Artykuły

Bajka dla dorosłych

"Żabia królowa" w reż. Krzysztofa Rekowskiego w Teatrze im. Kochanowskiego w Opolu. Pisze Iwona Kłopocka w Nowej Trybunie Opolskiej.

"Żabia królowa" to rzecz o prawdziwych tęsknotach współczesnego człowieka w sztucznym świecie telewizyjnych seriali, kolorowych pism i reklam.

W znanej bajce było tak: I przystojny książę zo stał zamieniony w żabę przez złą czarownicę. Odczarować go mógł tylko pocałunek dziewczyny. Problem polegał na tym, czy znajdzie się taka, która zechce pocałować żabę.

W bajce kuchennej - bo tak Kerstin Specht nazywa swoją sztukę - sytuacja jest odwrotna i role odwrócone. Brzydką żabą jest ona - gospodyni domowa. Jest w paskudnej sytuacji życiowej - zmarły mąż pozostawił jej jedynie długi. Miasto odcięło gaz i wodę. Komornik powynosił już meble. Dla rozwydrzonych dzieci jest tylko "wołem roboczym". Nie czeka na odczarowanie. Właśnie wysypała na stół całą fiolkę środków nasennych i już by je połknęła, gdyby nie brak wody w kranie. I wtedy niespodziewanie - jak to w bajkach bywa - pojawia się on. Król. A właściwie Stefan Król. Nie przypomina królewicza z bajki, ale składa na twarzy gospodyni pocałunek i zaczyna się jej metamorfoza. Nie jak w starej baśni, ale zgodnie z regułami popkulturowej bajki lansowanej przez media.

Zasadniczym elementem scenografii w przedstawieniu Krzysztofa Rekowskiego jest telewizor. To nie tylko użyteczny sprzęt. To kreator dążeń i pragnień bohaterów, wzorzec zachowań, punkt odniesienia. Najbardziej to widać w rysunku postaci Birgit (Grażyna Rogowska), która raz gada z reklamowymi hasłami, to znów tekstami jakby wyjętymi z telenowel.

Cała sztuka Specht jest grą z literaturą kuchenną i tworami popkultury. Dowcipną i przewrotną, pełną błyskotliwych uwag - np. że łatwiej jest paść ofiarą palestyńskiego terrorysty niż znaleźć kochanka po czterdziestce - ale też pulsującą prawdziwym ludzkim dramatem.

Świat, który pokazuje autorka, to świat rozpadu więzi rodzinnych i kryzysu wartości, w którym ludzie nie potrafią ani ze sobą rozmawiać, ani samodzielnie marzyć, ale cierpią po dawnemu. Rozwiązań szukają jednak w tym, co podsuwa im kolorowa papka, bo wychowali się w świecie popkultury. Tylko jej język rozumieją. Telewizyjne seriale i talk-shows mamią możliwościami łatwej kariery, łatwych pieniędzy i efektownych romansów. Bohaterowie Specht marzą o tym, by się znaleźć po drugiej stronie ekranu.

Sztuka zbudowana jest z krótkich scenek. Temu odpowiada też sposób narracji w przedstawieniu. Migawkowy, wydobywający niczym błyskiem flesza jakąś sytuację życiową, po której zapada ciemność. I znowu błysk, nowa sytuacja i znowu ciemność. Tak jakbyśmy skakali po kanałach w telewizorze. Bo rzeczywistość, którą oglądamy, jest tyleż rzeczywistością sceniczną, co telewizyjną. Na początku i na końcu przedstawienia na ekranie telewizora widzimy napisy ujmujące sceniczne wydarzenia w ramy telewizyjnej produkcji.

Ulla szybko się emancypuje. "Wykształcona na telewizorze baba" zaczyna udzielać porad życiowych. W domu przybywa pieniędzy. To niewątpliwe. Czy przybywa też szczęścia? Do pewnego momentu wydaje się, że tak. Relacje między Ullą (Elżbieta Piwek), a Królem (Maciej Namysło) zostały tak zbudowane, że nie ma powodu wątpić w ich uczucie. Chociaż na końcu okaże się, że Król był oszustem, dla Ulli nie będzie to już miało znaczenia. Jej emancypacja osiąga ten etap, kiedy Król nie jest jej już potrzebny. Ulla znika. Czy rzeczywiście - jak mówi w nagraniu wideo - zaczęła nowe życie u boku swego klienta? Sami musimy sobie na to odpowiedzieć. Podobnie jak na inne pytania, które pozostawia to interesujące przedstawienie - np. czy możliwa jest emancypacja bez mężczyzny i czy miłość ma większą moc sprawczą niż pieniądze. Niezależnie od tego, warto "Żabiąkrólową" zobaczyć dla poczwórnej kreacji Andrzeja Czernika. Perełka!

Na zdjęciu: Elżbieta Piwek i Maciej Namysło.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji