Ten szalony Ryszard
- Spektakl Prusa nie jest ani kroniką, ani nawet dramatem władzy. Ukazuje dramat człowieka, który ośmielił się naruszyć moralny ład świata. Albo raczej - spostrzegł fakt naruszenia owego ładu i wyciągnął z tej obserwacji ostateczne konsekwencje, opowiadając się po stronie zła - pisała po premierze "Ryszarda III" w warszawskim Teatrze Polskim recenzentka "Gazety Wyborczej" Wanda Zwinogrodzka.
Jedną z najwspanialszych "kronik historycznych" Williama Shakespeare'a "The tragedy of king Richard the Third" w przekładzie Leona Ulricha zobaczymy w Lublinie dwukrotnie - we wtorek i w środę (21 i 22 grudnia) o godzinie 19 na scenie Teatru im. Osterwy.
Spektakl mieni się takimi gwiazdami jak Nina Andrycz, Jan Englert, czy Marzena Trybała. Reżyserem przedstawienia jest Maciej Prus, a autorką scenografii Zofia de Ines. Do Lublina "Ryszard III" z Teatru Polskiego przyjechał za sprawą Teatru im. Osterwy, ACK "Chatka Żaka" i Centrum Kultury.
W roli tytułowej wystąpi Jan Englert, o którego roli nasza warszawska recenzentka pisała: "Ryszard Englerta ma w sobie coś z rozdartego wewnętrznie romantycznego bohatera. Ale zarazem jest kreacją na wskroś oryginalną, kreacją, która ujawnia zupełnie nowe rejestry w jego aktorstwie."
Niektórzy recenzenci kreację Jana Englerta porównywali nawet do najwybitniejszego chyba Ryszarda III w polskim teatrze zagranego przez Jacka Woszczerowicza. Zobaczymy...