu Marii Pakulnis zanadto okazała się "intelektualna" jak na prostą i dość prymitywną wiejską dziewczynę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji