Artykuły

Romantyczne uniesienia

"Werther" w reż. Ignacio Garcii w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Pisze Bronisław Tumiłowicz w Przeglądzie.

Francuski Werther doznaje romantycznych uniesień miłosnych, które doprowadzają go do samobójczej śmierci. Jednak ostatnie chwile bohatera są szczęśliwe, bo Charlotta, choć zamężna z innym, wyznaje mu miłość. Taka fabuła opleciona piękną muzyką wróciła na poznańską scenę dokładnie po 90 latach! Reżyser przeniósł akcję z XVI II-wiecznego Weimaru do lat 30. XX w., ze względu na dekadencki nastrój epoki, która kojarzy się z Wielkim Kryzysem. Nie zaszkodziło to percepcji dzieła, będącego w końcu trudną do zaakceptowania, zwłaszcza dla Niemców, XIX-wieczną adaptacją powieści Goethego.

Obecna inscenizacja opery jest wysmakowana wizualnie nie tylko dzięki ładnym kostiumom i dekoracjom, lecz także interesującym i nowatorskim efektom świetlnym i projekcjom, co łagodzi miejscami przesadną słodycz utworu. Teatr Wielki w Poznaniu zgromadził też doskonałą obsadę solistów, świetnego tenora z USA Briana Jagde'a, który nie tylko śpiewa, ale i wygląda jak Werther, oraz zachwycające odtwórczynie ról kobiecych - Irynę Zhytynską jako Charlotte i Małgorzatę Olejniczak jako Sophie. Dobrze gra orkiestra pod kierunkiem Roberta Tolormellego, a inteligentne poprowadzenie przez reżysera gromadki dzieci nie czyni tej historii nadmiernie czułostkową. Poznańska opera wzbogaca swój repertuar o nową pozycję na międzynarodowym poziomie, przyjemną dla ucha i oka. Pytajcie o bilety na "Werthera"!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji