Artykuły

Krew i deszcz

"Makbet, kim jest ten człowiek we krwi?" w reż. Pawła Szkotaka Teatru Biuro Podróży z Poznania na XII Festiwalu Iberoamericano de Teatro w Bogocie. Recenzje Pablo Gorlero w La Nacion i Matíasa Maldonado w El Tiempo.

(...) Inny ciekawy spektakl, pt. "Makbet, kim jest ten człowiek we krwi?", w reż. Pawła Szkotaka, pokazał Teatr Biuro Podróży z Polski. To niecodzienne doświadczenie teatru ulicznego tysiące widzów zebranych w parku Simón Bolívar oklaskiwało na stojąco. Mamy tu do czynienia z apokaliptyczną wizją tragedii Szekspira, wspartą robiącymi silne wrażenie efektami wizualnymi (ogień, motocykle, muzyka oraz atrakcyjne artefakty sceniczne). Poza świetnym aktorstwem, najmocniej należy podkreślić fakt, że reżyser dokonał bardzo interesującej syntezy oryginalnego tekstu. Nie zadowolił się też zaskakiwaniem publiczności efektami, ale stworzył porywające sceny, o wielkiej dramatycznej i wizualnej sile.

La Nacion, Pablo Gorlero, 27.03.2010

Krew i deszcz

Czas już był najwyższy, by zaczynać przedstawienie, ale deszcz nieubłaganie siekł park Simona Bolivara. Cierpliwa, lecz coraz bardziej zmokła publiczność, z niecierpliwością oczekiwała na wieść, czy będzie mogła zobaczyć polskiego "Makbeta". Nikt jednak nie odchodził. Aż w końcu głos w głośniku oznajmił, że mimo wszystko spektakl tego wieczoru się odbędzie. Wkrótce potem, jak gdyby chmury posłuchały tego głosu, deszcz zmienił się w delikatny kapuśniaczek, a scena pokryła się mgłą. Mgłą jak w szkockim królestwie, podobną zapewne do mgły w Polsce, czy w Bogocie; mgłą, która nie była zaplanowanym efektem teatralnym, ale z pewnością przyczyniła się do stworzenia zimnej atmosfery wrogości. Bardzo to odpowiedni klimat dla "szkockiej tragedii", jak ludzie teatru nazywają tę sztukę. A nazwa łączy się ze starym przesądem, według którego samo wymówienie imienia krwawego uzurpatora tronu Szkocji może spowodować całą lawinę nieszczęść.

Wtedy, na wysokiej platformie za plecami publiczności, kobieta w czerni i z białą chustką na twarzy zaczęła wzruszająco śpiewać. Na scenę weszły inne trzy kobiety, w identycznych ubraniach, i na szczudłach. Były to trzy czarownice z Makbeta, przekształcone teraz w widma wojny, istoty eteryczne, których kule się nie imają i które zdawały się nieść z sobą podmuch fatum: niemożność ucieczki człowieka przed zniszczeniem i śmiercią. Nadjeżdżając z zupełnie z innego świata niż te prawie średniowieczne postaci, zaczynają zalewać scenę motocykle, a na nich - żołnierze w mundurach z drugiej wojny światowej, przywożący meldunki z tej wojny.

Przedstawienie znanej grupy Teatr Biuro Podróży, w reż. Pawła Szkotaka, to współczesna i przenikliwa interpretacja świata stworzonego przez Szekspira. Oprócz motocykli, mosiężne i cynkowe elementy scenografii oraz broń w postaci pistoletów i karabinów maszynowych, zamiast sztyletów i szpad, a także wiele innych elementów przenoszą nas do zimnego, industrialnego świata, bliskiego estetyce science-fiction. Za pomocą bardzo niewielu słów, zachowując zaledwie zasadnicze części tekstu, aktorom udaje się jednak pokazać, i to siłą wielkich obrazów, przerażający świat Makbeta: świat zdewastowany przez wojnę. Nie chodzi jednak o wojnę z wrogiem zewnętrznym na dalekim polu walki, lecz o wojnę domową, wojnę w ogóle, bez koszarów, o wojnę na wszystkich frontach, wojnę wszystkich ze wszystkimi.

Nadal padało, ale nikt nie odważył się opuścić zajmowanego miejsca.

El Tiempo (Vive In), Matías Maldonado, 27.03.2010

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji