Wariacje enigmatyczne
Plusy:
1. Skomplikowana historia dwóch zakochanych w jednej kobiecie mężczyzn, odkrywających stopniowo prawdę o sobie, tejże kobiecie i wzajemnych relacjach jest co prawda melodramatyczna, ale autorowi chyba nie chodziło o istotne rozważania na temat względności prawdy, możliwości poznania drugiego człowieka, roli i obowiązkach pisarza, a o zapewnienie widzom atrakcyjnego wieczoru w teatrze. Odkrywanie kolejnych pięter zawikłanych relacji przeprowadzone jest przez reżysera sprawnie i z kulturą.
2. Wielki pokój, czarna lśniąca podłoga, pojedyncze meble narzucają wrażenie pustki i osamotnienia. Taka przestrzeń, ozdobiona wielkimi zdjęciami ogołoconych drzew na czerwonym tle, przywołuje nastrój ostatniego zachodu słońca przed polarną nocą (akcja rozgrywa się w willi na wyspie położonej pod kołem podbiegunowym).
Minusy:
1. Gwiazdorska obsada za bardzo daje się unosić fabule - postaci nie są szczególnie ciekawe, służą jedynie odkrywaniu kolejnych stopni zagadki. Abel Z. (Tadeusz Huk) to rysowany grubą kreską egoista i kiepski kabotyn, zbyt jednowymiarowy, by uwierzyć, że kiedykolwiek kogokolwiek kochał. Erik L. (Piotr Cyrwus) -uległy i potulny, urodzona ofiara, też nie ma w sobie wystarczającej siły, by zmierzyć się z mężczyzną, którego kochała jego żona.
2. Mechanicznie przywoływany motyw "Enigma Variations" Edwarda Elgara bynajmniej nie konstruuje struktury przedstawienia. Sam muzyczny cytat to za mało, by wyznaczyć kierunki i nadać rytm całości. Za mało też, by przekonać nas do twierdzenia autora, że "kobiety są właśnie jak te melodie, które sobie wyobrażamy, a których nie słyszymy".