Artykuły

Gdańsk. Stanisława Michalskiego 50 lat na scenie

Jesienią nakładem wydawnictwa Polnord-Oskar ukaże się książka o Stanisławie Michalskim [na zdjęciu], aktorze Teatru Wybrzeże. Z jej autorką Barbarą Kanold rozmawia Wojciech Murawski.

Podobno pisze pani książkę o naszym znakomitym aktorze?

- To prawda, Staszek Michalski będzie w październiku 2005 roku obchodził pięćdziesięciolecie pracy na scenie. Podkreślam na scenach Teatru Wybrzeże, bo jest to jego pierwszy i jedyny teatr, i nie widzę wśród polskich aktorów takiego ewenementu jakim jest Michalski. Mimo nęcących propozycji nigdy nie zmienił teatru ani miasta. Jak powiada żartobliwie, urodził się w Wilnie, ale żyć zawsze chciał w Gdańsku. Od roli Lolusia w "Maturzystach" Zdzisława Skowrońskiego, premiera 29 IX 1955, do dzisiaj, Michalski gra na gdańskich scenach.

Oglądała pani wszystkie jego spektakle?

- Nie, pierwszy raz miałam okazję zobaczyć go jako Agenta w "Jonaszu i Błaźnie" Jerzego Broszkiewicza w 1958 roku i podejrzewam, że od tego czasu nie umknęła mi żadna jego rola. Także filmowa i telewizyjna, a warto przypomnieć, że Michalski w czasach świetności telewizyjnego teatru w Gdańsku grywał bardzo dużo.

Podliczyła pani ten dorobek?

- Mniej więcej, doliczyliśmy się około stu osiemdziesięciu ról teatralnych, około dziewięćdziesięciu filmowych. Michalski brał udział w wielu premierach gdańskiego Teatru przy stoliku, począwszy od "Zabawy" Sławomira Mrożka z Tadeuszami Wojtychem i Madeją. Teraz występuje w popularnym serialu "Rodzina zastępcza". Ale interesuje nas - bo książkę piszę razem z Wojciechem Bonisławskim - nie tylko Michalski-aktor.

Ma bogatą przeszłość społeczną, polityczną.

- Tak, przez wiele lat był sekretarzem partii w teatrze, potem również członkiem Komitetu Centralnego, ale zakładał też w Wybrzeżu "Solidarność". Działał społecznie w wielu organizacjach, znany był z tego szczególnie jako dyrektor teatru, a funkcję tę pełnił kilkanaście lat, że pomagał kolegom.

Czyli kryształowa postać?

- Tego nie powiedziałam, ale zwracam uwagę, że kryształowe postacie są na ogół nieprawdziwe, a przynajmniej nudne. Tego o Staszku powiedzieć nie można. To bardzo bogata osobowość, człowiek na piedestale i trochę z boku, artysta mający w dorobku znakomite różnorodne role. Nagradzane laurami na festiwalach, aktor stale utrzymujący się w czołówce najpopularniejszych na Wybrzeżu, laureat nagród wojewody i publiczności.

Jego najbardziej znaczące trofea aktorskie?

- Trudno je posegregować, aktor występował w sztukach przygotowywanych przez Stanisława Milskiego, Zygmunta Hübnera, Jerzego Golińskiego, Stanisława Hebanowskiego, Marka Okopińskiego, Krzysztofa Babickiego. Ale na pewno należą do nich nagrody zdobyte na popularnym niegdyś Festiwalu Teatrów Polski Północnej w Toruniu - w 1969 roku za rolę Kuchmistrza w "Tragedii o Bogaczu i Łazarzu", sześć lat później za rolę Sadybana w "Kondukcie" B. Drozdowskiego. Do aktorskich osiągnięć Michalskiego, zauważonych przez różne gremia, należą też role Bukary w "Przedstawieniu Hamleta we wsi Głucha Dolna" (1975), Dantona w "Sprawie Dantona" Przybyszewskiej (1980), tytułowa w "Wallensteinie" Fyderyka. Schillera (1987). Dla mnie najznakomitszą ze wszystkich ról Michalskiego była postać Ojca w "Pułapce" Tadeusza Różewicza, reżyserowanej w roku 1984 przez Krzysztofa Babickiego.

O tych wszystkich rolach będzie traktować książka?

- Nie tylko, nie zamierzamy analizować poszczególnych dokonań artystycznych, chcemy pokazać człowieka barwnego, lubiącego życie, rodzinnego, popularnego. Ze wszystkimi jego sukcesami, ale też i klęskami, do których sam się przyznaje. Książkę wyposażymy w bogaty materiał zdjęciowy i katalog ról aktora. Powinna ukazać się jesienią, bo wtedy przypada jubileusz. Wydawnictwo Polnord-Oskar zadeklarowało chęć jej wydania.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji