Teatralny projekt polsko-norweski. "Głód" na Noc Kultury
Teatr Scena InVitro i Lubelski Teatr Tańca przygotowują wspólnie z artystami z Norwegii "Głód" Knuta Hamsuna, najbardziej niezwykłego norweskiego pisarza, laureata Nobla, który popierał nazistów.
Urodził się w 1859 roku, przeżył 97 lat. W 1920 roku dostał Nobla, ale medal nagrody oddał Goebbelsowi w dowód podziwu. Po wojnie sądzony był za kolaborację, lecz zawsze usprawiedliwiał swe poparcie dla nazizmu. Znakomity, wprost wybitny pisarz, którego postawy nie tylko Norwedzy nie mogą do dzisiaj zrozumieć i nie szanują go jako człowieka. Do dzisiaj casus Knuta Hamsuna jest przedmiotem gorących sporów.
W czerwcu podczas Nocy Kultury zobaczymy w Lublinie premierowy pokaz "Głodu" Knuta Hansuna, spektaklu realizowanego w kooperacji polsko-norweskiej, a dotowanego z funduszy europejskich w ramach tzw. Norweskiego Mechanizmu Finansowanego. Przed kilku tygodniami reżyser Łukasz Witt-Michałowski ze Sceny InVitro, tancerz i choreograf Ryszard Kalinowski z Lubelskiego Teatru Tańca oraz Grzegorz Reskem, menadżer projektu byli w Norwegii, gdzie dogadali się, że ze strony norweskiej w przedsięwzięciu uczestniczyć będzie scenograf-kostiumolog oraz kompozytor. Pomogły w tym kontakty Ryszarda Kalinowskiego z Teatrem Drammen w Norwegii nieopodal Oslo.
Po premierze podczas Nocy Kultury i pokazach w Lublinie spektakl grany będzie w Norwegii. - Włożymy polski kij w norweskie mrowisko dyskusji o Hamsunie - mówił wczoraj Grzegorz Reske na konferencji prasowej opowiadając o temperaturze norweskich postaw wobec autora "Głodu". - W Oslo nie ma ulicy Hamsena - dodawał Łukasz Witt-Michałowski. Witt-Michałowski reżyseruje, planuje się obsadę do ośmiu aktorów, wśród których z pewnością będzie Ryszard Kalinowski oraz Jacek Brzeziński z Teatru Provisorium.
Spektakl bierze więc na warsztat niezwykłą prozę niezwykłego pisarza, a na dodatek będzie próbą połączenia teatru dramatycznego z teatrem tańca. Ryszard Kalinowski przyznał, że to rzadkie i nie zawsze udane przedsięwzięcia. - Dlatego ten projekt jest unikalny i unikatowy w Polsce, bo przecież operujemy innymi językami teatralnymi - wyjaśniał. Przyznał, że realizatorzy dyskutują na przykład nad sposobem użycia tekstu w spektaklu, który ma korzystać ze środków teatru tańca współczesnego, wypowiada się poprzez ciało i ruch. Interesujący jest również, dodawał Kalinowski, sam aspekt "wejścia" Polaków czyli cudzoziemców w problemy norweskich rozliczeń moralnych i etycznych, kwestii odróżniania oraz wartościowania twórczości i biografii.
Łukasz Witt-Michałowski nie po raz pierwszy przymierza się do reżyserowania "Głodu". W 2005 roku zrealizował spektakl "Tangen" na motywach "Głodu" w Teatrze im. Stanisława Ignacego Witkiewicza w Zakopanem. - Chcę zmierzyć się z historią samego autora, który nie tylko nie przeciwstawiał się nazizmowi, ale i do końca nie wypierał się kolaboracji. Miał utopijną optykę widzenia patriotyzmu. Interesuje mnie ten rodzaj rozbieżności między godnością a potrzebą - mówił reżyser. Jak zapowiedział, jego inscenizacyjny zamiar jest taki, aby skonfrontować osobę starego pisarza Hamsuna z sytuacją jego procesu, z czasem przymusowego umieszczenia go w domu wariatów, w końcu ze scenami z powieści "Głód", zestawić sposób pojmowania godności przez młodego i starego człowieka.