Artykuły

Jaracz miał rację

Pewien publicysta angielski prosił znajomego psychiatrę, by mu pozwolił obserwować pacjentów. Lekarz się zgodził i urządził obiad z pacjentami. Potem zapytał:

- Jakie wrażenia?

- Wie pan, większość była spokojna. Jedynie chory z siwa broda był dziwny. Ciągle gadał, widelec wypadł mu z rąk, okazywał nienaturalne podniecenie. Ciekawy człowiek.

- Och, przepraszam. Zapomniałem uprzedzić. To Shaw! On także zwiedza nasz zakład.

Ta anegdota jest charakterystyczna. Mimo woli potwierdza tezą nowoczesnych badaczy, że "nienormalność" psychiczna nie jest pojęciem ścisłym.

Zagadnienie jest na wskroś dramatyczne. Zajął się nim przed laty Janusz Korczak. Choć nie miał dramatopisarskiego doświadczenia - wykazał intuicją. "Człowiek niemłody, dziwak, odludek, przyjaciel dzieci, lekarz, społecznik, autor głośnej swego czasu powieści "Dziecko salonu". Tak go w 1931 roku charakteryzował Boy. Dzięki Igorowi Newerlemu wiemy jak doszło do prapremiery. Korczak spotkał Jaracza i Perzanowską u Solskiej. Pisarz przeczytał na tym zebraniu fragment pierwszej swej sztuki. Jaracz od razu wyczuł wartość tekstu. W rezultacie, 1.X.1931 odbyła się w "Ateneum" premiera "Senatu szaleńców", w reżyserii Perzanowskiej, ze scenografią Poredy.

Obecnie warszawski Teatr Nowy wrócił do "Senatu szaleńców" z okazji 100-lecia Korczaka. Utwór potwierdził swą wartość. Nowocześni badacze mówią o płynności pojęć, dotyczących chorób psychicznych, a także o dodatnich wartościach, które kryją pewne sytuacje chorobowe. O nowych metodach traktowania psychicznych urazów, jako objawów wrażliwości, o ogromnej rozpiętości owych chorób.

Jako psychologa, lekarza, pedagoga i pisarza pasjonował Korczaka jeszcze jeden problem; ten, któremu prof. Kazimierz Dąbrowski daje piękną nazwą "dziecięcego zadziwienia światem". Chory wraca nieraz do pojęć pochodzących z okresu młodzieńczości. Odzywają się dawne uniesienia, zachwyty, głód życzliwości i miłości. Czasem przybiera to formę zabawy, np. w obrady "parlamentarne" (stąd tytuł sztuki Korczaka). Kiedy indziej odzywa się instynkt szczerości przeciwstawionej konwencjom i obłudzie "dorosłych".

Jaracz i Perzanowska wyczuli też, że znajda tutaj tworzywo dla sztuki aktorskiej. Potwierdza to obecne przedstawienie w warszawskim Teatrze Nowym. Dwa najcenniejsze przykłady - to role Włodzimierza Bednarskiego i Pawlikowskiego. Bednarski otrzymał ważne, ale arcytrudne, zadanie. Dookoła granej przez niego postaci skupia się główny wątek akcji. Nieco paradoksalnej. Człowiek o dużej wrażliwości i pobudliwej wyobraźni nie może znieść pogarszającego się stanu współżycia ludzkiego. Słowne starcie w tramwaju wywołuje konflikt, który mógł spowodować skutki tragiczne. Czy nie przekroczył dopuszczalnych granic? Można dyskutować. Bednarski zdołał jednak dostarczyć racji obronnych, dając im akcent ujmującej szczerości. Interpretacja swą pokazał, że może się tu kryć trzecia możliwość, wykluczająca zarówno premedytacje, jak niepoczytalność.

Mieczysław Pawlikowski jest "Restauratorem", który przekroczył granice realności. Równocześnie staje się człowiekiem o takim natężeniu wyobraźni, że zarówno depresje jak i halucynacje nabierają wstrząsającej wymowy. Cierpienie psychiczne jest odczuwane jak dominujący ból fizyczny.

Kilka innych przykładów oświetla prace licznego zespołu. Stanisław Brejdygant jako "homoerotyk" nie wpada ani w "turpizm", ani w charakterystyczność. Jego wywody, najbardziej paradoksalne, są pełne szczerości.

Trafnymi środkami działa też Tomasz Zaliwski (Robotnik). Szczególnie interesująca wydała mi się scena, w której człowiek pełen życia wewnętrznego, nareszcie dochodzi do głosu i mógłby się w pełni wypowiedzieć. Zbieg okoliczności tę szanse rabuje.

Zasługą reżysera Wojciecha Zeidlera jest jasność spektaklu.Umiał nadać akcji rytm, potrafił też uwydatnić ironię i humor. Publiczność raz po raz oklaskuje błyski dialogu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji