Artykuły

Smoleńsk. Tomasz Merta nie żyje

Dziś rano w katastrofie samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem zginął Tomasz Merta, wiceminister kultury.

"Obaj urodziliśmy sie w Legnicy, obaj w tym samym roku robiliśmy maturę w Kielcach, ale poznaliśmy się dopiero w połowie lat 90. w Warszawie" - wspomina Tomasza Mertę, Michał Kazimierz Ujazdowski Minister Kultury za rządów AWS i PiS. "I od razu okazało się, że ma on niezwykłe wyczucie wagi polityki historycznej, ale nie tylko jako teorii, ale co najważniejsze jako praktyki dbania o dziedzictwo narodowe" - dodał.

Merta, skończył studia z filologii polskiej Uniwersytecie Warszawskim, potem doktoryzował się z socjologii, jego zainteresowania zaś szły w kierunki myśli politycznej i historycznej. "Świetnie pisał i właśnie ze swoich tekstów już w połowie lat 90. zaczął był być znany" - wspomina politolog dr Rafał Matyja. Merta pisał najwięcej do dziennika "Życie" oraz do warszawskiego kwartalnika Krytyka Polityczna. Szybko stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych osób z warszawskiego środowiska myśli konserwatywnej. Pod koniec lat 90. został redaktorem naczelnym Kwartalnika Konserwatywnego.

Do polityki trafił w 2000 roku jako doradca ówczesnego ministra kultury Kazimierza Ujazdowskiego. "Świetnie sobie poradził z przestawieniem się z teoretyka, na urzędnika państwowego. Szybko okazało się, że właśnie ta służba jest jego powołaniem" - wspomina Ujazdowski. Potem zasiadał w radzie programowej Muzeum Powstania Warszawskiego i wtedy świetnie poznał środowisko muzealników.

Do resortu kultury powrócił w 2005 roku, tym razem już jako wiceminister ponownie przy ministrze Ujazdowskim. To on był jednym z współautorów koncepcji Muzeum Historii Polski, wyspecjalizował się w tematyce ochrony oraz restytucji zabytków. Jako ekspert był tak wysoko oceniany, że nawet po zmianie władzy i wyborach wygranych w 2007 roku przez PO pozostał wiceministrem w resorcie kierowanym już przez Bogdana Zdrojewskiego. "Zawsze miał czas dla nas dziennikarzy, świetnie wiedział jak ważna jest umiejętność sprawnego wytłumaczenia meandrów pracy ministerstwa. Dwa lata temu sprawdzając informacje o tym, że w Niemczech na aukcję wystawiono kolekcję poczty polowej z Powstania Warszawskiego dzwoniłam do ministra Merty w niedzielę tuż przed północą. " - zaśmiał się.

Zostawił żonę i trzy córki.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji