Artykuły

Otello

W dramatach Szekspira znajdzie wnikliwy słuchacz wszystkie namiętności i intrygi, które od początku świata nurtowały i nurtować będą ludzkość, jako nieuniknione promotory życia człowieka.

A choć utwory tego największego w dziejach teatru dramaturga, tak odległego od nas, że aż spowitego w tajemnicze mgły legendy, powstały w tak odrębnych i jakżeż dawnych cza-sach, nie utraciły przecież nic ze swej aktualności i wiecznej prawdy psychologicznej, którą im genjusz Szekspira nadał.

Naturalnie, że są w tych tragediach pewne rzeczy, choćby w Otellu naprzykład, które swą prymitywnością nasuwają się uwadze wyrafinowanej umysłowości współczesnego widza, wywołując niekiedy uśmiech zdziwienia, choćby przy rozważaniu dziecinnej psychologji Otella i Desdemony, co właśnie czyni ich tak bezradnymi w zawikłaniach uczuciowych konfliktów, lecz co zarazem dzięki innym genjalnym cechom talentu Szekspira, nabiera prawdopodobieństwa psychologicznej rzeczywistości.

Wielkie naprężenie dramatyczne i niebywała żywość akcji tak przytem pochłania i sugestjonuje widza, tak porywa go pozatem gra aktorów, którzy prawie zawsze u Szekspira mają role wymarzone, iż słuchacz siedzi jak zaczarowany, przyjmuje wszystko to co w innych warunkach raziłoby go niekiedy jako naiwne dla umysłu współczesnego.

Otello, jakim go nam pokazał p, Władysław Bracki, nie był mużynem, przez co wyposażony został w aurerolę pewnej romantyczności, jaka powstała swego czasu wokół uzdolnionych wodzów jakimi byli mieszańcy Arabów z Berberami czyi: Maurowie.

Wzruszał i przejmował Otello pana Brackiego, szczególnie w momentach lirycznych, w chwilach swych załamań powstałych dzięki nieokiełznanemu uczuciu dla pięknej Desdemony. Chwile jego męskiego płaczu - przy okazałości niespożytej pozornie siły, najmocniejsze akcenty miały gry najwyższej klasy. Nie uwypuklił natomiast ten świetny odtwórca Otella, momentów władztwa nieopanowanej siły i potęgi prymitywnej a właściwej dzikiej zasadniczo naturze potężnego Maura.

Pan Władysław Piekarski w roli Jagona, był wcieleniem szatańskiego zła, doskonałym kształtem uplastycznienia tego co się tak często nazywa demonizmem. Jego gra wybija się swym najwyższym kunsztem i głębią zrozumienia zagadkowej djabolicznej postaci - wysłannika Ormuzda, sugestjonując i stale trzymając w napięciu skupioną uwagę widza, nieodpartą prawdziwością i siłą wyrazu zła, jako tajemniczej potęgi, której był on, jako Jagon świadomem narzędziem.

Pani Mazarekówna wzruszała cierpieniem oddawanem szczerze i bezprzykładną siłą miłości, wyrażając pozatem ze swoistym jej wdziękiem, przy doskonałej dykcji pokorne i wzruszające poddanie się losowi tak niezasłużenie okrutnemu.

Pan Surzyński znów zadziwił umiejętnością wżycia się w rolę potężnego starca, senatora, Brabeucyo, któremu nadał tak złudne pozory wspaniałej postaci weneckiego dostojnika. W jego głosie, któremu umie zadziwiają co nadawać różne brzmienia - dźwięczał ból tłumiony i siła panowania, potężnego wolą człowieka.

Pani Męłkowska, jako Emilja z siłą wyrazu uwypukliła w ostatnim akcie tajoną dobroć ukrytą pod pozorami kobiety pospolitej, pozostającej pod przemożnym wpływem przewrotnego męża.

Trudności techniczne włocławskiej sceny przyczyniają się wydatnie przez długie przerwy jakie z tych powodów powstają- do tak zwanych wytrąceń z nastroju w którym pogrąża słuchaczy gra artystów i atmosfera sztuki. Ten kontakt nastrojowy jest przecież konieczny, jest więc może rada na ułatwienie montowania dekoracji w naszych choćby nawet warunkach.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji