Wariacja na temat Schaeffera
"Scenariusz dla trzech aktorów" w reż. Waldemara Raźniaka w Teatrze Miejskim w Gdyni. Pisze Katarzyna Fryc w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.
Gdyńska inscenizacja "Scenariusza dla trzech aktorów" Bogusława Schaeffera to poprowadzona ze swadą i zaprawiona dużą dawką autoironicznego humoru opowieść o ludziach teatru, którzy z jednej strony się nienawidzą, z drugiej - żyć bez siebie nie mogą (...)
Liczący już sobie czterdzieści lat tekst "Scenariusza dla trzech aktorów" (...) wyreżyserował w Gdyni Waldemar Raźniak, reżyser młodego pokolenia.
Niezorientowanym przypomnijmy: kompozytor (w tej roli Rafał Kowal) i artysta plastyk (Filip Frątczak) pod wodzą reżysera (Mariusz Żarnecki) przygotowują spektakl pt. "Fragment" - przedsięwzięcie z góry skazane na niepowodzenie. W ich wykonaniu tekst Schaeffera to dynamiczna, poprowadzona ze swadą i zaprawiona dużą dawką autoironicznego humoru opowieść o ludziach teatru, którzy z jednej strony się nienawidzą, z drugiej - żyć bez siebie nie mogą. W zamyśle Waldemara Raźniaka nie ma kurczowego trzymania się litery dramatu, jest za to sporo aktorskiej improwizacji, rozmów z widownią, specjalnie dodanych cytatów innych tekstów i odniesień do wcześniejszych spektakli Teatru Miejskiego. Reżyser uzupełnił też tekst dramatu Schaeffera fragmentami "Drugiej płci" Simone de Beauvoir, "Performatyki" Richarda Schechnera i "Wielkiego słownika poprawnej polszczyzny PWN".
W ten sceniczny eklektyzm bardzo sprawnie wpisują się aktorzy, którzy inscenizacyjny rozmach zastępują rozmachem wykonawstwa. Wśród tej trójki prym wiedzie Rafał Kowal, który dotrzymuje kroku kolegom, monologuje, staje na głowie i unosi się w powietrzu niczym... anioł, który zstąpił do Babilonu.