Tom Stoppard w Gdańsku
Dramaturgii Toma Stopparda, autora słynnej repliki Hamleta — Rosencrantz i Guildenstern nie tyją, poświęcono już kilkanaście poważnych książek i rozpraw. Jedni poszukują w jego mistrzowskich technicznie komediach śladów społecznej krytyki czy „moralnej matrycy”, inni próbują je umieścić w nurcie postmodernistycznej awangardy.
Porównuje się je najczęściej do skutecznych maszyn śmiechu, gdzie akcja zanika na rzecz efektów komicznych, a wysublimowane rozważania naukowo-filozoficzne dostarczają wyłącznie materiału do błyskotliwych replik. Stoppard jawi się jako „estetyczny reakcjonista” z kręgu Becketta i Pintera, wierzący w potęgę słów, który straciwszy wiarę w racjonalny porządek, postanowił wycofać się z wciągającego nas chaosu…
Arkadia
Tymczasem prowokacyjna teatralność jego dramatów, żonglowanie konwencjami i stylami, niezliczone pastisze, trawestacje i ośmieszające nawiązania do klasyków literatury i filozofii skrywają niejedno głębsze znaczenie. To metafizyczne dno Stoppardowego teatru zostaje odsłonięte w najnowszej (londyńska prapremiera w 1993 roku) sztuce, Arkadia, przez wielu uznanej za najwybitniejszy od wielu lat dramat brytyjskiego autora. Po jej polską prapremierę sięgnął teatr Wybrzeże, który posiada prawo wyłączności na jej prezentację w kraju. Spektakl wyreżyserowany przez Krzysztofa Babickiego zobaczymy w niedzielę, w Międzynarodowym Dniu Teatru. „Ten dramat czasu, przemijania, historii fałszowanej przez naukę i sztukę sumuje problematykę towarzyszącą mi w trzynastoletniej pracy w teatrze” — powiedział reżyser przed premierą. Pretekstem dla akcji jest tajemniczy epizod z życia słynnego angielskiego romantyka, George’a Byrona, który zmusił go do opuszczenia Anglii w 1809 roku. Próbę jego wyjaśnienia podejmują współcześni naukowcy, skazani — wobec zatarcia śladów i własnej słabości — na błądzenie. Konstrukcję sztuki buduje współistnienie dwóch czasów, wzajemnie się przenikających. Bohaterów, tych historycznych i współczesnych „wrzuconych” w tę samą przestrzeń, łączy związek niemal metafizyczny — identyczne dylematy, pytania i rozstrzygnięcia, zawieszone między „obiektywnym” porządkiem i wszechogarniającym chaosem. Konflikt tych dwóch różnych wizji świata odbija się w historii ogrodu. Wiek rozumu i uporządkowany ogród włoski ustąpił uczuciowości romantycznej, obecnej w „naturalnej”, nieposkromionej dzikości angielskiego krajobrazu.
Ogrody i nagrody
Uroczystej prapremierze (z Tomem Stoppardem na widowni), towarzyszyć będzie wystawa prac poświęconych architekturze ogrodowej i pałacowej z przełomu XVIII i XIX wieku, przygotowana przez Muzeum Narodowe w Gdańsku i Warszawie.
Z okazji Międzynarodowego Dnia Teatru podczas uroczystości w Ratuszu Staromiejskim zostaną wręczone doroczne nagrody wojewody. Przypomnijmy, że laureatami są: Krzysztof Babicki za reżyserię Godziny kota Enquista w teatrze Wybrzeże i Waldemar Śmigasiewicz za reżyserię Ferdydurke Gombrowicza w Teatrze Miejskim w Gdyni oraz aktorzy: Mirosław Baka za rolę Chłopca w Godzinie kota, Liliana Kamińska za partię Liu w operze Turandot i Mariusz Żarnecki, który stworzył postać Miętusa w Ferdydurke. Nagrodzeni otrzymają pamiątkową grafikę i 10 milionów złotych. Spektaklem roku ogłoszono polsko-szwedzką inscenizację Turandot w Państwowej Operze i Filharmonii Bałtyckiej (wówczas był to jeden organizm). Wyróżniono również Teatr Snów za twórczą kontynuację tradycji teatru alternatywnego. Wszystkim laureatom gratulujemy, a ludziom teatru życzymy nieustających fascynacji, wzruszeń i… wytrwałości