"Azais"
Komedja Veirneuil'a w 3 aktach - Występ gościnny Kazimierza Junoszy - Stępowskiego - Reżyserja: Antoni Piekarski
Sobotnia premiera komedji Verneuil'a z występem gościnnym Kazimierza Junoszy - Stępowskiego była rewelacją dla teatromanów toruńskich. Jak popularnem jest nazwisko doskonałego artysty świadczy najlepiej fakt, że nawet zdołało ono poruszyć "ciężki" zazwyczaj Toruń. Widownia również podczas niedzielnego przedstawiania była przepełniona, a sporo osób odeszło od kasy. W teatrze zabrakło miejsc.
O samej komedii Verneuil'a niewiele można powiedzieć. Treść obraca się koło teorji filozofa Azais, która głosi, że życie człowieka jest podzielone na dwa okresy, równie długotrwałe: na okres powodzenia i niepowodzenia.
Realizując tę teorję Verneuil wprowadza szereg komicznych i nieprawdopodobnych momentów.
Kto wie jednak, jak wypadłaby cała komedja, gdyby nie genjalna interpretacja postaci barona Wuerto przez Junoszę-Stępowskiego.
Cóż pisać o grze jego?
Nazwisko samo mówi za siebie!
Aktorzy Teatru Ziemi Pomorskiej dokładali wielkich starań, by "dociągnąć" do poziomu znakomitego gościa. I trzeba przyznać, że udało im się to w zupełności.
Taki np. Borneret, skromny nauczyciel muzyki, a później - zgodnie z, teorją Azaisa - miljoner, w realizacji p. Surzyńskiego bez zarzutu. P. Surzyński dysponuje doskonałemi warunkami zewnętrznemi i wielkiem wyrobieniem aktorskiem.
P. Hanna Małkowska w niewdzięcznej roli baronowej Wuertz, a p. Łukowska w roli córki Zuzanny dobre. - W innych rolach - częściowo epizodycznych: pp. Halina Doree, Mierzejewski, Ilcewicz, Sroczyński i Niewiakowski. W Luginie (trzy gwiazdki) dobry materiał aktorski.
Reżyserja p. Piekarskiego bardzo sprężysta. Poza drobnemi usterkami nie zauważyliśmy zwykłych niedomagań premjerowych.
Komedja z Junoszą - Stępowskim winna być powtórzona jeszcze kilkakrotnie, a na pewno każde przedstawienie odbędzie się przy wyprzedanej sali.