Artykuły

Banał i tragedia

Liryczny walc Straussa "Opowieści lasku wiedeńskiego". Przy jego dźwiękach rozgrywa się dramat Odona von Horvatha pod tym samym tytułem - mało liryczny, raczej drapieżny i smutny. Pisał Horvath: "życie ludzkie w całości jest zawsze tragedią, a tylko w szczegółach komedią".

Horvath - pisarz austriacki węgierskiego pochodzenia. Najwybitniejszy obok Brechta dramaturg niemieckojęzyczny międzywojnia. Zginął w 1938 roku na Polach Elizejskich od uderzenia konaru drzewa. Do jego utworów współczesny teatr sięga wciąż chętnie.

W "Opowieściach lasku wiedeńskiego" mamy obraz świata drobnomieszczańskiego. Właścicielka trafiki, właściciel kliniki lalek, rzeźnik, jego narzeczona, pewien niezbyt poważny facet żyjący z kobiet i gry na wyścigach, student prawa o przekonaniach nazistowskich - wszystkich tych ludzi łączy miłość albo interes, albo po prostu sąsiedzka ciekawość. Z drobnych codziennych zdarzeń wyłania się główna intryga sztuki: miłość Marianny do Alfreda. Jej przebieg i koniec będzie tragiczny.

Marianna zrywa zaręczyny z dobrze sytuowanym rzeźnikiem Oskarem (Grzegorz Damięcki). Żyje w biedzie z Alfredem, ma z nim dziecko, które babka Alfreda z premedytacją doprowadzi do śmierci. Marianna z biedy zaczyna pracować jako girlsa w restauracji, gdzie w końcu kradnie pieniądze. A kiedy już ojciec (Marian Opania) zgadza się przyjąć ją i dziecko pod swój dach, dowiaduje się, że dziecko nie żyje. Marianna jest zrozpaczona. A rzeźnik Oskar nareszcie może położyć łapę na swojej własności, Mariannie. Wydawałoby się - nic bardziej banalnego nad tę historię. Ale ta dzieje się w czasie narastania faszyzmu, w świecie zachwianych norm moralnych. I realizm dramatu czyni z niej przejmujący obraz losu ludzkiego.

Agnieszka Glińska, która rzecz wyreżyserowała, sprawiła, że każda postać jest pełna i wyrazista, a niektóre role - wręcz znakomite. Dominika Ostałowska jako Marianna jest przejmująca i ani przez chwilę melodramatyczna. Waleria Agnieszki Pilaszewskiej to wzorzec zaradnej młodej wdówki. Andrzej Zieliński jako Alfred - sprzedajny i podły, słaby mężczyzna. Jego Matka - Maria Ciunelis, i Babka - Elżbieta Kępińska ekspresyjnie przedstawiają kontrast dobrej i złej kobiety.

Wszystkie postaci na scenie budują obraz małego, okrutnego, chwilami śmiesznego losu. W wielu scenach bowiem Glińska traktuje rzecz z delikatnym humorem Może przydałoby się na scenie więcej drapieżności, jaka towarzyszy ludzkiej tragedii...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji